Prowadząc firmę, trzeba być świadomym, że nasza działalność może być skontrolowana przez różne organy. Jednym z nich jest urząd skarbowy. Fiskus może sprawdzić, czy rozliczane przez przedsiębiorcę podatki są płacone prawidłowo. Prawo daje podatnikowi sporo praw związanych z kontrolą. Jak się do takiej kontroli przygotować?
Dyrektorzy urzędów kontroli skarbowej razem z Głównym Inspektorem Kontroli Skarbowej tworzą plany kontroli konkretnych firm. Trzeba jednak wiedzieć, że nawet jeśli przedsiębiorca znalazł się w kręgu zainteresowania fiskusa, to nie oznacza to, że jego działalność budzi jakieś podejrzenia.
Kogo może skontrolować fiskus?
Przedsiębiorcy są wybierani do kontroli losowo. Jeśli jednak urzędnicy pozyskają określone informacje na temat danego podmiotu, to mogą rozpocząć kontrolę nawet wtedy, gdy danej firmy nie było na liście tych przewidzianych do kontroli w danym roku. Mało tego. W określonych sytuacjach taka kontrola może być przeprowadzona nawet bez wcześniejszego powiadamiania przedsiębiorcy.
Najczęściej urzędnicy skarbowi kontrolują rzetelność podstawy opodatkowania, które deklaruje przedsiębiorca, a także prawidłowość obliczania i wpłacania podatków.
Co mogą urzędnicy podczas kontroli?
Podczas kontroli urzędnicy mają prawo wejść do budynku kontrolowanego, a nawet do jego prywatnego mieszkania, jeśli jest to uzasadnione koniecznością ustalenia zgodności zadeklarowanych dokumentów. Kontrolerzy mogą też zażądać okazania majątku.
Oczywiście często podstawą kontroli są księgi rachunkowe i dokumenty związane z prowadzoną działalnością. Dlatego kontrolerzy mogą poprosić o ich wydanie. Jeśli istnieje taka potrzeba, mogą też wylegitymować osoby na potrzeby kontroli, a także przesłuchać świadków i skorzystać z opinii biegłych.
Jakie prawa ma przedsiębiorca przy kontroli?
Trzeba pamiętać, że kontrola musi być zapowiedziana. Organ podatkowy musi przekazać informację, o tym, że chce skontrolować firmę. Po otrzymaniu zawiadomienia kontrola może się zacząć nie wcześniej niż w ciągu 7 dni i nie później niż przed upływem 30 dni. Nie może być kontrolowana sprawa, którą już wcześniej kontrolowano i wydano wobec niej ostateczną decyzję. Przedsiębiorca musi wiedzieć, że kontrola musi się zakończyć bez zbędnej zwłoki. W jednym roku kalendarzowym kontrola nie może trwać dłużej niż 12 dni roboczych (w przypadku mikroprzedsiębiorców)
i 18 dni, gdy mówimy o małych firmach.
Są jednak wypadki, gdy kontrolerzy sprawdzą firmę bez zapowiedzi. Dotyczy to przede wszystkim:
- sprawdzenia, czy zwrot podatku VAT jest zasadny, gdy istnieje podejrzenie opodatkowania przychodów, które nie mają pokrycia w ujawnionych źródłach lub jeśli pochodzą z niezgłoszonej działalności gospodarczej;
- jeśli czynności sprawdzające dotyczą obrotu niektórymi kopalinami, a kontrola jest niezbędna, by przeciwdziałać popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia skarbowego.
Przedsiębiorca może brać czynny udział w prowadzonej kontroli. Kontrolujący ma obowiązek zawiadomienia przedsiębiorcy o tym, kiedy i gdzie będzie przesłuchiwał ewentualnych świadków. Prawem przedsiębiorcy jest wyznaczenie swojego reprezentanta, który będzie go zastępował w czasie kontroli. Co ważne, przedsiębiorca może z takiego prawa skorzystać w każdym czasie.
Innym uprawnieniem przedsiębiorcy jest możliwość złożenia zastrzeżeń i wyjaśnień. Stosuje się takie prawo w sytuacji, gdy kontrolerzy nie wzięli pod uwagę ważnych okoliczności i dowodów, które potwierdzają te okoliczności. Na zgłoszenie zastrzeżeń przedsiębiorca ma 14 dni od otrzymania protokołu z kontroli. Wyjaśnienia składa się wtedy na piśmie.
Istotne jest też to, że jeśli przedsiębiorca poniósł straty spowodowane kontrolą, to przysługuje mu odszkodowanie. Takiego odszkodowania trzeba jednak dochodzić w sądzie.