Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Frankowicze dostali po kieszeni. Koronawirus gorszy niż "czarny czwartek"

108
Podziel się:

Epidemia koronawirusa była dla posiadaczy kredytów we frankach gorsza niż pamiętny "czarny czwartek" w styczniu 2015 roku - zauważa Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. Ich raty w ostatnich tygodniach były najwyższe w historii.

Frankowicze w ostatnich tygodniach dostali mocno po kieszeni
Frankowicze w ostatnich tygodniach dostali mocno po kieszeni (Pixabay)

Koronawirus dotknął wiele branż polskiej gospodarki, ale mocno uderzył również w kredytobiorców. Szczególnie tych, którzy zadłużyli się we frankach szwajcarskich.

Jak pisze w najnowszej analizie Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors, obecna sytuacja jest dla nich znacznie gorsza niż ta sprzed ponad 5 lat. To wtedy kurs franka chwilowo wystrzelił nawet do ponad 5 złotych.

Teraz co prawda takich wzrostów nie było, ale są one bardziej dotkliwe. Z dwóch względów. Po pierwsze - utrzymują się znacznie dłużej.

Zobacz także: Wakacje kredytowe nie pomagają Polakom. Minister komentuje ruchy banków

"Od 18 marca do 20 maja, czyli przez 2 miesiące, kurs franka szwajcarskiego niemal w każdym dniu przekraczał poziom 4,30 zł. Dla porównania w 2015 r. było tylko siedem takich dni. Wtedy trzeba było więc mieć pecha, żeby zapłacić naprawdę wysoką ratę" - zwraca uwagę Sadowski.

Jeśli więc ktoś nie skorzystał z wakacji kredytowych lub nie miał uzbieranych wcześniej franków, to przez dwa miesiące tracił na racie nawet kilkaset złotych.

Drugi powód to już bezpośredni efekt koronawirusa - sytuacja finansowa wielu frankowiczów znacznie się pogorszyła. Właśnie przez epidemię część z nich straciła pracę, ich firma prosperuje gorzej lub ma obniżoną pensję. A nierzadko trzeba było zapłacić znacznie wyższą ratę kredytu.

Analityk podaje przykład: kredyt w wysokości 300 tys. zł, zaciągnięty w 2008 roku na 30 lat.

"Przed pandemią najwyższa rata opisanego kredytu została zapłacona zaraz po czarnym czwartku, czyli w lutym 2015 r. i wyniosła 1 931 zł. Ten poziom został jednak przebity w kwietniu tego roku, a nowy rekord wyniósł 1 981 zł. Dla porównania, jeszcze w styczniu br. było to 1 767 zł, a więc z powodu pandemii rata wzrosła o 213 zł" - wylicza Sadowski.

Teraz kurs franka nieco spadł, więc i rata wynosi około 1850 złotych. Ale to wciąż prawie 100 złotych więcej niż na początku 2020 roku.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

kredyty
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(108)
suisse.credit...
4 lata temu
Każdy pożyczkobiorca jest informowany o warunkach udzielanego mu kredytu. Podpisując umowę kredytową godzisz się na te warunki, więc o co biega. Widziały gały co podpisały.
Moje zdanie
4 lata temu
Może trzeba sprawdzić te ich umowy kredytowe i kwity o podobno ich wielkich dochodach, bo to nie jest normalne, że wtedy byli bogaczami, a dzisiaj są dziadami. Jak to sie cieszyło jak dostali te wirtualne pieniądze których nawet na oczy nie widzieli, a dzisiaj skowyczą i jęczą jak te jęczydła. Do budy naiwniaki , hau, hau, hau.
:(
4 lata temu
Tak to jest z hazardem raz się wygrywa ,a raz traci więc po co drążyć temat.
johnny
4 lata temu
Rzad nie powinien pozwolic na branie pozyczek w obcych walutach na nieruchomosci...paru cwanych wielkich spekulantow moze trzasc polskim rynkiem jak starym drzewem....co za tym idzie to sa losy milionow polskich rodzin...Kanada robi to dobrze i rynek nieruchomosci jest w miare stabilny.....
aga
4 lata temu
A jakby frank nie rósł to by chcieli przewalutowywać??? Ryzyko istnieje. W innych okolicznościach było fajnie. Ciekawe czy jako obywatele chcieliby dopłacać do kredytów złotowych.
...
Następna strona