Rynki wciąż reagują na decyzje Trumpa. Szef JPMorgan wzywa do rozwiązania kryzysu
Światowe rynki kontynuują wyprzedaż po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa wprowadzenia nowych taryf importowych. Szef JPMorgan Jamie Dimon ostrzega przed wzrostem cen i potencjalnymi szkodami dla globalnej gospodarki. - Jedynym pytaniem jest teraz, jak duże będą szkody - mówi jeden z ekspertów.
Decyzja Donalda Trumpa o wprowadzeniu nowych ceł importowych wywołała znaczące wstrząsy na światowych rynkach finansowych. Indeks Nikkei 225 wszedł w rynek niedźwiedzia, a europejskie rynki akcji doświadczyły kolejnego dnia spadków. Nad ranem był on znacznie silniejszy, jednak w ciągu dnia poziom strat zaczął się stabilizować.
O tym jaka jest kondycja amerykańskiego rynku, dowiemy się o godz. 15:30 polskiego czasu, kiedy to ruszą notowania w Nowym Jorku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwija biznesy od zera i zawsze wygrywa - Lech Kaniuk w Biznes Klasie
Szef JPMorgan ostrzega
Jamie Dimon, dyrektor generalny JPMorgan, ostrzegł, że taryfy Trumpa prawdopodobnie doprowadzą do wzrostu cen w Stanach Zjednoczonych w krótkim okresie i grożą długoterminowymi szkodami dla globalnej gospodarki.
Im szybciej ta kwestia zostanie rozwiązana, tym lepiej - stwierdził Dimon w swoim komentarzu, wyrażając zaniepokojenie potencjalnymi konsekwencjami eskalacji napięć handlowych.
Der Leyen reaguje na amerykańskie cła
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, spotkała się w poniedziałek z przedstawicielami przemysłu stalowego i metalowego, aby omówić konsekwencje amerykańskich taryf.
Podczas spotkania podkreślono "pilną potrzebę zaproponowania przez UE nowych środków ochrony handlu dla sektora stalowego - wykraczających poza istniejące zabezpieczenia, których termin wygasa w czerwcu 2026 roku - w tym przeciwdziałania potencjalnemu przekierowaniu eksportu z innych głównych krajów produkujących stal na rynek UE".
Trump szykuje nową ofensywę
Tymczasem Republikanie przyspieszają prace nad pakietem obniżek podatków, flagowym projektem Trumpa. Senat podjął ważne kroki w tej sprawie w sobotni poranek, jednak większość ekspertów nie uważa działań podatkowych za wystarczające do zapobieżenia recesji, jeśli gospodarka zmierza w kierunku wyznaczonym przez wojnę celną.
Sam Trump zdaje się to rozumieć, bo opublikował na platformie Truth Social apel do Fed, aby obniżył stopy procentowe, twierdząc jednocześnie, że "nie ma inflacji".
Dawny sojusznik krytykuje Trumpa
Decyzje dotyczące polityki celnej USA spotkały się z krytyką ze strony miliarderów z branży funduszy hedgingowych, w tym Billa Ackmana i Stanleya Druckenmillera. Ackman, będący głośnym zwolennikiem Trumpa, nazwał taryfy "błędem".
Miliarder zasugerował, że Trump powinien dążyć do przeprowadzenie negocjacji mających na celu rozwiązać kwestii ewentualnych niespraiwedliwości w umowach handlowych.
Zmierzamy do gospodarczej zimy nuklearnej, którą sami wywołaliśmy. I powinniśmy zacząć się przygotowywać - ostrzegł inwestor.
Bill Dudley, były prezes Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, ostrzegł jednak, by "nie oczekiwać, że Rezerwa Federalna uratuje amerykańską gospodarkę przed taryfami... Jedynym pytaniem jest teraz, jak duże będą szkody" - stwierdził.