Sankcje za sankcje. Putin odpalił podatkowe restrykcje, też dla Polski
Rosyjski dyktator Władimir Putin podpisał dekret, który zawiesił szereg umów podatkowych z "nieprzyjaznymi państwami". Na liście krajów obok m.in. USA, Kanady i Japonii jest też Polska - informuje "Kommiersant". W uzasadnieniu wprost podano, że to efekt sankcji gospodarczych nałożonych na reżim.
Zawieszone umowy dotyczą unikania podwójnego opodatkowania. Zakładają one, że jeśli od dochodu zapłacono podatek w jednym państwie, to drugi kraj (i druga strona umowy), chociaż mógłby również domagać się daniny, rezygnuje z tego roszczenia.
Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania prezydent Rosji Władimir Putin zawiesił z tzw. nieprzyjaznymi państwami - informuje "Kommiersant". Kreml takimi postrzega kraje, które wspierają najechaną przez rosyjskie wojska Ukrainę. W uproszczeniu oznacza to, że osoba, która np. osiąga dochody w "nieprzyjaznym kraju" oraz Rosji, będzie musiała podwójnie zapłacić podatek.
Na liście "nieprzyjaznych państw" znajduje się m.in. Polska. A ponadto: USA, Korea Południowa, Szwecja, Luksemburg, Rumunia, Bułgaria, Wielka Brytania, Węgry, Irlandia, Słowacja, Albania, Belgia, Słowenia, Chorwacja, Kanada, Szwajcaria, Czarnogóra, Czechy, Dania, Włochy, Finlandia, Niemcy, Francja, Macedonia, Cypr, Hiszpania, Litwa, Islandia, Portugalia, Austria, Grecja, Nowa Zelandia, Australia, Singapur, Malta i Japonia - wymienia "Kommiersant".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plan Putina na Afrykę. "Zaprowadzić rządy autorytarne, zaszczepić rosyjski model zarządzania"
Wojna w Ukrainie trwa, Zachód z Rosją wymieniają się sankcjami
W tej sytuacji nie ma wątpliwości, że zawieszenie umów przez Rosję to odpowiedź na sankcje gospodarcze, które na moskiewski reżim nałożyli sojusznicy Ukrainy.
"Umowy, jak wynika z dekretu, zostają zawieszone do czasu wyeliminowania przez obce państwa naruszeń, których dopuściły się, uzasadnionych interesów gospodarczych i innych Federacji Rosyjskiej, praw jej obywateli i osób prawnych'" - podają rosyjskie media.
Dziennik "Kommiersant" przypomina, że Kreml w czerwcu wydłużył swoją czarną listę tzw. rajów podatkowych. Dodano do niej kraje nieprzyjazne, w tym Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i główne kraje Unii Europejskiej.