Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|

"Bezpieczny kredyt 2 proc.". Realna cena dużo wyższa

23
Podziel się:

"Rzeczpospolita" podaje, że realna cena kredytów z rządowego programu jest zdecydowanie wyższa niż wskazane 2 proc. Mimo wszystko autorzy przyznają, że wciąż jest to atrakcyjna na rynku oferta.

"Bezpieczny kredyt 2 proc.". Realna cena dużo wyższa
Koszty "Bezpiecznego kredytu 2 proc." mogą być wyższe (East News, Tomasz Kawka)

Od lipca ruszył rządowy program "Pierwsze mieszkanie", który pozwala osobom nieposiadającym wcześniej nieruchomości, zakupić ją na kredyt na preferencyjnych warunkach. Okazuje się jednak, że "2 proc." ujęte w nazwie programu, może zmylić potencjalnych kredytobiorców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kompletnie zaskoczyło PiS". 800 plus to za mało, by znów wygrać wybory

Oprocentowanie "Bezpiecznego kredytu 2 proc."

Jak mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Wojciech Piesta, ekspert do spraw produktów finansowych w rankomat.pl, rzeczywiście oprocentowanie "Bezpiecznego kredytu" jest realnie wyższe niż 2 proc.

Nawet na stronie PKO BP pojawia się swoiste ostrzeżenie: "Pamiętaj, że 'Bezpieczny kredyt 2 proc.' nie oznacza, że oprocentowanie Twojego kredytu musi wynosić 2 proc." – przyznaje Piesta. Ekspert uzupełnia, że wynika to z zapisów odpowiedniej ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu.

W okresie rządowego wsparcia oprocentowanie kredytu jest stałe i zostaje powiększone o marżę banku. Jednak dopłaty są stosowane tylko przez pierwszych 10 lat, po tym czasie nastąpi zmiana warunków, a kredytobiorca prawdopodobnie otrzyma propozycję oprocentowania zmiennego na warunkach rynkowych,

Dodatkowe koszty

Biorąc pod uwagę cały okres spłat, kredytobiorca musi się przygotować na różne dodatkowe opłaty.

– Dodatkowe koszty, jakie mogą się pojawić, to m.in. prowizja banku, opłata dla BGK za udzielenie gwarancji wkładu własnego, jeśli jest taka potrzeba, koszt wyceny nieruchomości, koszt ubezpieczenia na życie lub od utraty pracy, wysokość opłaty za korzystanie z konta bankowego i karty płatniczej. Do tego dochodzi koszt ubezpieczania nieruchomości, PCC w przypadku zakupu na rynku wtórnym, choć ma on zostać zniesiony przy zakupie pierwszego w życiu mieszkania, czy koszt ustanowienia hipoteki – wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

"Dlatego odpowiednim wskaźnikiem służącym do porównania ofert "Bezpiecznego kredytu" w różnych bankach może być rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO). W takim ujęciu, z propozycji przedstawionych na stronach banków w dniu 27 lipca, wynika, że najniższy wskaźnik RRSO oferuje obecnie Bank Pekao – to 4,72 proc." – podaje "Rzeczpospolita".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
Manipulacja
8 miesięcy temu
Ten artykuł jest kuriozalny. Przedstawia informacje o dodatkowych kosztach w sposób sugerujący, jakby to były jakieś ukryte wady, czy kruczki programu „Bezpieczny kredyt”, kiedy są to przecież obecnie naturalne elementy wszystkich przyznawanych kredytów hipotecznych (to już skrzętnie przemilczano w treści newsa). Poniekąd to tak, jakby napisać artykuł o tym, że co prawda kino X ruszyło ostatnio z promocją, gdzie bilet dla osoby dorosłej jest za 7 zł (cena zdecydowanie poniżej rynkowej), ale ta oferta nie jest taka dobra, bo trzeba doliczyć przecież jeszcze koszty dojazdu do tego kina (bilet komunikacji miejskiej/paliwo), a i może jeszcze człowiek po drodze przekąsić jakiegoś batonika - no i już z 7 zł robi się dwa razy tyle. Komiczna argumentacja, prawda? Każdy starający się o hipotekę ma świadomość, albo powinien ją mieć, że musi doliczyć jeszcze te „koszty dojazdu” do swojego kredytu (i akurat nie uświadamianie o tym jest głównym celem artykułu, bo miałby on wówczas nieco inne brzmienie - o czym poniżej). Śmiesznie jest obserwować, jak działają media i czytać kolejny artykuł jak ten tutaj, gdzie starano się niewprost wpływać na percepcję czytelników - bzdurna teza jest taka (stawiana już zresztą w nagłówku newsa, żeby jak największej ilości osób prześlizgnęła się przez głowę, nawet jeśli artykułu nie przeczytają - a nuż w niej zostanie), że program „Bezpieczny kredyt” wcale nie jest taki fajny, jak mogłoby się wydawać. Kiedy już to łykniemy, to cel pośredni został osiągnięty - mamy przeświadczenie, że ten program to jakiś zakalec. Skoro zakalec, to na pewno nie pomyślimy przy tej okazji pozytywnie o rządzących - i tu już jest osiągnięty cel główny, czyli powstrzymanie czytelnika przed tym, by nie pojawiła się w jego głowie pozytywna myśl o PiS, która mogłaby przecież poskutkować przy urnach wyborczych krzyżykiem postawionym w „nieodpowiednim” miejscu na karcie. Tak więc podsumowując - program jest dobrą propozycją dla młodych par, rodziców i nie dajcie sobie wmówić, że jest odwrotnie. Polecam również czytać artykuły na money.pl i na stronie-matce WP z lekkim podejrzeniem, że jego treścią (o ile temat jest odpowiedni) chcą usilnie kreować negatywny obraz rządzących w oczach czytelników - często te zabiegi są dosyć dobrze maskowane i idzie się nieźle uśmiać, jak człowiek zauważy, ile autor musiał zrobić fikołków i kombinacji, żeby pominąć pewne „niepasujące” dla kreowanego obrazu kwestie. Są też kwiatki innego typu - wciśnięte na siłę do newsa i swoją gracją sprawiające wrażenie wbijania ludziom do głowy pewnych treści młotkiem. Ostatnio widziałem na WP newsa o koncercie Sanah (jakby ktoś nie wiedział: taka młoda, polska gwiazda, popularna wśród młodzieży) na stadionie w Chorzowie (albo Warszawie?) i ni stąd, ni zowąd w samym wstępie artykułu „subtelny” anty-PiS atak w stylu: „W czasie, gdy sporo osób zabierało swoje pociechy i bliskich na wydarzenia, gdzie prezentowano śmiercionośną broń i nią operujących (mój dopisek: to było święto Wojska Polskiego i nawiązywano do pikników organizowanych przez MON), część osób postanowiła wybrać się na koncert pełen lekkich, kojących piosenek Sanah” 😀 P. S. Jeśli ktoś doczytał do końca to dziękuję i gratuluję cierpliwości czytelniczej.
Arek
9 miesięcy temu
2% ,? To jest ,100% pożyczasz 500 tys oddajesz 980 tys .. do tego nie możesz sprzedać tego mieszkania aż nie spłacisz ... Bo odsetki przepadną promocyjne i wtedy pożyczasz 500 tys oddajesz ,1,5 miliona... To lichwa nadal. Powinno być 10% od wartości pożyczasz 500 tys oddajesz 550 tys przez 10 lat np. 4200 rata i wtedy każdy kto ma 8 tys netto dochód czy w parze dostaje bez wkładu własnego inaczej to lichwa na całego
Taka prawda
9 miesięcy temu
Ludzie się rzucili na 2% a rzeczywiście będą spłacać o wiele więcej ha ha ha ha
Bolo
9 miesięcy temu
Dlaczego eksperci wprowadzają w błąd i nie informują, że tych mieszkań nie można wynajmować, ani sprzedać - wtedy natychmiast tracą dopłatę i kredyt spłacany jest wg standardowej oferty banku?
Młody34
9 miesięcy temu
Nie powinno być żadnej pomocy dla kredyciarzy . Odkładać i kupować a jak nie stać was no to trudno
...
Następna strona