Zarabiał 75 tys. dol. Rzucił pracę w Londynie i zbudował firmę w Polsce

– Po tych paru latach w banku inwestycyjnym byłem psychicznie wykończony – opowiada współzałożyciel K2 Internet. Przemek Żebrowski rzucił pracę z pensją marzeń, żeby założyć biznes w Polsce. Zobacz najnowszy odcinek programu "Biznes Klasa" na YouTube.

Przemek Żebrowski, współzałożyciel K2 InternetPrzemek Żebrowski, współzałożyciel K2 Internet
Źródło zdjęć: © GETTY | Lukasz Sokol, Bloomberg, Vuk Valcic, Sopa Images
Łukasz Kijek

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny w serwisie YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu – o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych. Gościem najnowszego odcinka był Przemek Żebrowski, współzałożyciel K2, obecnie wiceszef rady nadzorczej grupy Fabrity, właściciel warszawskiej manufaktury rowerowej Antymateria.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zarabiał 75 tys. dol. rzucił pracę i zbudował firmę w Polsce - Przemek Żebrowski w Biznes Klasie

Pensja marzeń. "Nie podoba ci się, wynocha"

Przemek Żebrowski zaczynał swoją karierę na początku lat 90. w Ministerstwie Finansów. Bardzo szybko dostał propozycję z Londynu, a dokładnie od jednego z banków inwestycyjnych.

Na lotnisku Heathrow podjechał po mnie Jaguar. Miałem wtedy 26 lat, niedawno skończyłem studia. Nie przeczuwałem, że będzie dobrze, ale jak zobaczyłem na papierze podstawową pensję gwarantowaną bez bonusu 75 tys. dol., to stwierdziłem: chyba rzeczywiście witamy w trochę innym świecie – opowiada w "Biznes Klasie".

Okazało się, że praca z pensją marzeń miała też swoją mroczną stronę. – Wyjątkowo brutalne warunki jeżeli chodzi o pracę, przechwalanie się, kto ile spędził nocy w firmie. Bardzo taki dzisiaj chyba trudno wyobrażalny, szczególnie dla zetek (pokolenia Z – przyp. red.) styl zarządzania. Groźby, wyzwiska, przemoc psychiczna, prawie fizyczna na porządku dziennym. Traktowanie ludzi bardzo, ale to bardzo źle. To był taki model: dajesz z siebie wszystko, płacimy ci kupę kasy, nie masz prawie żadnych praw, nie podoba ci się, wynocha – dodaje.

Warunki pracy były dla niego jedną z motywacji do zmiany zajęcia.

Rzucił korpo, założył własny biznes

W 2000 roku Żebrowski dołączył do przyjaciela, który założył malutką spółkę K2 Internet. W czasach, gdy reklama w internecie prawie nie istniała, oni postanowili na tym zarabiać. Żebrowski nie ukrywa, że w czasach tzw. bańki internetowej pieniądze można było dostać na wszystko, co miało w nazwie "internet". Wystarczyła dobra prezentacja.

– Na biznes domenowy dostaliśmy zawrotną kwotę miliona złotych z funduszu, którego już dzisiaj nie ma. I co? Siadamy w biurze na ulicy Pastewnej na warszawskim Wilanowie. Mamy kilkanaście osób w zespole i patrzymy, jak nam topnieje kwota miliona złotych, bo mamy prawie zerową sprzedaż. Chcieliśmy się wziąć za coś, o czym mówiąc szczerze, na samym początku nie mieliśmy pojęcia. Do tego stopnia, że nie mieliśmy żadnej osoby z IT. Mieliśmy paru grafików, ale absolutnie nikogo, kto potrafił zakodować choćby stronę – opowiada Żebrowski.

Po latach można uznać jednak, że milion złotych nie poszedł na marne. Dziś spółka K2 działa pod nazwą Fabrity i jest notowana na warszawskiej giełdzie. W roku 2023 wygenerowała przychody ze sprzedaży usług do 68,7 mln zł (+ 28,7 proc. rok do roku) oraz 14 mln zysku. W poprzednim roku wynik EBITDA wzrósł o 13,7 proc. rok do roku, osiągając 8,6 mln zł. Jednocześnie zysk operacyjny wzrósł o 28,8 proc., osiągając wartość 6,4 mln zł.

Wykres dla FAB

Łatwy dostęp do kapitału. Historia lubi się powtarzać

Przemek Żebrowski dziś jest inwestorem i potwierdza to, co mówił w jednym z odcinków "Biznes Klasy" Jakub Dwerniki, założyciel Cyber Folks, że dziś również jest na rynku sporo projektów, zwłaszcza w branży technologicznej, na które łatwo można dostać finansowanie. – To jest wina po części tych, którzy tę ściemę generują, ale też po drugiej stronie tych, którzy tę ściemę kupują. (...) Mam wrażenie, że wielu startupowców podchodziło do tego tak, że biznes jest po to, żeby zdobywać kolejną rundę finansowania – mówił Jakub Dwernicki.

Według Pawła Żebrowskiego bycie przedsiębiorcą oznacza też zdolność do brania na siebie nieprawdopodobnego ryzyka.

– Rośnie pokolenie osób, które myśli o pieniądzach inwestorów bardziej w kategoriach dotacji niż pożyczki, tak na zasadzie, że bogaty facet dał tam paręset tysięcy złotych, nie będzie biedniejszy. Nie ma rzeczywiście takiego poczucia odpowiedzialności, że wziąłem pieniądze od kogoś i muszę naprawdę bardzo dużo swojej energii, czasu i życia podporządkować temu, żeby stworzyć z tego jakąś wartość – uważa gość "Biznes Klasy".

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Henryk Kania wróci do Polski? Jest nowa decyzja sądu
Henryk Kania wróci do Polski? Jest nowa decyzja sądu
Włochy pokażą Polsce, jak sięgnąć po rezerwy złota? Możliwy czarny scenariusz
Włochy pokażą Polsce, jak sięgnąć po rezerwy złota? Możliwy czarny scenariusz
Mieli przenieść zakład do Ukrainy. Teraz zwolnią 241 osób. "Fundament lokalnej gospodarki"
Mieli przenieść zakład do Ukrainy. Teraz zwolnią 241 osób. "Fundament lokalnej gospodarki"