Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Frankowiczka wygrała z bankiem. Odzyska 42 tys. zł

12
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował, że Santander Bank Polska musi oddać swojej klientce 42,5 tys. zł. Powód? Sprzeczne z prawem klauzule w umowie na kredyt we frankach.

Kredyt we frankach spowodował, że Ewelina K. przepłaciła 42 tys. zł. Teraz je odzyska
Kredyt we frankach spowodował, że Ewelina K. przepłaciła 42 tys. zł. Teraz je odzyska (East News, Wojtek Laski/East News)

Jak informuje PAP, wyrok, który zapadł przed olsztyńskim sądem, jest prawomocny.

Ewelina K. do sądu poszła w 2017 roku. Uznała bowiem, że w jej umowie kredytowej są klauzule niedozwolone. W pierwszej instancji jednak sąd uznał, że klientka banku ma tylko częściowo rację. To było w grudniu 2018 roku.

Z obliczeń wyszło, że kobieta spłaciła równowartość 124,5 tys. zł, a powinna - gdyby usunąć niedozwolone klauzule dotyczące przewalutowania - 118,5 tys. zł. Różnicę postanowił zwrócić powódce.

Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

Od wyroku jednak odwołała się zarówno Ewelina K., jak i Santander Bank Polska. W apelacji okazało się, że sąd przyznał rację kobiecie.

W opinii nowo powołanego biegłego kobieta powinna spłacić nie 124,5 tys. zł, ani nie 118,5 tys. zł, tylko 81,9 tys. zł. Różnica jest więc znacznie większa.

- Różnica stanowiła w istocie dodatkowy, niczym nieuzasadniony zarobek banku, niebędący ekwiwalentem żadnej dodatkowej usługi - poinformowała w komunikacie rzecznik prasowa sądu Agnieszka Żegarska.

42,5 tys. zł nadpłaty Santander Bank Polska musi więc kobiecie zwrócić.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
obserwator
5 lata temu
Pissoffcy w kampanii wyborczej naobiecywali tzw. frankowiczom cuda, co to oni dla nich zrobią! Biedny adrian napinał się, jakie to on złoży projekty ustaw dla uregulowania kredytów frankowych! I co z tymi pissoffskimi obietnicami? I nic! A kto załatwia problem na spokojnie, bez pissoffskiej hucpy, plucia i szkalowania? Sądy! Te znienawidzone przez PiS sądy! Ci sędziowie, odżegnywani od czci i wiary, oczerniani, opluwani, wekowanie! To sędziowie na podstawie prawa doszli do wniosku, że umowy kredytowe były z tym prawem niezgodne i banki mają zwracać to, co frankowicze nadpłacili! Dotarło na tym przykładzie do czarnego ludu, na czym polega państwo prawa, a nie pissoffskiego "widzimisię"? Pojęli, że gwarantem ustanowionych przez polityków praw są niezależne sądy i niezawiśli sędziowie?
Nickt
5 lata temu
Santander to straszne dziadostwo. Po tym jak Deutsche Bank sprzedał mnie wraz z kredytem Santanderowi non stop mam jakieś problemy z bankiem. Gorąco zniechęcam do korzystania z ich usług.
Anna
5 lata temu
mam też tam kredyt frankowy proszę o podanie kancelarii prawnej która wygrała proces tej pani - w kredyt wzięłam w 2017 r. i też mam go indeksowany w PLN
lBolek
5 lata temu
Santander czyli dawne BZ WBK. Morawiecki twierdził, że jego Bank (BZ WBK) nie udzielał kredytów frankowych bo był taki uczciwy i odpowiedzialny. Nos mu się znowu wydłuża....
Jan
5 lata temu
A wybory tuż tuż i srebrne wieże milczą.