Epidemia koronawirusa nie sprawiła, że banki musiały znacząco ograniczyć działalność, jak miało to miejsce w przypadku niektórych branż, ale po wynikach widać poważne skutki. Dwa największe polskie banki w okresie od kwietnia do czerwca zarobiły wyraźnie mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
PKO BP wypracował 804 mln zł zysku netto wobec 1 mld 217 mln zł rok wcześniej. W przypadku Pekao mówimy o spadku zysków z 582 mln zł do 359 mln zł. W obu przypadkach czysty zarobek jest nieco ponad jedną trzecią niższy.
Zarząd Pekao przyznaje, że za pogorszeniem wyników stoją głównie "dodatkowe, konserwatywnie zawiązywane odpisy kredytowe związane z COVID-19". Kryzys wywołany epidemią sprawił, że wiele ludzi straciło dochody pozwalające im spłacać zaciągnięte wcześniej kredyty. A to przekłada się na wyniki banków.
W całym pierwszym półroczu PKO BP dokonał odpisów na kwotę 1,44 mld zł. Z tytułu tylko koronawirusa mowa o kwocie 344 mln zł.
Jeśli do wyników drugiego kwartału dodamy publikowane wcześniej podsumowanie pierwszego kwartału, okaże się, że zyski PKO BP i Pekao są łącznie o blisko miliard złotych niższe niż w pierwszym półroczu 2019. Widać więc, ze skończyły się złote czasy banków.
To może być dla banków najgorszy rok od dawna. O sowitych zyskach mogą zapomnieć -ostrzegał niedawno Związek Banków Polskich (ZBP). Duże banki, takie jak PKO BP i Pekao, muszą się liczyć z mniejszymi zyskami. ZBP mówi nawet o wynikach gorszych o 80-85 proc. A mniejsze instytucje mogą ten rok skończyć na minusie.
- Drugi kwartał i cała pierwsza połowa 2020 roku była dla Banku Pekao trudnym testem warunków skrajnych, jakie stworzyła pandemia COVID-19 - przyznaje p.o. prezesa Pekao Leszek Skiba.
- Nasze wysiłki z jednej strony koncentrowaliśmy na dostarczeniu klientom elastycznych, dopasowanych do nadzwyczajnych warunków produktów, z drugiej - przyspieszaliśmy w zakresie cyfryzacji oraz działań nakierowanych na efektywność i jeszcze lepsze zarządzanie kosztami - dodaje.
- Myślę, że ten test do tej pory zdaliśmy dobrze, a stopniowe ożywienie w gospodarce obserwowane w drugim kwartale jest dobrym zwiastunem na kolejne miesiące i będzie pozytywnie przekładać się na naszą działalność biznesową - wskazuje prezes Pekao.
Pandemia namieszała w sektorze bankowym, ale niezmiennie bezpośrednią walkę o dominację na rynku wygrywa PKO BP przed Pekao. Pierwszy z nich w pół roku zarobił 1,3 mld zł w porównaniu z nieco ponad 0,5 mld zł Pekao. Ciągle też PKO BP ma znacznie większe aktywa. Na koniec czerwca miały wartość 377 mld zł wobec 235 mld zł u konkurencji.
Oba największe polskie banki kontrolowane są przez państwo. W PKO BP bezpośrednio największym udziałowcem jest Skarb Państwa. Głównym właścicielem Pekao jest zaś PZU, ale kontrolę nad działaniami ubezpieczyciela sprawuje minister aktywów państwowych.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie