Podwyżki opłat i cięcia oprocentowania. Banki coraz głębiej sięgają do naszych kieszeni
Banki wprowadzają nowe opłaty, albo podnoszą dotychczasowe. Jednocześnie ścinają oprocentowanie lokat. To efekt obniżek stóp procentowych.
Banki chcą zminimalizować wpływ obniżek stóp procentowych i wzrostu kosztów ryzyka na spadek rentowności - wyjaśnia "Rzeczpospolita" ostatnie ruchy banków. Jak podkreśla, zasady zmieniły się dla wszystkich kredytodawców i należy się spodziewać kolejnych podwyżek opłat właściwie we wszystkich bankach.
Coraz głębsze sięganie do portfeli klientów ma zrekompensować również skokowy spadek zysku, który niebawem zanotuje cały sektor. Jak wyjaśnia na łamach dziennika Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitonga, to celowa strategia.
Zobacz też: Ceny żywności w górę. Ekspert wskazuje powody
– Podwyżki to kolejny element próby obrony rentowności przez banki, które tną też oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych, aby obniżyć koszty finansowania – mówi "Rzeczpospolitej" ekspertka Haitonga.
W jej przekonaniu musimy nastawić się na kolejne niekorzystne z punktu widzenia klientów ruchy kredytodawców.
- Wszystkie banki są w podobnej sytuacji: zmieniły się dla wszystkich zasady gry po obniżce stóp procentowych. Widać to choćby po cięciu stawek kont oszczędnościowych, przeprowadziły je wszystkie banki. Jeśli duzi gracze zaczną wprowadzać i podnosić opłaty, a spodziewam się tego prędzej czy później, małe również zaczną to robić – podkreśla analityczka.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.