Zwyżkę WIG o 2% oraz WIG20 o 0,5% przynosi początkowa część wtorkowych notowań.
Początkowa część poniedziałkowej sesji giełdowej potwierdza diagnozę, w której w minionym tygodniu mieliśmy ostatni akord procesu odwracania obecnego na wiosnę trendu zwyżkowego.
Ceny są sporo niższe niż przed rokiem. A przecież wtedy kryzys już trwał.
W związku z ukształtowaniem na wykresie amerykańskiego S&P 500 formacji głowy z ramionami, a na naszym WIG-u dwóch coraz niżej położonych dołków, co w obu przypadkach oznacza zmianę trendów rynkowych na spadkowe, inaczej trzeba spoglądać na przebieg kolejnych sesji, zwłaszcza tych zwyżkowych.
Choć w tle sesji z tego tygodnia dzieje się wiele interesujących rzeczy, to na naszym parkiecie ostatnie sesje są jednymi z nudniejszych w ostatnim czasie.
W skali ostatnich tygodni wtorkowe notowania w Stanach Zjednoczonych były jednymi z najważniejszych.
W dalszym ciągu trudno wciąż jeszcze mówić o ostatecznych rozstrzygnięciach na rynkach akcji. Kupujący są w defensywie, ale podaż nie przypuściła decydującego ataku.
Przedpołudniowa część poniedziałkowych notowań na rynkach akcji wpisuje się w obraz, jaki obserwowaliśmy przez poprzednie dni. Wyraźną, choć nie zdecydowaną, przewagę mają sprzedający.
Część strat indeks WIG odrobił, ale wciąż jesteśmy 55 proc. poniżej tamtego szczytu.
Coraz więcej wskazuje na to, że na amerykańskim parkiecie dojdzie do utworzenia formacji głowy z ramionami wieńczącej 4-miesięczny okres dobrej koniunktury.
Z dużym nadziejami na podtrzymanie korzystnej passy wkroczyliśmy w III kwartał, ale na pierwszych sesjach giełdowych nie znajdują one potwierdzenia w przebiegu zdarzeń.
Szóstą kolejną sesję obserwujemy próby odrabiania przez nasz rynek akcji strat poniesionych na początku minionego tygodnia. Nie wyglądają one zbyt okazale.
W ciągu czekamy na ostateczne potwierdzenie prawidłowości diagnozy zakładającej, że od kilku tygodni jesteśmy świadkami procesu odwracania 4-miesięcznego trendu na rynkach akcji.
Przedpołudniowa część poniedziałkowych notowań nie zmienia obrazu naszego parkietu. Tydzień temu pojawiły się na nim wyraźne sygnały sprzedaży i do dziś nie zostały anulowane.
W początkowej części ostatniej sesji tygodnia WIG zyskuje nieco ponad 1%, więc nie wykracza poza obszar, w jakim pozostawał podczas czwartkowych notowań.
Początek dzisiejszej sesji wpisuje się w obraz notowań z ostatnich dni. Na naszym parkiecie mamy do czynienia z procesem odwracania trendu zwyżkowego z ostatnich 4 miesięcy.
Rynki akcji rozwiewają ostatnie wątpliwości, że mamy na nich do czynienia z odwróceniem trendu zwyżkowego, trwającego przez ostatnie blisko 4 miesiące.
Na niekorzystny obraz naszego rynku składa się nie tylko przełamane wsparcie w strefie 30,5-31 tys. pkt dla WIG, ale również powrót poniżej 12-miesięcznej średniej kroczącej.
Obniżka prognoz na ten rok dla globalnej gospodarki przez Bank Światowy w porównaniu z szacunkami z marca jest kolejnym sygnałem sugerującym, ż proces odzyskiwania przez nią wigoru nie następuje bez kłopotów.
Na warszawskim parkiecie trwają próby obrony kluczowe w krótkim terminie wsparcia w strefie 30,5-31 tys. pkt dla WIG. Jego przełamanie przesądzałoby o rozpoczęciu trwalszych zniżek.
Początek dzisiejszej sesji na rynkach akcji wpisuje się w klimat notowań, jaki obserwujemy od początku tego tygodnia. Wyraźną przewagę uzyskali sprzedający.
Początek środowych notowań na Starym Kontynencie przynosi dalsze „podgryzanie" pozycji byków. Europejski DJ Stoxx 600 po wczorajszej sesji dziś przed południem traci ponad 0,5 proc.
Spadek S&P 500 poniżej majowego szczytu jest pierwszym od długiego czasu poważnym ostrzeżeniem przed odwróceniem zwyżkowej tendencji.
W przeciwnych nastrojach do tych, w jakich kończył się ubiegły tydzień, zaczynamy notowania w tym tygodniu.
Piątą kolejną sesję po przełamaniu majowego szczytu amerykański S&P 500 nie był w stanie wykonać bardziej zdecydowanego ruchu. Jednocześnie kolejny wzrost stał się udziałem rentowności obligacji.
Coraz bardziej aktualnym staje się pytanie, jak rynki akcji przetrwają nasilający się wzrost rentowności obligacji w Ameryce.
Ostatnie notowania na giełdach są potwierdzeniem, że optyka inwestorów zmieniła się na taką, jaka jest charakterystyczna dla hossy.
Pierwsze sesje nowego miesiąca pokazały, że giełdowi optymiści są pewni swego.
W kontekście umacniających się nadziei na to, że państwa azjatyckie będą napędzać ożywienie gospodarcze warto zwrócić uwagę raport chińskich władz.
Przedpołudniowa część dzisiejszych notowań przebiega pod znakiem realizacji zysków.