Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Kursy walut. Złoty zyskuje po dyskusji o presji inflacyjnej

7
Podziel się:

W ostatnich dniach złotemu pomógł wysoki odczyt inflacji za lipiec, który sprzyja dyskusji o silnej presji inflacyjnej w Polsce. Sierpień rozpoczął się słabszym akcentem amerykańskiego dolara. Jednak inwestorzy mogą zmieniać układ sił na rynkach walutowych wraz z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta koronawirusa.

Kursy walut. Złoty zyskuje po dyskusji o presji inflacyjnej
pieniądze gotówka dolary dolar waluta waluty kurs dolara (money.pl, Rafał Parczewski)

W poniedziałek osłabienie dolara (kurs eurodolara zakończył handel blisko 1,19) przełożyło się jedynie na niewielkie umocnienie złotego. Kurs złotego zakończył sesję w pobliżu 4,55 za euro i przy 3,84 za dolara.

W ostatnich dniach złotemu pomógł wysoki odczyt inflacji za lipiec, który sprzyja dyskusjom o silnej presji inflacyjnej w Polsce. Członek RPP, Łukasz Hardt zasygnalizował, że wysokiej inflacji nie należy ignorować oraz zwrócił uwagę, że normalizacja polityki pieniężnej powinna zacząć się od podniesienia stopy rezerwy obowiązkowej.

Jastrzębie wypowiedzi NBP prawdopodobnie w dalszym ciągu będą w przeważającej mniejszości, niemniej jakiekolwiek próby zaostrzenia narracji polskiego banku centralnego przejawiają się w umocnienie polskiej waluty.

Zobacz także: Wakacyjne korki na autostradach. Bramki do likwidacji, powstaje nowy system

Kurs dolara

Sierpień rozpoczął się słabszym akcentem amerykańskiego dolara na szerokim rynku, co stanowi kontynuację wzrostowej tendencji na eurodolarze zapoczątkowanej pod koniec lipca.

Ostatnie posiedzenie Rezerwy Federalnej ostudziło nabudowane oczekiwania rynkowe na poznanie terminu wprowadzenia taperingu w programie skupu aktywów, co przekłada się na słabszą wycenę dolara na korzyść walut rynków wschodzących (największym beneficjentem z głównych walut była turecka lira oraz południowoafrykański rand).

Co więcej, podtrzymanie słabości dolara było możliwe wraz z odczytem ISM dla przemysłu za lipiec, który wyniósł 59,5 pkt. rok do roku wobec rynkowych oczekiwań 60,8 pkt., co pokazuje że dynamika solidnego odbicia amerykańskiej gospodarki lekko przyhamowała. 

Prawdopodobnie dalsza trajektoria głównej pary walutowej będzie w dużej mierze podyktowania wydarzeniami z USA. Uczestnicy rynku będą pozycjonowali swoje zakłady do czasu kolejnych posiedzeń z udziałem Fed (w tym miesiącu Jackson Hole, we wrześniu posiedzenie FOMC), które prawdopodobnie rzucą więcej światła odnośnie planów zacieśnienia warunków monetarnych amerykańskiego banku centralnego.

Do tych informacji niezbędny mógłby okazać się solidny odczyt Departamentu Pracy (6 sierpnia NFP) oraz dane inflacyjne za lipiec (12 sierpnia). W cieniu oczekiwań na kluczowe wydarzenia z amerykańskiej gospodarki, inwestorzy mogą zmieniać układ sił na globalnych zestawieniach walutowych wraz z rozprzestrzeniającym się wariantem Delta koronawirusa.

W takim przypadku gdy obawy o światowy wzrost gospodarczy będą nasilone można spodziewać się ponownego umocnienia walut najbezpieczniejszych (jena, dolara, franka szwajcarskiego) kosztem ryzykownych (walut surowcowych, skandynawskich, Antypodów, rynków wschodzących).

Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
TMO
3 lata temu
Inflacja musi być bardzo wysoka, skoro PIS dał sobie podwyżki od 20 do 70%
JakPiS
3 lata temu
PiS zrujnuje Polskę. Wysoką inflację to mamy od 2018 i idziemy tą samą drogą co Turcja. Kazdy ich program społeczny to klapa! 500+ i dzietność malejąca drastycznie od 2017, mieszkanie plus i najwyższe ceny mieszkań w historii, reforma sądownictwa i spór z UE od 2018! Teraz NowyŁad ktory wypędzi jeszcze więcej firm z kraju i jeszcze bardziej podniesie koszty pracy. Oni nie rozumieją ekonomii i tego że żeby mieć niskie stopy procentowe to trzeba mieć przestrzeń gospodarczą a nie być podwykonawcą w Niemieckim łańcuchu dostaw... bez sojuszników i z USA które już tylko formalnie nam sprzyja. Tak się konczy neo-komuna PiS.
Pikpok
3 lata temu
Robi się coraz ciekawej. Podniesienie najniższej pociągnie za sobą podniesienie więkosci cen. Jeszcze na dodatek wspaniały Nowy Ład, gdzie jedną ręką dają większą kwotę od podatku, a drugą zabierają możliwość odpisu składki zdrowotnej od podatku. Ciekawe jak to się będzie rozliczało z ulgą na dzieci. Biznes potrzebuje przede wszystkim stabilizacji i przewidywalności, a nie tych waszych rewolucji zasr...ne pisory! I jeszcze wzrost cen prądu, paliwa, prywatnej opieki medycznej, bo na NFZ to się nawet do lekarza rodzinnego ciężko dostać. Chciałabym z ufnością patrzeć w przyszłość ale zaczyna mnie to przerażać.
Kazimierz
3 lata temu
Eunuchy z RPP nie maja nic do gadania , a Glapiński nie odpuści dopóki nie skroi nam oszczędności do zera . Później wyjdzie premier ,jaki by nie był i będzie nas gorąco zachęcał do oszczędności na stare lata .
Gosc
3 lata temu
W tym roku Glapinski z NBP również ma przelać 10 miliardów Złotych do budżetu. Za to dostał 20% podwyżkę wynagrodzenia. Także zapomnijcie o podwyższeniu stop procentowych. W tym roku ma być słaby złoty żeby wykazać się zyskiem i nadwyżka budżetowa. Dla propagandy sukcesu zrobi się wszystko kosztem portfeli Polaków.