Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Dobra opinia w social media pomoże dostać kredyt. Banki tego nie wykluczają

32
Podziel się:

Informacje o klientach z mediów społecznościowych? Przyglądamy się – tak wygląda stosunek banków i fintechów do danych klientów, które można pozyskać z social media. A te są przecież kopalniami wiedzy.

LinkedIn to serwis społecznościowy, który ma pomagać w wymianie informacji przez profesjonalistów
LinkedIn to serwis społecznościowy, który ma pomagać w wymianie informacji przez profesjonalistów (iStock.com)

"Puls Biznesu" zapytał banki i fintechy, czy informacje, jakie klienci – aktualni i potencjalni – zostawiają o sobie w social media, są przez nie wykorzystywane do weryfikacji i sprawdzania ich wiarygodności kredytowej.

Przepytane banki przyznały, że na razie ich nie wykorzystują, ale przyglądają się sposobom wykorzystania danych z mediów społecznościowych w przyszłości.

Bardziej otwarte na takie nowinki zdają się być fintechy. Smeo, który specjalizuje się w faktoringu online, przyznaje, że social scoring jest wykorzystywany głównie do poszerzania grupy potencjalnych klientów. System scoringowy może sprawdzić, czy początkujący przedsiębiorca ma profesjonalną stronę internetową, profil na Facebooku lub LinkedInie.

Zobacz także: Obejrzyj: Masz kredyt na mieszkanie? Lepiej sprawdź termin spłaty ostatnich rat

- Nie ma to nic wspólnego ze śledzeniem, służy tylko potwierdzeniu, że dana firma istnieje i ma się dobrze. Tym wygrywamy z bankami i większością fintechów, które z reguły nie udzielają finansowania firmom ze stażem krótszym niż dwanaście miesięcy – mówi w rozmowie z "PB" Mateusz Żynda ze Smeo.

Czy przedsiębiorcy powinni się bać, że brak konta na LinkedIn może być odmową przyznania kredytu? Eksperci uspokajają, że sięganie do mediów społecznościowych nie będzie jedynym sposobem na ocenę zdolności kredytowej. Historia kredytowa i sprawdzenie dochodów pozostanie podstawa pracy analityków.

Ponadto informacje z serwisów społecznościowych są wykorzystywane raczej w przypadku oceny konsumentów niż firm.
Przedsiębiorcy mogą obawiać się jedynie sytuacji, gdy w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej negatywnych opinii o ich działalności i wypłacalności. Przykładowo, gdy na forach internetowych dla pracowników pojawiają się wiadomości o tym, że firma opóźnia się z płatnościami. Jeśli analityk bankowy dotrze do takich alarmujących informacji, może wziąć je po uwagę przy podejmowaniu decyzji o finansowaniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(32)
klient banku
5 lata temu
Dziwne rzeczy czytam . Nie mam konta na żadnym socjal media. Mam wzorowa historie kredytowa. Jakoś nie mam problemów z kredytami chyba tylko takie że muszę bronić na siłę przed ich braniem. Doszło do tego iż jeden z banków oferował mi kredyt tylko na same procenty bez żadnych manipulacyjnych to była oferta na 4% tak konsumpcyjny na 4 %. Myślicie że bank nagle przestanie mnie traktować poważnie bo dalej nie zamierzam się pozbywać swojej prywatności?
Heh
5 lata temu
Nie mam konta na FB, nie biorę kredytów. Jestem bogaty.
Bas
5 lata temu
To nie jest nowość....pracowałam 10 lat w bankowości i w Centrali Banku przy rozpatrywaniu wniosku kredytego parę lat temu nie raz pracownicy oglądali profil klienta na fb jeśli nie był zablokowany🤔🤔🤔więc to niezbyt aktualne informacje
Marek
5 lata temu
W jakim jezyku ten artykuł? W Polsce mówimy po polsku
Free
5 lata temu
Nie mam kont na social media. To raz, a dwa nie mam kredytow. Yuhuuu!!!
...
Następna strona