Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Spokojna sesja na GPW? To tylko pozory

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak przebiega ostatnia sesja w tym tygodniu na rynku akcji.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Patrząc na notowania indeksów z GPW, można pomyśleć, że inwestorzy są już myślami na weekendzie. Nic bardziej mylnego. Niewielka zmienność kursu WIG20 nie oznacza, że nic nie dzieje się z notowaniami blue chipów. Pod presją są spółki energetyczne. Ich słaby wynik bilansują jednak mocne banki i zyskująca ponad 6 proc. Bogdanka. Ciekawie jest też wśród mniejszych spółek.

Akcje Lubelskiego Węgla drożeją, mimo drastycznej obniżki ceny docelowej w najnowszym raporcie DM PKO BP. Na dwie godziny przed zamknięciem sesji za jeden walor trzeba zapłacić 53 zł. To najlepszy wynik od 24 sierpnia, kiedy kurs akcji tąpnął o 30 proc. w związku z wypowiedzeniem wieloletniej umowy przez Eneę.

W ścisłej czołówce plasują się też papiery banków. Inwestorów tymczasowo przestała straszyć perspektywa miliardowych kosztów związanych z przewalutowaniem kredytów walutowych i podatkiem bankowym, z których PiS zdaje się delikatnie wycofywać.

Wielu powodów do zadowolenia nie mają akcjonariusze spółek energetycznych, które w końcówce tygodnia powróciły do silnych spadków. Ponad 2 proc. traci Enea, Tauron i PGNiG. Zaraz za nimi, z 1,5-proc. stratą, jest PGE.

WIG20 jest nieznacznie pod kreską, podobnie jak pozostałe najważniejsze indeksy z warszawskiego parkietu.

Wśród "średniaków" z mWIG40 uwagę zwraca blisko 35-proc. zwyżka kursu Hawe. Z kolei w sWIG80 na kilkutygodniowe maksima wychodzi Asbis. Dziś akcje rosną 15 proc. przy prawie 2 mln zł obrotu, co jest wyjątkowo dużym wynikiem jak na spółkę. Dla przeciwwagi, prawie 8 proc. spada wartość Ursusa, który szykuje się do emisji akcji.

Dużo słabiej od największych polskich spółek wypadają ich zachodnioeuropejscy konkurenci. Niemiecki DAX czy brytyjski FTSE 100 tracą od 0,5 do 1 proc.

Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie wyglądać start sesji na Wall Street. Tamtejsi inwestorzy poznali najnowsze dane dotyczące zmian cen producentów. Spadły one w sierpniu o 0,8 proc. rok do roku wobec szacowanej dynamiki na poziomie minus 0,9 proc.

_ _Aktualizacja: 13:18

GPW w czołówce Europy. Bogdanka mocno w górę

Autor: Przemysław Ławrowski

Podczas gdy indeksy giełd w Europie zachodniej tracą na wartości już prawie procent, GPW znajduje się w okolicach poziomów z wczorajszego zamknięcia. Popołudniu poznamy dane z USA, które są jednym z czynników, które bierze pod uwagę amerykański bank centralny przy podejmowaniu decyzji dotyczących stóp procentowych.

Spadki dotyczą giełdy we Frankfurcie nad Menem, w Paryżu, a także w Madrycie. Nieco lepiej radzi sobie giełda w Mediolanie. Przed południem poznaliśmy bowiem dobre dane dotyczące produkcji przemysłowej we Włoszech. Wartość dóbr wyprodukowanych przez tą gałąź gospodarki wyniosła w lipcu 1,1 procent, względem prognozowanego wzrostu na poziomie 0,5 procent.

Warszawski indeks WIG20 tuż po godzinie 13:00 tracił 0,03 procent. Wśród rosnących spółek znajduje się wspomniany wcześniej PKO BP, którego wyprzedziła Bogdanka. Mimo że węglowa spółka ma przed sobą trudny okres, to inwestorzy kupują jej akcje, które drożeją na półmetku sesji o ponad 6 procent. Najsłabszymi graczami w stawce są Enea oraz PGNiG.

Popołudniu, tak jak przez większą część tego tygodnia, nie pojawi się wiele danych makroekonomicznych. Na 14:30 zaplanowano odczyt inflacji producenckiej z USA za sierpień. Mocne spadki cen surowców mogą spowodować, że wskaźnik ten będzie miał niższą wartość niż spodziewają się tego analitycy. Rynek przewiduje, że rok od roku ceny spadły o 0,9 procent.

Inflacja jest jednym z czynników, na podstawie których amerykański bank centralny podejmuje decyzję w sprawie zmian stóp procentowych. Kolejne posiedzenie już w środę, ale większa część rynku spodziewa się podwyżki dopiero w grudniu.

_ _Aktualizacja: 10:25

Słabnie ryzyko polityczne na GPW

Przemysław Ławrowski

Informacje dotyczące ustawy o przewalutowaniu kredytów we frankach szwajcarskich nadal pomagają rosnąć warszawskiej giełdzie. Mocno zyskują dzisiaj banki, czego doskonałym przykładem są notowania PKO BP.

WIG20 rozpoczął sesję z podobnego poziomu, jaki zanotowano na zakończeniu czwartkowej sesji. Po godzinie notowań udało mu się jednak wybić, mimo że większa część spółek traci na wartości. Liderem wzrostów jest jak na razie bank PKO BP. Inwestorom spodobał się fakt, że sejm w tej kadencji nie zdąży się zająć ustawą o przewalutowaniu kredytów, którą w ubiegły piątek poprawili senatorzy.

Drugą wyróżniającą się spółką jest Bogdanka, która zyskuje mimo niższej cenie docelowej otrzymanej od analityków DM PKO BP. Nadal podtrzymano jednak zalecenie trzymaj. Jedną z najsłabszych spółek znowu jest Tauron. Tutaj ważna była informacja o tym, że spółka złożyła ofertę na zakup kopalni Brzeszcze. Do wyścigu stanęły również dwie inne firmy, a otwarcie ofert nastąpi dzisiaj w południe.

W Europie zachodniej nastroje są dzisiaj gorsze niż na GPW. Spadki wynoszą około 0,5 procent. Jednym z najsłabszych indeksów jest niemiecki DAX. Finalne dane o inflacji z gospodarki naszych zachodnich sąsiadów były zgodne z oczekiwaniami. Wzrost cen konsumpcyjnych w sierpniu wyniósł 0,2 procent rok do roku.

_ _Aktualizacja: 10. września godz. 22:15

GPW: Dobry bilans przed ostatnią sesją tygodnia

Damian Słomski

Warszawska giełda w czwartek wyróżniała się na tle konkurencji. Indeksy w górę ciągnęły banki. Kolejna sesja pozwoli zweryfikować, czy optymizm inwestorów nie jest przedwczesny. Podtrzymaniu dobrych nastrojów sprzyjają wzrosty na Wall Street. Jeśli to się uda, będzie to najlepszy tydzień od ponad miesiąca.

Po pięciu bardzo słabych tygodniach dla GPW, jest szansa na mocniejsze odbicie w górę. Względem zamknięcia z ostatniego piątku kurs indeksu blue chipów jest 1,8-proc. na plusie. To przede wszystkim zasługa świetnego wyniku czwartkowej sesji, gdzie WIG20 poszedł w górę 2 proc.

Tak mocny wzrost zawdzięczamy sektorowi bankowemu. Akcje banków zyskały nawet ponad 4 proc. (BZ WBK i Pekao), po tym jak pojawiły się pogłoski o tym, że za tej kadencji sejmu może nie być przegłosowana ustawa dotycząca preferencyjnego przewalutowania kredytów w walutach obcych. Do tej pory zakładano, że 50 lub nawet 90 proc. kosztów miałyby wziąć na siebie banki. Wizja niższych zysków przestraszyła inwestorów, którzy od kilu miesięcy wyprzedawali akcje. Teraz jest pretekst do zakupów.

To nie jedyna pozytywna informacja. Innym czynnikiem ryzyka dla banków jest podatek bankowy. Beata Szydło stwierdziła w czwartek, że istnieje możliwość zmiany decyzji dotyczącej obciążenia, które zamierza wprowadzić PiS po ewentualnej wygranej w wyborach parlamentarnych. Pierwotna propozycja zakładała potrącanie bankom rocznie 0,39 proc. wartości aktywów.

Na fali optymizmu akcjonariuszy banków jest szansa na dobre zakończenie tygodnia na giełdach. Ewentualne dementi tych doniesień może jednak pokrzyżować plany kupujących. Warto więc ze szczególną uwagą obserwować notowania banków. Do tego cały czas dużą zmiennością charakteryzują się spółki z branży energetycznej. Czwartkowe notowania dla Energi nie były najbardziej udane - była to najsłabsza spółka z WIG20. Pod kreską znalazła się też PGE. Bez powodzenia tych sektorów ciężko liczyć na dobry wynik blue chipów ogółem.

Wsparciem dla kupujących na pewno nie jest najbliższe otoczenie. Największe giełdy europejskie radzą sobie kiepsko. W czwartek straty można było liczyć od 1 do 1,5 proc. Ostatnie słowo mieli tego dnia jednak inwestorzy z Wall Street, a tam na zamknięciu indeksy świeciły zdecydowanie na zielono, co jest dobrą wróżbą.

Szykując się do piątkowej sesji, warto zanotować kilka publikacji, które może nie są przełomowe, ale na pewno niosą ze sobą pewne przesłanie. Około godziny 8:00 napłyną dane dotyczące inflacji w Niemczech. Analitycy oczekują wzrostu cen na poziomie 0,2 proc. rok do roku. Niższa dynamika lub nawet ujemna wartość mogłaby sugerować deflację w całej strefie euro. Na taki scenariusz wskazują m.in. ostatnie obniżki oczekiwań EBC co do wskaźnika na 2015 i kolejne dwa lata.

W drugiej części dnia napłyną dane z USA. Też będą dotyczyć cen, ale producentów. Poza tym w kalendarzu jest jeszcze odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan i bilans budżetu federalnego po sierpniu.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)