W USA istnieje ponad 1700 składów celnych, w których importowane towary mogą być przechowywane bez natychmiastowej konieczności uiszczania opłat celnych. Opłaty te są pobierane dopiero w momencie, gdy produkty opuszczają skład, co pozwala przedsiębiorstwom na efektywniejsze zarządzanie środkami finansowymi. Niektóre firmy liczą bowiem, że podwyższone amerykańskie cła będą jedynie krótkoterminową polityką administracji Trumpa - donosi agencja Reutera.
Z powodu wojny celnej prowadzonej przez Trumpa, wiele z istniejących składów celnych osiągnęło już pełną pojemność, a ceny za przestrzeń magazynową gwałtownie wzrosły. Sytuacja skłania firmy do składania wniosków do Urzędu Celnego i Ochrony Granic USA (CBP) o rozszerzenie przestrzeni objętej statusem składu celnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosnące koszty i opóźnienia w procesie uzyskiwania statusu składu celnego
Firma logistyczna LVK Logistics z siedzibą w Utah jest w trakcie przekształcania jednego ze swoich magazynów w skład celny "w odpowiedzi na cła". Spółka spodziewa się, że proces zajmie od trzech do czterech miesięcy. Chris Rogers, kierujący zespołem badawczym łańcucha dostaw w firmie konsultingowej S&P Global Market Intelligence, twierdzi, że skład celny można utworzyć praktycznie wszędzie. - Wymaga to nakładów finansowych i czasu, ale jeśli jesteś dużą firmą i spodziewasz się, że cła pozostaną wysokie przez dłuższy czas, możesz przekształcić istniejące przestrzenie w składy celne - tłumaczy,
Wiele firm i przedsiębiorstw logistycznych zmaga się z opóźnieniami w rozpatrywaniu wniosków przez CBP, które w niektórych przypadkach przekraczają sześć miesięcy. W zeszłym roku proces ten trwałby zaledwie kilka miesięcy.
Koszt uzyskania certyfikacji przestrzeni magazynowej jako składu celnego może wynosić od kilku tysięcy do setek tysięcy dolarów - w zależności od stanu, w którym znajduje się magazyn, sytuacji finansowej firmy oraz dodatkowych środków bezpieczeństwa wymaganych dla konkretnej lokalizacji.
Zmienna polityka celna Trumpa – która w kwietniu podniosła cła na towary chińskie nawet do 145 proc., by później je obniżyć – sprawia, że elastyczność oferowana przez składy celne jest atrakcyjna dla firm.