Zwolnienia z powodu L4? Poczta Polska na tropie symulantów

Poczta Polska przeprowadziła analizę absencji chorobowej swoich pracowników, z której wynika, że stała grupa pocztowców "niepokojąco często" i regularnie korzysta z L4. Przyłapani na gorącym uczynku symulanci mają się liczyć z poważnymi konsekwencjami, wliczając w to rozwiązanie umowy.

Zwolnienia z powodu L4? Poczta Polska na tropie "symulantów"Poczta Polska niepokoi się zbyt częstymi L4
Źródło zdjęć: © East News
Jakub Stasiak

Część pracowników Poczty Polskiej otrzymała w ostatnich dniach pismo z Pionu Operacji Logistycznych firmy. Dokument trafił do tych pocztowców, którzy w latach 2018-2020 mieli "podejrzanie często" ubiegać się o zwolnienia chorobowe.

Nadużywanie zwolnień pracowników ma skutkować "zaburzeniem toku bieżącej i terminowej pracy Poczty", ale także przerzucaniem obowiązków na pozostałych, obecnych w pracy pocztowców - wskazują przedstawiciele Pionu Logistycznego.

- Pracownicy Poczty czują się zastraszeni - kontruje z kolei stołeczny listonosz w rozmowie z money.pl. - Pismo trafiło do tych osób, które w ubiegłych latach z powodu różnych zdrowotnych dolegliwości były zmuszone zrobić sobie przerwę od pracy - tłumaczy.

Zdaniem naszego rozmówcy znaczna część adresatów "groźby" to pocztowcy na długoterminowych zwolnieniach, które podlegają kontroli ZUS-u (w przeciwieństwie do kilkudniowych absencji). - Duża część osób, tak jak ja, boryka się z cyklicznymi problemami, a od teraz dodatkowo musimy się obawiać posądzeń o symulowanie - puentuje listonosz.

Niebezpieczna "gra" Poczty Polskiej

W ocenie Andrzeja Radzisława, eksperta w dziedzinie ubezpieczeń, działania Poczty można interpretować dwojako.

- Czy się z tym zgadzamy, czy nie, kodeks pracy zawiera przypadki, kiedy pracodawca może z pracownikiem rozwiązać umowę z powodu jego choroby. Jako powód "rozstania" wskazuje się wówczas dezorganizację pracy - tłumaczy w rozmowie z nami.

Ekspert podkreśla jednak, że każde pojedyncze zwolnienie musi być wystawione przez organ medyczny, a sam pracownik nie może być stawiany w sytuacji, gdy w obawie przed zwolnieniem z pracy, naraża własne zdrowie.

- Możemy wpaść z jednej skrajności w drugą. Mówimy w końcu o listonoszach, którzy mają ciągły kontakt z klientami poczty, więc każda choroba zakaźna skutkować może zarażaniem wielu osób - tłumaczy.

Drony będą dostarczać paczki. Przełom może nastąpić już w 2023 roku

Pytany o pismo Piotr Moniuszko ze Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej podkreśla natomiast, że według jego wiedzy znaczna część zwolnień lekarskich ma pokrycie w rzeczywistości, a rozsyłane informacje to nic innego, jak próba wywarcia presji na pracownikach.

- Działania Poczty są nieuzasadnione i wprowadzają element zastraszenia, co jest niedopuszczalne - dodaje.

Pismo do pracowników Poczty Polskiej

Mikołaj Zając z firmy Conpeiro, tropiącej pracowników na "lewych zwolnieniach", tłumaczy natomiast, że podejście Poczty Polskiej nie ma prawa przynieść wymiernych efektów, ponieważ firma nie dysponuje odpowiednią bazą danych.

- Jestem zdania, że taktyka kierowania otwartego listu do pracowników może przynieść efekty odwrotne od zamierzonych. Tylko szczegółowy audyt firmy ma prawo wskazać, jak duża część pracowników nadużywa "dobroci" pracodawcy, wykorzystując czas spędzony na L4 w sposób niezgodny z kodeksem pracy - tłumaczy w rozmowie z money.pl.

W przypadkach, gdy ZUS stwierdzi, że zwolnienie zostało faktycznie sfałszowane, odpowiedzialność poniesie zarówno lekarz, jak i pracownik.

Przypomnijmy, że już pod koniec zeszłego roku spółka ogłosiła rozpoczęcie programu dobrowolnych odejść, skierowany w pierwszej kolejności do pracowników administracji, którzy mają dodatkowe źródła utrzymania, albo nabyli już prawo do emerytury.

W ramach programu z Poczty Polskiej odeszło do tej pory 2510 pracowników. Koleje 2 tys. mają odejść do końca 2021 r.

Do momentu publikacji tekstu nie uzyskaliśmy komentarza Poczty Polskiej.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta