Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Białas
|

Białas: Czy jeszcze ktoś nie wierzy w grudzień?

0
Podziel się:

Dane z rynku pracy USA za październik były absolutnie pozytywne dla dolara i praktycznie przesądzają o grudniowym starcie podwyżek stóp procentowych Fed.

Białas: Czy jeszcze ktoś nie wierzy w grudzień?
(TMS Brokers S.A.)

Przyrost nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym był ogromny (271 tys., prog. 185 tys.), ale uwagę zwraca przede wszystkim odbicie dynamiki płac, która na 2,5 proc. r/r jest najwyższa od 2009 r.

Przyrost płac powinien uspokoić tych gołębich członków Fed, którzy czekali na pozytywne impulsy dla inflacji ze strony rynku pracy. Dla rynków finansowych pierwsza podwyżka stóp procentowych Fed w grudniu jest przesądzona, a wycena na rynku pieniężnym skoczyła do 80 proc. z 56 proc. przed odczytem. Rentowności obligacji skarbowych USA wystrzeliły, dając silny sygnał do kupowania USD.

Problemem obecnie jest, co rynek zrobi w czasie od teraz do 16 grudnia, kiedy dopiero FOMC podejmie decyzję o stopach procentowych? Kupowanie dolara może trwać dalej, ale im wyżej pójdzie indeks dolarowy, tym większa szansa na gołębie komentarze członków Fed (głównie w temacie kolejnych podwyżek), gdyż silna waluta stanowi zagrożenie dla powrotu inflacji do celu. Jednak jeśli przez kolejne sześć tygodni dane pozostaną silne, rynek może nie dać się omamić pogróżkom decydentów i nie zrezygnuje z jedynego pewniaka na FX.

Przyszły tydzień: sprzedaż detaliczna z USA, PKB z Eurolandu i Polski, dane z Chin
Tydzień po danych z rynku pracy zwykł przynosić posuchę w kalendarium z USA i teraz nie będzie inaczej, co pozwoli na spokojne trawienie NFP przez rynek USD. Zapasy hurtowników (wt) są drugorzędną publikacją, podobnie mało reakcji powinno towarzyszyć cotygodniowym wnioskom o zasiłek (czw). Emocji dostarczą dopiero sprzedaż detaliczna (pt), od której oczekuje się wyraźnej poprawy po słabych wynikach za wrzesień. Ogólna sprzedaż ma wzrosnąć o 0,3 proc. m/m, a sprzedaż bazowa (składnik PKB) ma wymazać rozczarowanie z poprzedniego miesiąca (0,3 proc., poprz. -0,1 proc.). Również w piątek inflacja PPI dostarczy informacji o presji kosztowej, a we wstępnym odczycie indeksu Michigan bardziej niż sam wskaźnik (91, poprz. 90) będą się liczyć oczekiwania inflacyjne, które ostatnio cofnęły się do 13-letnich minimów.

W przyszłym tygodniu kolejni przedstawiciele Fed będą mieli okazję przedstawić swój pogląd na politykę monetarną. Startujemy z Rosengrenem w poniedziałek, gorący będzie czwartek z Bullardem, Yellen, Lackerem, Evansem i Dudleyem, a tydzień zamykają Fischer i Mester w piątek. Z całej paczki Evans jest najsolidniejszym gołębiem i jego skręt w jastrzębią stronę może być ważny. Lacker już do września domaga się podwyżki. Yellen, Dudleya i Fischer słyszeliśmy w tym tygodniu, reszta nie ma prawa głosu w grudniu.

W Eurolandzie dane mają nikłe szanse, by namieszać na rynku euro. Indeks Sentix (pon) prawie nigdy nie przyciąga uwagi, podobnie produkcja przemysłowa (czw). Wstępny PKB za III kw. (pt) ma pokazać utrzymanie tempa na 0,4 proc. k/k, co nie jest poziomem zadowalającym dla ECB i raczej dołoży kamyczek do oczekiwań na dodatkowe luzowanie w grudniu, podtrzymując negatywną presję na euro. Z członków ECB Draghi, Coeure, Nowotny i Constancio byli aktywni w ostatnim czasie, więc ich nowe komentarze niewiele wniosą.

W Wielkiej Brytanii na pierwszy plan wysuwa się raport z rynku pracy (śr), który mimo że powinien pokazać solidne wartości, nie zmieni nastawienia do funta zbudowanego po Raporcie o Inflacji Banku Anglii. GBP utracił nieco blasku, ale pozycjonowanie w funcie przed BoE nie było na tyle silne, by generować silniejsze odejście. GBP wciąż wygląda atrakcyjnie w relacji do innych walut europejskich.

W kalendarzu dla Polski wszystkie dane są upakowane w piątek. Październikowy CPI przyciągnie najmniej uwagi, biorąc pod uwagę opublikowany już wstępny szacunek. Po danych z handlu zagranicznego za wrzesień oczekujemy odbicia wolumenów po wakacyjnym sierpniu, choć saldo powinno pozostać ujemne. Wstępny PKB za III kwartał ma największe szanse wpłynąć na złotego, gdyż słabość wzrostu (prog. 3,3 proc. r/r, TMS: 3,5 proc.) będzie odebrany, jako argument dla przyszłej Rady do obniżek stóp procentowych. Mimo to na rynku PLN widać coraz mniej presji politycznej, co otwiera drogę do stabilizacji EUR/PLN bliżej 4,20.

Gdzie indziej w Europie uwagę może przyciągnąć inflacja CPIF ze Szwecji (czw), gdzie konsensus na 1,1 proc. r/r jest zgodny z oczekiwaniami Riksbanku i słabszy odczyt zaciąży na SEK. W Norwegii inflacja (wt) nie jest problemem, a Norges Bank bardziej martwi słabnąca aktywność gospodarcza. Zmienność ropy będzie ważniejsza dla notowań NOK.

W kalendarzu z Australii jest kilka interesujących pozycji. Indeksy zaufania biznesu (wt) i konsumentów (śr) mogą zatrząść oczekiwaniami względem polityki RBA, w większym stopniu w przypadku osłabienia. Dane z rynku pracy w czwartek są jednak najważniejsze, stanowiąc zagrożenie dla AUD, jeśli trend spadkowy stopy bezrobocia zostanie zatrzymany.

W Nowej Zelandii brak pierwszorzędnych publikacji, ale uwagę zwraca wystąpienie prezesa RBNZ Wheelera we wtorek. Kiwi stracił lotności w ostatnich dniach i gołębie komentarze prezesa mogą dodać impetu do sprzedaży. W Kanadzie kalendarz zawiera jedynie rozpoczęte budowy domów (pon) i poza tym CAD pozostanie funkcja ropy naftowej, gdzie bardziej prawdopodobne pozostaje podtrzymanie presji spadkowej.

W przyszłym tygodniu otrzymamy też dane z Chin o inflacji (wt) oraz sprzedaży i produkcji (śr). Obawy o spowolnienie gospodarcze Chin osłabły w ostatnich dniach, więc rozczarowanie w danych może być bardziej odczuwalne, ciążąc na sentymencie do ryzykownych aktywów. Dane z Japonii cieszą się mniejsza uwaga z wyróżnieniem salda rachunku bieżącego (wt).

komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)