Efekt brexitu. Firmy patrzą na Frankfurt czy Amsterdam

Pojawiają się sygnały, że po brexicie wiodąca pozycja londyńskiego City, przynajmniej w niektórych obszarach, może ulec osłabieniu. Również w Polsce są firmy, które mogą skorzystać na przenoszeniu usług finansowych poza Wielką Brytanię.

Londyn BrexitW styczniu, z powodu Brexitu, obrót akcjami na giełdzie w Londynie spadł, a na pierwsze miejsce wskoczył Amsterdam
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Decyzja polskiej grupy e-commerce InPost o debiucie na giełdzie w Amsterdamie jest jednym z sygnałów, że wiodąca pozycja parkietu w Londynie może ulec osłabieniu po brexicie, podaje "Financial Times".

Amsterdam może być nowym atrakcyjnym miejscem notowań dla firm z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. "To jest coś, co zostało przyspieszone przez brexit, ale także korzyści regulacyjne w Amsterdamie w porównaniu z Londynem" - ocenia Andreas Bernstorff, szef europejskich rynków kapitałowych w BNP Paribas, który doradzał przy transakcji InPost.

Najnowsze dane pokazują, że w styczniu obrót akcjami na giełdzie w brytyjskiej stolicy spadł, a na pierwsze miejsce wskoczył Amsterdam.

mBank webinar odc. 6: Firma tylko w Internecie. Jak to zrobić?

Jak podaje "Financial Times", w styczniu na giełdzie Euronext Amsterdam oraz holenderskiej platformie CBOE i Turquoise, notowano dziennie około 9,2 mld euro. To ponad czterokrotny wzrost w stosunku do grudnia. Tymczasem na londyńskiej giełdzie wolumeny spadły do 8,6 mld euro.

Nie tylko giełda

Jednak londyńskie City (dzielnica finansowa w stolicy Wielkiej Brytanii) to nie tylko obrót akcjami. Londyn jest niekwestionowanym centrum finansowym w Europie jeżeli chodzi o rynek walutowy, o instrumenty pochodne czy zarządzanie aktywami. I raczej szybko tego statusu nie straci.

– Według niektórych szacunków, nawet ok. 20 proc. brytyjskich przychodów budżetowych stanowi podatek korporacyjny od firm sektora finansowego. Trudno po prostu przyjąć, że wielka Brytania nie będzie walczyć o te firmy i o zachowanie roli Londynu jako dominującego centrum finansowego – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Po drugie, Europa Kontynentalna nie ma na razie infrastruktury, żeby z dnia na dzień przenieść większość operacji z Londynu do UE. Chociaż faktycznie widać tendencję, że np. część amerykańskich banków przenosi się z Londynu do Frankfurtu, Amsterdamu czy Paryża. W ubiegłym roku głośno było o przeniesieniu giganta JP Morgan Chase do Frankfurtu.

– Nie ma jednego miejsca docelowego - na pewno bardzo mocny jest Frankfurt, ale są takie obszary na rynkach finansowych, gdzie wybierane są inne miasta: np. Luksemburg, Paryż czy Dublin – mówi Sawicki. Dodaje, że nie widać, aby te najważniejsze obszary miały lokować się w Polsce.

Zauważa też, że być może część firm szybciej przeniosłaby swoje oddziały z Londynu, gdyby nie pandemia, która mogła wydłużyć ten proces.

Usługi dla biznesu

Są jednak w Polsce firmy, które mogą skorzystać na przenoszeniu usług finansowych poza Wielką Brytanię. Należy do nich np. branża usług dla biznesu BPO (business process outsourcing), która w Polsce dynamicznie się rozwija.

– Wpływ na to ma kilka czynników, ale jednym z nich jest przenoszenie biznesu z wysp brytyjskich w związku z brexitem. Zmiany dotyczą wielu branż, ale najwięcej zmian dotyczy branży finansowej – mówi Konrad Rochalski, prezes zarządu ArchiDoc, spółki z grupy OASIS.

Dodaje, że opuszczenie przez Wielką Brytanię struktur europejskich wzmocniło trendy obserwowane już wcześniej. Z roku na rok zatrudnieni w Polsce specjaliści w coraz większym stopniu odpowiadają za zaawansowane elementy łańcucha usług, które pozostają poza kontaktem z klientem końcowym (tzw. middle-office). Jednym z nich jest obsługa wniosków kredytowych.

Według ABSL, w latach 2017–2020 średni wzrost realizowanych procesów middle-office w centrach w Polsce wynosił ok. 24 proc.Maleje zaś ilość prostych prac wspomagających działalność operacyjną oraz obsługę administracyjną firm (tzw. back-office).

Co zmienił Brexit?

Do końca grudnia 2020 roku firmy z sektora finansowego z Wielkiej Brytanii, ale też np. z Gibraltaru, działały w Unii Europejskiej w oparciu o swobodę przepływu usług. Wystarczyło, że brytyjska firma przekazała zawiadomienie do organu nadzoru w danym państwie, np. w Polsce, i co do zasady mogła rozpocząć świadczenie usług po 30 dniach. Co zmienił brexit?

– Brexit fundamentalnie zmienił sytuację. W tej chwili firmy z Wielkiej czy Gibraltaru muszą uzyskiwać w krajach UE odrębne zezwolenie na prowadzenie regulowanej działalności finansowej. Muszą to robić na praktycznie takich samych zasadach, jak firmy z jakiegokolwiek państwa trzeciego – mówi Michał Karwasiński, radca prawny, partner kancelarii KSZ Smart Legal Karwasiński Szpringer i Wspólnicy.

Oznacza to, że firmy te muszą przejść długotrwałe postępowanie licencyjne. Jak zauważa Karwasiński, większość instytucji finansowych już zawczasu o to zadbała: albo wystąpiła z wnioskami do organów nadzoru w UE, albo po prostu posiadała w swoich grupach kapitałowych lub nabyła instytucje finansowe, które już wcześniej miały zezwolenia na świadczenie usług finansowych na terenie Wspólnoty.

Jednak każdy kij ma dwa końce. Po brexicie również podmioty finansowe z UE straciły możliwość swobodnego świadczenia usług na terenie Wielkiej Brytanii, która jest atrakcyjnym rynkiem finansowym. Na razie obowiązują jeszcze pewne warunki przejściowe, oparte m.in. o system tzw. TPR – Temporary Permissions Regime, które jednak mają charakter ograniczony, czasowy i docelowo mają skutkować także złożeniem przez instytucje wniosków o udzielenie brytyjskich licencji.

Co to oznacza dla polskich firm inwestycyjnych? – Polskie firmy inwestycyjne w niewielkim stopniu były zaangażowane w rynek brytyjski. Bardziej uderza to w firmy z Wielkiej Brytanii czy z Gibraltaru. Wiele firm, które oferują usługi maklerskie ma siedzibę na Gibraltarze i to one straciły możliwość świadczenia takich usług. Z ich perspektywy ta decyzja może mieć takie istotne znaczenie – mówi Michał Karwasiński.

Wybrane dla Ciebie
Szykują się duże zwolnienia w polskiej firmie meblowej. Media: obejmą nawet 800 osób
Szykują się duże zwolnienia w polskiej firmie meblowej. Media: obejmą nawet 800 osób
Trump chce wesprzeć Orbana. Zniósł sankcje wobec Węgier, ale tylko na rok
Trump chce wesprzeć Orbana. Zniósł sankcje wobec Węgier, ale tylko na rok
Ministra odpowiada na weto prezydenta. "Oczywista nieprawda"
Ministra odpowiada na weto prezydenta. "Oczywista nieprawda"
Niemcy mają problem. Brakuje ćwierć miliona fachowców
Niemcy mają problem. Brakuje ćwierć miliona fachowców
Pracowała 32 lata. Nie mogła uwierzyć, gdy otworzyła list z ZUS
Pracowała 32 lata. Nie mogła uwierzyć, gdy otworzyła list z ZUS
Sprawdzili koszty ogrzewania domów przez rok. Oto najtańsze rozwiązanie
Sprawdzili koszty ogrzewania domów przez rok. Oto najtańsze rozwiązanie
Do końca trzymali się otwarcia CPK w 2028 r. Harmonogram "ambitny" czy pod wybory? [OPINIA]
Do końca trzymali się otwarcia CPK w 2028 r. Harmonogram "ambitny" czy pod wybory? [OPINIA]
Pociągi nie zatrzymują się w centrum Warszawy. Duże zmiany w komunikacji
Pociągi nie zatrzymują się w centrum Warszawy. Duże zmiany w komunikacji
"Grozi to wzrostem cen". Prezydent zawetował ustawę o zaopatrzeniu w wodę
"Grozi to wzrostem cen". Prezydent zawetował ustawę o zaopatrzeniu w wodę
Kradzież auta Donalda Tuska. Są nowe informacje
Kradzież auta Donalda Tuska. Są nowe informacje
Ponad 2 tys. zł rocznie. Nowe przeliczenie tych emerytur zacznie się w styczniu
Ponad 2 tys. zł rocznie. Nowe przeliczenie tych emerytur zacznie się w styczniu
"Bez nich nie ma Nvidii". Szef giganta wzywa do zwiększenia dostaw płytek krzemowych
"Bez nich nie ma Nvidii". Szef giganta wzywa do zwiększenia dostaw płytek krzemowych