Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Justyna Sobolak
|
aktualizacja

Osiem godzin i szlus? Pandemia wiele zmieniła. Są nadgodziny, e-maile i telefony po pracy

11
Podziel się:

Większa liczba nadgodzin, służbowe maile i telefony po godzinach pracy – pandemia zachwiała równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Z najnowszego badania agencji rekrutacyjnej Randstad wynika, że problem ten ma 18 proc. Polaków.

Osiem godzin i szlus? Pandemia wiele zmieniła. Są nadgodziny, e-maile i telefony po pracy
Praca z domu bardziej męcząca niż z biura? Dla niektórych tak (Adobe Stock, Alina)

Pandemia zmieniła sposób, w jaki pracujemy. Tam, gdzie to możliwe, wprowadzono pracę zdalną, wiele firm przeszło też w tryb pracy hybrydowej. Praca z domu zaburza work-life balance. Granica między życiem prywatnym a zawodowym mocno się zaciera.

– Nie wszystkim pracownikom udaje się zachować w pandemicznej rzeczywistości równowagę miedzy życiem zawodowym a prywatnym. Szczególne wyzwanie jest to dla tych pracowników i organizacji, gdzie miało miejsce całkowite lub częściowe przejście na prace zdalną, a nie było przygotowanych zasad tej pracy – mówi Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy z Konfederacji Lewiatan.

Najtrudniejszy jest, jak twierdzi, brak ustaleń, w jakich godzinach wysyłamy maile, jak bardzo elastyczne są godziny pracy, ale też, czy w ramach godzin pracy można zrobić sobie przerwę i jak długą. – Może to powodować, że pracownicy są w ciągłej gotowości choćby do odbierania maili i odpisywania na nie, nawet jeśli nie ma takiego oczekiwania ze strony przełożonych – zauważa Monika Fedorczuk. Kłopotem jest też nauka zdalna. – Powoduje, że pracownicy, którzy są rodzicami, w godzinach zajęć szkolnych często pełnią funkcje edukacyjne, a zadania zawodowe realizują wieczorami, kiedy mogą z uwagą się nimi zająć – podkreśla ekspertka ds. rynku pracy.

Zobacz także: Praca się zmieni. Nikt nie będzie patrzeć, czy siedzieliśmy 8 godzin

18 proc. Polaków ma problem z work-life balance

Z najnowszego badania agencji rekrutacyjnej Randstad wynika, że problem z zachowaniem work-life balance ma 18 proc. Polaków. Najwięcej problemów zgłaszają pracownicy zdalni, zwłaszcza ci, którym nagle całkowicie zmienił się tryb pracy. Agencja Randstad dokładnie przyjrzała się pracy w trybie home office. Okazuje się, że odsetek firm, które przerzuciły się tylko na taką formę współpracy, nie jest duży: 68 proc. osób nadal pracuje w trybie stacjonarnym, 10 proc. w całości pracuje zdalnie, a 12 proc. – hybrydowo. Osoby pracujące zdalnie, w większości wykonują obowiązki w tych samych godzinach co wcześniej (50 proc.), 32 proc. mogło samemu zdecydować, w jakich godzinach pracuje, ale w przypadku 18 proc. osób pracodawca narzucił nowy czas pracy.

W pandemii wciąż aktualny pozostaje problem nadgodzin. Częściej niż przed pandemią w nadgodzinach pracuje 14 proc. Polaków, 10 proc. częściej odbiera służbowe e-maile po pracy, a 9 proc. służbowe telefony. Dotyczy to szczególnie osób, które w całości pracują zdalnie. Warto jednak podkreślić, że niemal 20 proc. osób nie korzysta ani ze służbowego e-maila, ani z telefonu. Wiele osób także – 68 proc. – nie bierze udziału w wideokonferencjach. Tylko 9 proc. odczuwa nadmiar telekonferencji, który utrudnia codzienne funkcjonowanie.

Z dostępu do siłowni, na troskę o zdrowie psychiczne

Work-life balance robiło niesamowitą karierę przed pandemią i było jednym z kluczowych kryteriów wyboru miejsca pracy. Pokoje odpoczynku, dostęp do siłowni, stołówki ze zdrowym żywieniem, możliwość zaangażowania się w wolontariat pracowniczy – firmy prześcigały się w oferowaniu pracownikom benefitów, wpływających na ich samopoczucie. Teraz, gdy pracownicy przebywają w domach, pracodawcy mają ograniczone pole manewru. Ale i tak się starają.

– Większość firm wdrożyła programy well-beingowe jeszcze przed nadejściem pandemii. Zmieniła się jednak hierarchia priorytetów i w minionym roku firmy postawiły na aspekt emocjonalny, związany ze zdrowiem i wsparciem psychologicznym, umożliwiając porady i konsultacje z profesjonalistami, sesje grupowe nie tylko w godzinach pracy, ale także stosując indywidualne podejście dopasowane do rytmu dnia pracownika – mówi Anna Berczyńska, wiceprezeska ds. talentów w ABSL, organizacji zrzeszającej przedstawicieli przedsiębiorstw z sektora nowoczesnych usług biznesowych.

Podkreśla, że firmy umożliwiają też pracę w elastycznym wymiarze tak, aby każdy mógł pogodzić obowiązki zawodowe z prywatnymi i rodzinnymi. – Wiele firm dopasowało programy rozwojowe dla kadry liderskiej, w których przy pomocy specjalistów szkoli się, jak rozpoznać pierwsze symptomy przeciążenia czy wypalenia zawodowego, depresji u pracowników, jakie podejście zastosować w przypadku osób, które doświadczyły epizodów psychotycznych, czy też jak na co dzień dbać o dobrostan w swoich zespołach – dodaje Anna Berczyńska.

- Zachwianie równowagi między pracą a życiem prywatnym w trakcie pandemii, szczególnie w pracy zdalnej, większa liczba nadgodzin, służbowe maile po godzinach – to wszystko nie pozostanie bez znaczenia dla zaangażowania pracowników i ich satysfakcji zawodowej, nawet jeśli obecnie te czynniki na chwilę odeszły na dalszy plan, ustępując miejsca utrzymaniu zatrudnienia za wszelką cenę – uważa Mateusz Żydek, rzecznik prasowy Randstad Polska. I dodaje: - Pracodawcy, którzy nauczą się pomagać pracownikom w zachowaniu tej równowagi także w nowym modelu pracy, zyskają sobie z pewnością przychylność kandydatów.

Badanie Randstad przeprowadzono między 23 lutego a 2 marca na podstawie wywiadu realizowanego na panelu internetowym. Objęto nim 1022 respondentów - były to osoby pracujące minimum 24 godziny w tygodniu, na umowach o pracę, umowach cywilnoprawnych i samozatrudnionych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
Zdzislawa
3 lata temu
Kodeks pracy - dopóki nie będzie obligatoryjnie że związki zawodowe w każdym zakładzie to jedyne co może być" za człowiekiem" jakby kodeks pracy, gdyż pozostałe z kodeksu pracy to puste słowa napisane na czystej kartce.
Xxx
3 lata temu
Praca 24 na dobe i 0 nadgodzin, teraz jest wyzysk totalny
Tiaa
3 lata temu
Jak dla mnie praca zdalna trwa w tych samych godzinach co w biurze. maila możecie mi wysłać o 23:00, ale przeczytam go o następnego dnia o porze rozpoczęcia pracy. W tych godzinach uznaję że musze być pod telefonem i z dostępem do wymaganych danych (a nie na ogródku albo w trakcie prania czy na zakupach). Zupełnie jednak nie rozumiem dlaczego praca zdalna miałaby oznaczać wydłużenie godzin pracy ponad to co normalnie robię w biurze (z wyjątkiem sytuacji wyjątkowych gdy i w biurze zostałbym po godzinach).
Anna
3 lata temu
Przez 8 h zajmuje się pracą więc nadgodzin nie wyrabiam. Raz na miesiąc jeżdżę do pracy to tam zdarza mi się godzinę czy dwie dłużej zostać, by zrobić wszystko i nie stać w korkach. Wsiadam w opti taxi które firma funduje i wracam do domu i już do kompa nie myślę zaglądać. Jak dzwoni służbowy tel to też nie odbieram, oddzwaniam następnego dnia.
SP45-116
3 lata temu
Głupie te prace macie😋 Ja zamykam, jadę do domu i mejlami z wczoraj interesuje się dzisiaj. Do tego oficjalnie telefon służbowy leży na biurku w robocie, a w razie draki dzwoni się na prywatny.