Forum

Komentarze użytkownika "kalot"

Komentarze użytkownika: kalot

kalot / 2010-07-01 08:30 / portfel / Tysiącznik na forum
to potwierdza tylko, że kryzys czy nie kryzys zawsze będą chętni na ciekawe rozwiązania patrz: perspektywę dla pomysłu
pozdrawiam

Re: Komentarze do ogólnej sytuacji

kalot / 2010-07-01 08:20 / portfel / Tysiącznik na forum
Ktoś mnie spytał niedawno jak widzę sytuację gospodarczą, jej perspektywy i przełożenie tego na rynek akcyjny
Na świecie z pewnością się jeszcze nie wyprostowało, a u nas?
Z jednej storony mamy dobre dane i w Europie byliśmy zieloną wyspą w minionym roku, z drugiej akcje jakby uwzględniając lepszą perspektywę naszego rynku podniosły się i obiektywnie korekta im się należy jak psu buda
Ani nie jest tak dobrze jak krzyczą rządowi, ani tak źle jak pomrukuje opozycja, ale to nic nowego;]
Amerykańskie indeksy zanurkowały poniżej lutowych dołków i nie bardzo rozumiem gdzie znajdują tuteisi i tamteisi specjaliści entuzjazm do zachwalania towaru tudzież gospodarki, która kręciła się za dodrukowane pieniądze, część indeksów w mocno urynkowionej społeczności światowej poszła jak za Panią matką, ale np. Filipiny, Meksyk, Chile czy Korea nie zważają na to chociaż niektóre z tych gospodarek również są powiązane z jankeskim rynkiem wskutek położenia lub zaszłości historycznych
wydaje się jednak, że zwiększone obroty na spadkach odbiją sie i tam z opóźnieniem
Natomiast dewaluacja juana Chińczykom w najbliższym czasie nie pomoże, a Szanghaj to ogromny rynek i oddziaływuje na okolicę i na cały świat

Ja ze swej strony mogę namawiać na dłuższe wakacje, gdyż raz ruszona machina szybko sie nie zatrzyma

Kolejnym argumentem jest taki niuans, że krajowe akcje są relatywnie droższe od akcji innych rynków wschodzących
Stabilna korekta w przedziale 25-30% byłaby doskonałym powodem do dłuższego wybicia [w kierunku szczytów], szczególnie że w najbliższym roku opodatkowanie lokat nie zostanie zniesione, a boom na złoto chyba powoli dobiega końca zatem giełdy zachowają konkurencyjność wobec innych form lokowania
ani przewartościowane nieruchomości, ani coraz droższa ziemia [niskie ceny utrzymują się jedynie w odludnych miejscach, gdzie jest daleko do dróg i jezior
Dodatkowo na jesieni [a może jeszcze wcześniej] złotówka powinna zacząć lekko się wzmacniać wartość wobec wiodących walut bo tak jak spadek dwa lata temu był tochę za mocny, tak wzrost o połowę był już sztucznie pompowany, kiedy wiadomo było, że nie utrzymamy nawet połowy tempa wzrostu z poprzedniego okresu prosperity i tak koło argumentów się zamyka

zaczeło się i szybko nie skończy

kalot / 2010-06-23 15:18 / portfel / Tysiącznik na forum
Nie można wykluczyć, że dojdzie do załamania się euro i projektu europejskiego - ocenił amerykański finansista George Soros w opublikowanym w środę wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Die Zeit". Uważa on, że niemiecka polityka oszczędności zagraża Europie.

Zdaniem Sorosa, upadek wspólnej waluty i UE byłby "tragiczny, bo Europie groziłyby konflikty między państwami, które ukształtowały historię kontynentu". "Dezintegracja już ma miejsce: różnice zdań między Niemcami a Francją w polityce gospodarczej są większe niż przed 10 laty" - powiedział Soros.

W jego opinii Niemcy są izolowane na świecie w swych poglądach na politykę gospodarczą. "Przez wzgląd na swą historię obawiają się bardziej inflacji niż recesji. Reszta świata jest odmiennego zdania" - dodał.

"Niemiecka polityka jest zagrożeniem dla Europy, może zniszczyć europejski projekt. Stabilność nie oznacza tylko braku inflacji, ale też brak deflacji. W chwili obecnej Niemcy wpędzają sąsiadów w deflację: zadłużone kraje muszą ograniczać płace i ceny. Grozi to długą fazą stagnacji. A ta prowadziłaby do nacjonalizmu, niepokojów społecznych, wrogości wobec obcych. Zagrażałaby zatem demokracji" - powiedział Soros.

Jego zdaniem jeśli Niemcy nie zmienią swej polityki, pomocne byłoby wystąpienie tego kraju z unii walutowej. Choć - jak przyznał - politycznie byłoby to fatalne.

Na początku czerwca rząd Niemiec zaproponował program oszczędności budżetowych i kroków podatkowych, co pozwoli wygospodarować 80 mld euro do 2014 roku. Berlin naciska na zaostrzenie zasad dyscypliny budżetowej przez UE. Tymczasem USA obawiają się nadmiernego zaciskania pasa przez Europejczyków. Waszyngton ostrzega, że może to zaszkodzić globalnej gospodarce, dławiąc rodzące się ożywienie gospodarcze.
kalot / 2010-06-05 15:31 / portfel / Tysiącznik na forum
od niemal każdego można się czegoś nauczyć, bo nawet niezbyt bystry osobnik może wnieść coś interesującego do rozmowy w dziedzinie nieznanej pozostałym
pozdrawiam
kalot / 2010-06-05 15:29 / portfel / Tysiącznik na forum
również pozdrawiam TOMOKU :]
kalot / 2010-06-02 14:02 / portfel / Tysiącznik na forum
scenariusz japoński na który powoływał się longterm wynikał z ostrego przewartościowania akcji w wyniku czystej spekulacji; w Europie mamy trochę inną sytuację
diagnoza, którę przedstawiasz jest trafna, jednakże płynące z niej wnioski dość radykalne i dlatego może się zdarzyć że będę tak oczekiwane dwie prędkości rozwoju w Europie, również w perspektywie wzrostu giełd w najbliższych latach

PS przepraszam zainteresowanych za nieporozumienie z wykasowanym postem, ale nie należy łączyć dwóch spraw i stąd taka decyzja
kalot / 2010-05-27 09:59 / portfel / Tysiącznik na forum
czy nie za wcześnie ogłaszasz przełom?
ani wykresy, ani sytuacja w Europie nie zachęca do takich ocen
generalnie spółki po kryzysie i po wzrostach są nieco przeszacowane i Twoje oczekiwanie mogę być bezzasadne
powodzenia w inwestycjach:]
kalot / 2010-05-25 12:32 / portfel / Tysiącznik na forum
witaj
raz na rok robię denną inwestycję i wszystko wskazuje, że to właśnie była ta
najprościej mówiąc pomyliłem terminy, ale jesli soadło do 80 groszy to czy sprzedam po 70 czy po 60 to już dla mnie sprawa dalszego planu, nie pozbywam się tego ponieważ widziałem choćby na TEX ruchy wybijające i zaczałem taki dostrzegać
na razie rynek nie sprzyja wzrostom, ale w przypadku upadłej spółki nie zawsze rynki wskazują kierunek
marzy mi się wybicie, abym wyszedł na zero, może po zatrzymaniu spadków będzie to możliwe, natomiast sam zakup w obecnej chwili nie uważam za trafny zatem odpowiadając Tobie raczej na spekulacyjne wybicie liczę
pozdrawiam

Re: Komentarze do portfela "kalot"

kalot / 2010-05-17 13:51 / portfel / Tysiącznik na forum
i się pośpieszyłem, niedobrze:[
kalot / 2010-05-16 10:43 / portfel / Tysiącznik na forum
pozdrawiam TOMOKU:]
kalot / 2010-05-15 23:59 / portfel / Tysiącznik na forum
ludziom się różne rzeczy zdają i przywiedują a tu jest prawda, konkret
kalot / 2010-05-15 23:45 / portfel / Tysiącznik na forum

Aczkolwiek Ci co już wzieli będą spłacać jeszcze 20-30 lat więc zmiana poważniejsza statystyki w dłuższym
terminie za szybko zmianie nie ulegnie

otóż niekoniecznie, a nawet mało to prawdopodobne
rozsadny kredytobiorca zreflektuje się i zmieni zgodnie z trendem
kalot / 2010-05-15 20:36 / portfel / Tysiącznik na forum
chyba to nastawienie sie juz zmienia, nie orientuje się dokładnie, ale takie mama sygnały
kalot / 2010-05-15 18:49 / portfel / Tysiącznik na forum
mamy wskazówki jak robić, aby się i nam dostało oraz jakie są sygnały, ze w kraju jest naprawdę źle
warto takze zauważyć, że na Ateńskiej giełdzie nic wielkiego się nie stało w ostatnim czasie, ale mogłoby się stać, gdyby nie dbałość wielkich Europy o utrzymanie stabilnosci póki co

bardzo ważna informacja dla na

kalot / 2010-05-15 18:41 / portfel / Tysiącznik na forum
To, co ekonomista Societe Generale Dylan Grice nazywa „grecką tragedią” miało swój początek w 2004 r., kiedy nowy rząd Costasa Karamanisa zarzucił poprzednikowi fałszowanie danych o budżecie w celu spełnienia kryteriów euro (minister finansów Yannos Papantoniou temu zaprzecza).

Z danych Unii Europejskiej wynika obecnie, że Grecja nigdy nie sprowadziła swojego deficytu poniżej wymaganego progu.

„Inwestorzy zawsze traktowali euro z założenia jako markę niemiecką. Teraz świat sobie uświadamia, że de facto stało się ono grecką drachmą” – napisał Louis Bacon, założyciel funduszu hedgingowego Moore Capital Management w liście do inwestorów, którzy w ciągu ostatnich 20 lat zarabiali dzięki niemu rocznie po 20,5%.

27 kwietnia Standard & Poor’s obniżyła rating kredytowy Grecji do statusu śmieciowego – po raz pierwszy w przypadku kraju strefy euro.

Spadającą konkurencyjność kraju maskowała ekspansja gospodarcza stymulowana m.in. przez związany z euro spadek oprocentowania obligacji do 3,23% we wrześniu 2005 r. Wzrost osiągnął apogeum w 2003 r. i wyniósł 5,9%, co było wówczas najlepszym wynikiem dla strefy. Koszty pracy, które rosły nawet o 10,2% (w 2002 r.) stawiały Grecję w gorszej sytuacji w stosunku do krajów takich jak Niemcy, gdzie płace spadały w latach 2004-6.

Grecki kryzys budżetowy został ujawniony po kolejnej zmianie ekipy rządowej, gdy konserwatystów zastąpili w październiku ub.r. socjaliści. Premier George Papandreou, który wygrał obiecując wyższe płace i świadczenia, wyruszył obecnie, jak sam mówi, na „odyseję” mogącą doprowadzić do demontażu państwa socjalnego, które zbudował jego ojciec Andreas (rządził Grecją w latach 1981-9 i 1993-6).

Przystąpienie Włoch do strefy euro szło podobnym torem co Grecji – od niemieckiego sprzeciwu, poprzez niechęć aż do akceptacji. Wtedy drogi się rozeszły: Włosi utrzymali deficyt poniżej progu przez pięć spośród jedenastu pierwszych lat istnienia euro. Niemcom, które mają obsesję na punkcie deficytu, udało się to tylko sześć razy.

Rządzone przez Romano Prodiego Włochy wślizgnęły się pod próg deficytu w 1997 r. (był to rok testowy dla pierwszej grupy dążącej do strefy euro) dzięki jednorazowemu „europodatkowi” i swapom denominowanym w jenach. Nie tylko Włochy zastosowały wtedy jednorazowe oszczędności i kruczki księgowe. Francja przeniosła fundusz emerytalny France Telecom, aby się zmieścić w 3 procentach.

Niemiecki minister finansów Theo Weigel dokonał nieudanej próby zmuszenia Bundesbanku, aby podniósł na papierze wartość rezerw walutowych, co miało zredukować wielkość państwowego długu.

Niemieckie środowiska opowiadające się za dyscypliną finansową dyktowały reguły dla euro, ale przegrały w momencie, gdy postulowane przez Waigla automatyczne sankcje na kraje ze zbyt dużym deficytem zostały odrzucone przez inne kraje w trakcie negocjacji zakończonych w grudniu 1996 r. w Dublinie.

James G. Neuger

Najnowsze wpisy