Forum

Komentarze użytkownika "kalot"

Komentarze użytkownika: kalot

kalot / 2009-07-16 11:04 / portfel / Tysiącznik na forum
jak widać wyklarowało sie juz co nieco
kalot / 2009-07-16 11:01 / portfel / Tysiącznik na forum
to naprawdę nie jest duży zysk szczególnie, że czasem trzeba coś oddać ponizej ceny, ale dziękuję za miły komentarz:]
kalot / 2009-07-16 10:31 / portfel / Tysiącznik na forum
wyczywam ironię; czyżby tu pisał kolejny sfrustrowany gracz, któremu sie nie powiodły inwestycje
znalazłem niedawno to, może Cie zainteresuje
http://www.money.pl/forum/temat,22,1554513,1554513,15,0,fasing;kilkaset;procent;w;pol;roku.html

Re: Komentarze do portfela "Big Lebowski"

kalot / 2009-07-15 13:19 / portfel / Tysiącznik na forum
a co to nowy portfel czy zwykła zmyłka?
kalot / 2009-07-15 13:15 / portfel / Tysiącznik na forum
ale masz poziom wypowiedzi - rzeczywiście kloaczny
kalot / 2009-07-15 13:12 / portfel / Tysiącznik na forum
obywatel Tomok znów tu grasuje
pozdrawiam:]

rozsądny komentarz to sobie wkleję, może ktos sobie skorzysta

kalot / 2009-07-15 13:11 / portfel / Tysiącznik na forum
Po burzy czeka nas ostry marsz pod górkę
Czy gospodarka światowa wychodzi z kryzysu? Czy świat przyswoił sobie właściwe lekcje? Odpowiedź na oba pytania brzmi: tak, ale do pewnego stopnia. Zrobiliśmy niektóre słuszne kroki i odrobiliśmy parę dobrych lekcji. Ale ani nie zrobiliśmy dość, ani wystarczająco dużo się nauczyliśmy. Powrót do normy będzie powolny, bolesny i naznaczony dużym ryzykiem nawrotów choroby.
fot.PAP
Więcej w supertemacie:
Globalny kryzys finansowy


Ale zacznijmy od dobrych wiadomości. Wąsko rozumiany kryzys finansowy się skończył. Giełdy poszły w górę, na rynki powraca płynność, banki są w stanie pozyskać kapitał, zniknęły spotykane w zeszłym roku skrajnie wysokie spready dla ryzykownych papierów na rynkach finansowych. Panika, jeśli się jej przeciwstawić z całą mocą, gaśnie. W tym przypadku mieliśmy bezprecedensowe zaangażowanie władz na rzecz ratowania walącego się systemu. Doprowadziło ono do pożądanych skutków.

Mija też najgorsza faza kryzysu gospodarczego. Jak zauważa w najnowszej edycji raportu prognostycznego "Economic Outlook" Światowa Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) "po raz pierwszy od czerwca 2007 prognozy dla całości obszaru OECD zostały zrewidowane w górę w stosunku do poprzedniej edycji". Międzynarodowy Fundusz Walutowy również stwierdza w swojej najnowszej aktualizacji światowej prognozy gospodarczej: "wzrost gospodarczy na okres 2009-10 jest dziś szacowany o pół pkt. wyżej niż w kwietniowej prognozie MFW i w roku 2010 osiąga wartość 2,5%".

Takie odwrócenie trendu w prognozach wskazuje na to, że nadchodzi ożywienie. Widać to jasno po tym, że kolejne comiesięczne prognozy są również zgodne. Sygnalizują one poprawę dla USA, Japonii i Wlk. Brytanii ale niestety nie dla strefy euro. Chińska gospodarka wykazuje dużą odporność. Rośnie także optymizm i zaufanie w gospodarce indyjskiej.

Ale musimy ująć te skądinąd pomyślne wieści we właściwy kontekst. Najgorsze momenty kryzysu finansowego mamy, owszem, za sobą, ale system finansowy pozostaje niedokapitalizowany i przeciążony nadal nieznanym balastem aktywów o wątpliwej wartości. Daleko mu do statusu "prywatnego" systemu finansowego – jest bowiem intensywnie wspierany pieniędzmi podatników, zarówno w sposób jawny, jak i ukryty. Prawdopodobieństwo dalszych szkód jest bliskie 100%. Ale wszyscy mają nadzieję, że droga to potencjalnych dalszych szkód wiedzie przez ozdrowienie.

Podobnie oczekiwane "odbicie" gospodarcze nie zostanie odczute jako takie. Wszystkie najnowsze prognozy wzrostu na 2010 r. dla najbogatszych krajów są wciąż grubo poniżej ich potencjału. A jednocześnie szacunkowa (a więc nie całkiem pewna) wielkość "luki wytwórczej" czyli nadmiaru mocy produkcyjnych osiąga skrajne rozmiary. OECD określa ją na ten rok na poziomie 4,9% potencjalnego PKB w USA, 5,4% w Wlk. Brytanii, 5,5% w strefie euro i 6,1% w Japonii. Skoro prognozy zakładają skromne tempo dalszego wzrostu, nadmiar mocy produkcyjnych w 2010 r. będzie jeszcze większy niż w 2009 r. Ryzyko deflacji jest oczywiste, podobnie jak groźba skokowego przyrostu bezrobocia. W zgodzie z tym trendem "opłacalny próg inflacji" wyliczany dla indeksowanych i zwykłych amerykańskich obligacji skarbowych znów spadł do ok. 1,5%. Czerwcowa histeria wokół wyższej rentowności konwencjonalnych obligacji wydaje się absurdalna.

Za nadmiarem mocy produkcyjnych i ogromnym powiększeniem deficytów budżetowych stoi zniknięcie rozrzutnego konsumenta (zwłaszcza amerykańskiego). Widać to po znacznych zmianach w bilansie przychodów i rozchodów sektora prywatnego, które OECD zakłada w swoich prognozach dotyczących stanu rachunków obrotów bieżących i równowagi budżetowej. W 2007 r. sektor prywatny w USA wydał o 2,4% PKB więcej od swoich przychodów. W 2009 r., jak przewiduje OECD, wyda o 7,9% PKB mniej niż wyniosą jego przychody. Ta masowa roztropność w wydawaniu – o którą od dawna wołali krytycy a teraz mało kto się z niej cieszy – wyjaśnia przyrost deficytów budżetowych: wspomniana 10,3-procentowa zmiana w bilansie przychodów i rozchodów sektora prywatnego w latach 2007-9 została zrównoważona przez pogorszenie deficytu budżetu państwa o 7,3% PKB oraz poprawę rzędu 3% PKB na rachunku obrotów bieżących. Ale i tak budżetowa przeciwwaga nie zapogiegła dużej recesji.

Ostrożność w sektorze prywatnym najpewniej utrzyma się również w okresie pokryzysowym, który będzie cechować ogromne obciążenie długiem. W ostatnim kwartale 2008 i I kwartale 2009 wskaźnik zadłużenia amerykańskich gospodarstw domowych utrzymywał się na lekkim minusie. Ale pod koniec I kwartału 2009 proporcja zadłużenia brutto gospodarstw domowych do PKB była tylko o 2% PKB mniejsza niż pod koniec 2007 r. Pozbycie się długów to bolesny proces i dopiero się zaczął.

Jeśli, co prawdopodobne, sektor prywatny będzie powściągliwy w wydatkach, sektor publiczny pozostanie rozrzutny. Co gorsza, tak długo, jak będzie trwała faza oszczędności, ryzykować będziemy nie inflację,
kalot / 2009-07-15 11:16 / portfel / Tysiącznik na forum
a tu kontrast
W ciągu pierwszego półrocza tego roku PKB Rosji spadł o 10,1 proc. - powiadomiła minister rozwoju gospodarczego Elwira Nabiullina w środę, podczas prezentacji raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) na temat rosyjskiej gospodarki.

dlatego wydaje mi się że najblizszy czas to będzie rozwarstwienie giełd, choćby nieznaczne
kalot / 2009-07-10 19:23 / portfel / Tysiącznik na forum
a moim zdaniem to nieuzasadniona nadinterpretacja używając współcvzesnego języka
rzeczywistość ekonomiczna np. w Stanach ale takze i w naszym pieknym kraju nie zachęca mnie do takich wnisków wcale
ten prezes co bnierze to chce zostawić po sobie ślad, i ma pieniądze na wydanie własne albo i nie zalezy to od klubu
a ten dyrektor ma premie od udzielonego kredytu i sobie mysla tak:
jak do tej pory się zgadzało i jakoś się spłacało to i dalej tak będzie.., a dalej co jest? kryzys i wówczas obaj tracą posady, ale transakcje i wieśc o nich poszły w swiat więc nie pisz o różowych barwach widzenia przyszłości bo nie ma to takich podstaw
kalot / 2009-07-03 13:24 / portfel / Tysiącznik na forum
mamy jednego gracza Uznanego, który zarabia na Fasingu od lat , nawet nie wiem od ilu
mam nadzieję, że to nie Ty tu piszesz
kiedyś miałem spółkę (juz nie mam jej na giełdzie), która wzrosła po przejściu na fixing, ale to przecież nie reguła
ale to ciekawe, że coś takiego się zdarzyło z tą stroną spółki, sądziłem że to małe obroty lub jakieś wyjatkowo niekorzystne dane wypychają spółkę z notowań ciągłych
kalot / 2009-07-03 13:17 / portfel / Tysiącznik na forum
chyba nie powtórzymy długo tego wyniku
kalot / 2009-06-30 19:42 / portfel / Tysiącznik na forum
na dywi to finansowe instytucje grają, a pod prawdopodobieństwo przejęcia to chyba nie znam takich ludzi co by tak celowali
no a reszta ok:]
kalot / 2009-06-30 19:26 / portfel / Tysiącznik na forum
jeśli cierpliwość poparta jest wyrachowaniem to tak:]
kalot / 2009-06-30 19:26 / portfel / Tysiącznik na forum
no troszkę nieszczęśliwie sie wyraziłem,ale powszechnie będzie wiadomo w czym rzecz

warto przeczytać

kalot / 2009-06-30 18:44 / portfel / Tysiącznik na forum
Najlepszy kwartał dla GPW od 13 lat
(Expander/30.06.2009, godz. 16:47)

Pierwszy raz od połowy 2007 r. kwartał na warszawskiej giełdzie zakończył się na plusie. WIG zyskał ok. 28%. Ostatni raz mocniej zyskiwał w trzech pierwszych miesiącach 1996 r. To jednak pozwoliło się uplasować dopiero w trzeciej dziesiątce najlepszych rynków akcji świata. Liderem była Ukraina, gdzie notowania podskoczyły o 80%

Na naszym parkiecie najlepiej radziły sobie najmniejsze firmy. Skupiający je sWIG80 zyskał w II kwartale aż ponad jedną trzecią. Licząc od końca minionego roku jest 36% na plusie. Słabiej radził sobie mWIG40, w którego skład wchodzą firmy średniej wielkości. Ten indeks zyskał w kończącym się kwartale ponad 28%. To pozwala mu być przeszło 17% nad kreską w skali tego roku. Indeks blue chips podniósł się w II kwartale o jedną czwartą i jest w tym roku na ponad 6-proc. plusie. Wśród indeksów branżowych najlepiej radził sobie WIG-Spożywczy (poszedł w górę o dwie trzecie). To wynik silnego wzrostu notowań Kernela, który w II kwartale podskoczył o ponad 100%. Ta firma ma prawie 40% udziału w tym indeksie. Dobry kwartał mają za sobą deweloperzy oraz firmy chemiczne. Autsajderem II kwartału okazał się sektor telekomunikacyjny, głównie za sprawą słabej postawy TP. W efekcie jest on pod kreską w skali tego roku. W tym gronie mamy jeszcze banki, które w II kwartale odrobiły jedynie część strat z silnej przeceny z początków tego roku, oraz spółki mediowe, którym ciąży słaba postawa TVN oraz Agory.

Ciekawym zjawiskiem jest to, że w II kwartale najlepiej nie wypadały wcale te firmy, które najbardziej traciły w trzech pierwszych miesiącach tego roku. Firmy deweloperskie, chemiczne i spożywcze miały się dobrze już w I kwartale. Branżą, która z dołu tabeli stóp zwrotu w trzech pierwszych miesiącach tego roku, przedostała się do górnej części pod względem zmiany w II kwartale. Zamianę miejsc natomiast wyraźnie widać w porównaniu tegorocznych stóp zwrotu z tymi z minionego roku. Deweloperzy zostali przecenieni w 2008 r. o blisko trzy czwarte, firmy spożywcze o prawie 60%. Małe spółki straciły przy tym 57%, a średnie aż ponad 62%.

II kwartał tego roku był jednocześnie bardzo interesujący na rynkach obligacji. Węgierskie długoterminowe papiery skarbowe przyniosły aż ponad 20% zysku. Na naszych obligacjach można było zarobić ok. 2%. Na rozwiniętych rynkach mieliśmy jednak wyprzedaż na dużą skalę. Długoterminowe papiery amerykańskie poszły w dół aż o ponad 7%. O blisko 7% straciły obligacje australijskie. Rozwarstwienie zachowania rynków dojrzałych i wschodzących miało związek z podniesieniem się skłonności inwestorów do ryzyka. Znalazło ono też odzwierciedlenie w cenach walut. Dwie główne tendencje to spadek dolara (w relacji do euro o ponad 6% w II kwartale) oraz zwyżka walut z rynków wschodzących (złoty zyskał do dolara prawie 11%, a południowoafrykański rand aż ponad 23%). Spadek dolara na świecie napędzał przy okazji ceny surowców. Podskoczyły one o ponad 15% w II kwartale (najbardziej nikiel, o 60%, oraz benzyna o 41%).

Zmiany na rynkach finansowych w II kwartale przyniosły zatem odwrócenie tendencji z minionego roku. Były przy tym napędzane głównie nadziejami na zażegnanie kryzysu, a nie realną poprawą sytuacji gospodarczej. Dlatego trzeba zakładać, że III kwartał będzie stał pod znakiem weryfikacji nadziei na lepszą przyszłość. Poprzeczka oczekiwań została wysoko zawieszona.

Krzysztof Stępień
Expander


przyjrzyjmy się dwóm elementom
wzrost na Ukrainie, gdzie sytuacja gospodarcza gorsza jest niz u nas, a ostatnio pogorszyła sie znacznie oraz informacja, że najbardziej podrozały spółki mniejsze
to są pewne kierunki wyznaczane na przyszłość, również na przyszłość:]

Najnowsze wpisy