Gorąco wokół PKP Cargo. "Prawdziwy cios dla inwestorów"

W czwartek po południu Marcin Wojewódka został odwołany ze składu rady nadzorczej PKP Cargo. Tymczasem KNF przygląda się transakcjom byłego wiceprzewodniczącego rady na akcjach tej spółki podczas środowej sesji GPW. Zdaniem analityków to kolejny przykład kontrowersyjnej sesji z udziałem spółki Skarbu Państwa w ostatnim czasie.

Marcin WojewódkaMarcin Wojewódka
Źródło zdjęć: © East News | Dawid Wolski, Lukasz Gdak
Piotr Bera
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

Marcin Wojewódka został odwołany ze składu rady nadzorczej PKP Cargo - poinformowała spółka w czwartkowym raporcie bieżącym. Odwołał go największy akcjonariusz kolejowego przewoźnika - PKP SA, która kontroluje pakiet 33,01 akcji.

Historia pt. "Marcin Wojewódka sprzedaje i odkupuje akcje PKP Cargo" już zapisała się w historii polskiego rynku - oceniło w czwartek Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). "Teraz trzeba z niej wyciągnąć wnioski i konsekwencje. SII zwraca się w tej sprawie do KNF i Ministerstwa Aktywów Państwowych. Stawką jest zaufanie inwestorów" - napisało stowarzyszenie na platformie X, na kilka godzin przed decyzją o odwołaniu Wojewódki.

Wiceprzewodniczący rady nadzorczej PKP Cargo dr Marcin Wojewódka 10 grudnia sprzedał w sumie 91 703 akcje spółki. Średnia cena za sztukę sięgnęła 12,56 zł. Podczas tej samej sesji na GPW Wojewódka odkupił tyle samo akcji za średnią cenę 11,53 zł za sztukę - podała spółka w komunikatach.

Sprzedaje setki aut miesięcznie. Zdradza, na czym zarabia dealer

Podczas otwarcia na środowej sesji kurs akcji wynosił 12,88 zł za sztukę. O godzinie 12:16 - niedługo po sprzedaży akcji przez Wojewódkę - zanurkował do 10,55 zł (spadek o 18 proc.). Na koniec sesji kurs odbił się do 11,65 zł. Chwilę wcześniej wiceprzewodniczący rady nadzorczej spółki odkupił akcje w niższej cenie. Jednak informację o ponownym zakupie akcji opublikowano już po zamknięciu sesji. To wzburzyło część opinii publicznej oraz inwestorów. KNF zapowiedziała przeprowadzenie analizy środowej sesji.

Warto odnotować, że 11 grudnia po godzinie 11:00 PKP Cargo poinformowała o kolejnej transakcji, którą zawarł Wojewódka. Tym razem kupił 1038 akcji spółki po 12,68 zł, czyli za ponad 13 tys. zł.

Inwestorzy komentują

Michał Żuławiński ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, w komentarzu opublikowanym na stronie internetowej SII, zwraca uwagę, że "różnica między kwotą uzyskaną przez Marcina Wojewódkę ze sprzedaży akcji (1 151 789,68 zł) a środkami przeznaczonymi na ich ponowny zakup (1 057 335,59 zł) wynosiła 94 454,09 zł (1,03 zł na akcję)".

"W mediach społecznościowych zaroiło się wpisów inwestorów oburzonych całą sytuacją. Wśród nich byli tacy, którzy przyznali, że nagła wyprzedaż akcji przez jednego z członków władz spółki wpłynęła na ich własne decyzje inwestycyjne. Wśród komentarzy pojawiał się także wątek optymalizacji podatkowej (poprzez wygenerowanie straty na akcjach - Marcin Wojewódka pierwotnie skupował swój pakiet po wyższych cenach) oraz przede wszystkim zarzuty naruszenia rynkowych regulacji, w tym MAR (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku - red.) - dodał Żuławiński.

Na aspekt optymalizacji podatkowej, a nie insider tradingu, zwraca też uwagę w rozmowie z nami jeden z analityków giełdowych, który chce zachować anonimowość.

- Nie możemy mówić o insider tradingu, bo jest to wykorzystanie informacji poufnych, a tu takich najpewniej nie było. Ewentualny zarzut rozpatrywany przez KNF może dotyczyć manipulacji w handlu. Komunikat o sprzedaży akcji przez Marcina Wojewódkę doprowadził do przeceny rynkowej. Być może Wojewódka chciał przeprowadzić optymalizację podatkową. Inwestorzy sprzedają akcje ze stratą, żeby ograniczyć podatek figurujący z zysków na innych zrealizowanych papierach albo budują tarczę podatkową na kolejne lata. Tego nie wiemy - mówi nam analityk.

I dodaje, że "być może tę optymalizację podatkową trzeba było przeprowadzić w bardziej kulturalny sposób i opublikować komunikaty bliżej siebie, a nie jeden w trakcie sesji, a drugi już po jej zakończeniu".

Możliwe, że tak duży spadek (o 18 proc. - red.) mógł zaskoczyć Wojewódkę. Z punktu widzenia inwestorów pełni on znaczącą rolę w PKP Cargo. Inwestorzy kojarzyli jego działalność zwyczajowo z zakupami akcji, a nie sprzedażą. Dlatego rynek zareagował nerwowo, gdy doszło do sprzedaży. Wojewódka najpewniej po to skupował wcześniej akcje, żeby jednak podnieść wartość spółki, a nie ją obniżyć - uważa nasz rozmówca.

Inaczej patrzy na sprawę Mikołaj Sobierajski, analityk XTB.

- Wczorajsze działania (10 grudnia - red.), członka rady nadzorczej PKP Cargo, są skandaliczne i poważnie podważają zaufanie do polskiego rynku kapitałowego. Polski parkiet aspiruje do bycia uznawanym za rozwinięty, stabilny i transparentny, a mimo to dochodzi do sytuacji, w których gwałtowny spadek wartości akcji wygląda jak świadome granie na osłabienie własnej spółki. To wyraźny sygnał dla inwestorów detalicznych, że wielcy gracze mogą czerpać zyski z paniki, podczas gdy zwykli inwestorzy zostają stratni - mówi nam Sobierajski.

Ekspert XTB twierdzi, że "dla krajowych inwestorów to prawdziwy cios". - Programy takie jak PPK, IKE i IKZE mają wzmacniać zaufanie i zachęcać do systematycznego inwestowania, a tu pokazano, że interesy drobnych inwestorów mogą być całkowicie pominięte. Takie praktyki zniechęcają do rynku akcji, osłabiają wiarę w stabilność GPW i pokazują, że drobny inwestor staje się jedynie pionkiem w grze dużych graczy - twierdzi Sobierajski.

Kontrowersje na giełdzie

W opinii Michała Żuławińskiego środowa sesja na akcjach PKP Cargo "powinna posłużyć do wzmocnienia regulacji i standardów dotyczących dokonywania transakcji przez 'insiderów'". Zwłaszcza że jest to kolejna kontrowersyjna sytuacja z udziałem spółki Skarbu Państwa na GPW.

Przypomnijmy, że 10 listopada nagły wzrost akcji odnotowała Energa. Ruch na walorach spółki wywołał zdziwienie wśród obserwatorów rynku kapitałowego, bo wówczas nie pojawił się żaden komunikat, który by to uzasadniał. Spółki giełdowe muszą publikować raporty bieżące, które muszą zawierać informacje mogące mieć wpływ na wycenę akcji. Dwa tygodnie później, 26 listopada, Orlen - który ma niemal 91 procent akcji Energi - ogłosił, że zaprosi posiadaczy pozostałych papierów tej spółki do składania ofert sprzedaży akcji i zaoferuje 18,87 zł za jedną akcję.

27 listopada KNF poinformował, że z związku z informacjami dotyczącymi planów Orlenu dotyczących Energii "prowadzi czynności wyjaśniające obejmujące wszystkie aspekty tej sprawy".

- W przypadku Energi podniesiono temat ewentualnego inside tradingu, ale w kontekście PKP Cargo, jak już wspominałem, możemy mieć do czynienia z optymalizacją podatkową, która być może wymknęła się spod kontroli - ocenia analityk, który chce zachować anonimowość. - Zawarto transakcje i utrzymano komunikację w ESPI, więc ciężko powiedzieć, jak oceni to KNF. Tego typu wydarzenia miały miejsce na rynku i będą mieć. Natomiast inwestorzy będą uważnie patrzeć, jakie będą następstwa wydarzeń i jaki komunikat wyda KNF po analizie. Inwestorzy muszą wiedzieć, że organ działa sprawnie - dodaje.

Mikołaj Sobierajski z XTB uważa, że środowa sesja i sprawa PKP Cargo będzie miała "jeszcze poważniejsze konsekwencje dotykające spółek Skarbu Państwa".

Kiedy osoby odpowiedzialne za nadzór grają na spadek wartości firm, mimo że spółki same walczą o odszkodowania od państwa, traci na tym wiarygodność cały segment państwowy na giełdzie, od transportu po energetykę. Polska giełda wystawiona jest w ten sposób na międzynarodowy krytycyzm, co podważa ambicje GPW do bycia postrzeganą jako rynek rozwinięty i transparentny - uważa nasz rozmówca.

Jego zdaniem "przywrócenie zaufania wymaga natychmiastowej reakcji KNF oraz przełożonych Wojewódki w ministerstwie".

Tylko publiczne śledztwo, zdecydowane kary i jasny sygnał, że takie działania będą surowo ścigane, mogą pokazać, że rynek kapitałowy nie jest polem do manipulacji dla wielkich graczy, a inwestorzy detaliczni nie pozostają bezbronni. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem KNF i odpowiednie organy nie odpuszczą i pokażą, że transparentność i odpowiedzialny nadzór nie są pustymi hasłami - mówi Sobierajski.

Akcje PKP Cargo na zielono

W czwartek tuż po otwarciu sesji na GPW akcje PKP Cargo rosły o ok. 11 proc. W ten sposób rynek zareagował na informację o ponownym kupnie akcji przez Wojewódkę, co opublikowano w ESPI po zamknięciu środowej sesji. Sam zainteresowany w rozmowie z money.pl odpowiedział, że "zna przepisy".

- Nie wypowiadam się w temacie spółki, której jestem członkiem organu, w inny sposób niż w postaci komunikatów giełdowych. Znam obowiązujące przepisy MAR - powiedział nam Marcin Wojewódka.

Konrad Ryczko, ekonomista i analityk w Domu Maklerskim BOŚ, zwrócił uwagę we wpisie na platformie X, że w przypadku transakcji dokonanych przez Wojewódkę nie ma mowy o zysku przekraczającym ponad 90 tys. zł.

Z punktu widzenia czysto finansowego obecny wiceprzewodniczący rady nadzorczej skupował akcje przez miesiące, nawet po 16-20 zł. Teraz akcje sprzedano średnio za 12,56 zł, a następnie odkupiono je za 11,53 zł. Dlatego na poziomie flow sprzedaż i kupno akcji PKP Cargo najpewniej przyniosły mu straty - tłumaczy nam Ryczko.

Podobnego zdania jest analityk giełdowy Piotr Cymcyk. Prowadzący na YouTube kanał "Merytorycznie o Finansach" napisał na X, że "tu nie ma pomnożenia majątku, skoro wcześniej sprzedajesz ze stratą".

Piotr Bera, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Tankowiec w rękach USA. Chcą skonfiskować ropę
Tankowiec w rękach USA. Chcą skonfiskować ropę
Kontrole w sieci Dino. Związkowcy domagają się poprawy warunków pracy
Kontrole w sieci Dino. Związkowcy domagają się poprawy warunków pracy
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 11.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 11.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 11.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 11.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 11.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 11.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 11.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 11.12.2025
Polska kopania wciąż kłuje w uszy Czechów? Hałas jednak poniżej limitów
Polska kopania wciąż kłuje w uszy Czechów? Hałas jednak poniżej limitów
Rekordowy budżet Warszawy. Jest decyzja ws. kontrowersyjnej hali
Rekordowy budżet Warszawy. Jest decyzja ws. kontrowersyjnej hali
Szum wokół PKP Cargo. Były szef spółki odwołany. Kurs zareagował
Szum wokół PKP Cargo. Były szef spółki odwołany. Kurs zareagował
Koniec z mrożeniem cen prądu. Minister uspokaja
Koniec z mrożeniem cen prądu. Minister uspokaja
Aktywa Rosji głęboko zamrożone. Jest przełom
Aktywa Rosji głęboko zamrożone. Jest przełom
Miliardy wyciekają z Rosji. Rekordowo niskie przychody ze sprzedaży ropy
Miliardy wyciekają z Rosji. Rekordowo niskie przychody ze sprzedaży ropy