Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Mocne wzrosty na Wall Street. Nie ma śladu po ostatniej panice

54
Podziel się:

Giełdy w USA wyraźnie zwyżkowały, co może zaskakiwać, jeśli pamiętać, jak nerwowo rynek zachowywał się jeszcze kilkanaście godzin wcześniej.

Mocne wzrosty na Wall Street. Nie ma śladu po ostatniej panice
(AFP PHOTO/Stan HONDA)

Po wcześniejszej panice, główne indeksy na Wall Street zakończyły środową sesję mocnymi wzrostami. Rynek analizuje konsekwencje wygranej Donalda Trumpa i przejęcia obu izb Kongresu przez Republikanów.

Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 1,4 proc. i wyniósł 18 589,69 pkt., S&P 500 wzrósł o 1,11 proc. i wyniósł 2163,26 pkt., a Nasdaq Comp. zwyżkował o 1,11 proc. do 5251,07pkt.

Giełdy w USA wyraźnie zwyżkowały, co może zaskakiwać, jeśli pamiętać, jak nerwowo rynek zachowywał się jeszcze kilkanaście godzin wcześniej, gdy stawało się jasne, że to właśnie Donald Trump, kandydat Partii Republikańskiej, niespodziewanie wygra wybory prezydenckie w USA. Wtedy kontrakty na główne indeksy spadały w szczytowym momencie paniki nawet po 5 proc.

- Giełdy zachowują się teraz jak nastolatek. Mają wiele oczekiwań i żądań, ale nie wiedzą zbyt dokładnie, czego chcą - ocenił Jake Dollarhide z Longbow Asset Management w Oklahomie.

Na rynku spekuluje się o przyszłości polityki monetarnej Fed w obliczu podwyższonej niepewności z najbliższymi planami nowego prezydenta i jego administracji. Zakładane prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA, wyceniane przez kontrakty na stopę Fed, spadło z rana w okolice 50 proc. z 82-86 proc. we wtorek wieczorem - wynika z wyliczeń agencji Bloomberg. Jednak w środę po południu prawdopodobieństwo wzrosło prawie do 80 proc.

Spekulacje wokół Fed dotyczą także przyszłości Janet Yellen na stanowisku prezes Fed. Analitycy nie są pewni czy Republikanie przedłużą kadencję Yellen w Fed po lutym 2018 roku.

Do środowego popołudnia dolar odrobił z naddatkiem całość strat poniesionych w nocy względem euro. Kurs EUR/USD wzrastał w nocy blisko 3 proc. i był najwyższy od końca września. Wieczorem kurs EUR/USD znajduje się już poniżej 1,10, czyli wczorajszych minimów.

O ok. 1 proc. drożało złoto oraz srebro. Uncja kruszcu na giełdzie w Nowym Jorku kosztuje 1.286 USD, ale w nocy złoto drożało nawet 4,7 proc., najmocniej od 2009 roku.

Po ponad 3-proc. spadkach notowania ropy pozostają w okolicach wtorkowego zamknięcia. Baryłka Brent kosztuje ok. 46,36 USD, a WTI - 45,27 USD. Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 2,4 mln baryłek. Konsensus Bloomberga wskazywał na wzrost o 2 mln baryłek.

giełda
wiadomości
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(54)
WYRÓŻNIONE
zzz
9 lat temu
Absolutnie mnie to nie zaskakuje. Przecież było widać, że to tylko lewackie media próbuja sztucznie wywołać panikę, co oczywiście zostało wykorzystane przez wyjadaczy giełdowych.
MrLolo
9 lat temu
Analityk to najbardziej fantastyczna praca! Z fusów powróży czy spadnie czy wzrośnie, forsę skasuje a jak prognozy się nie sprawdzą to wysmaruje następna analizę... Odpowiedzialności żadnej, to jest życie!
moje imię
9 lat temu
Wczoraj na Wall Street nie było żadnej paniki, tylko zwykłe strzyżenie łosi. Panika to była wczoraj na dzikich polach, kiedy najpierw ekipa Besarabskiego wstrzymywała kilka godzin informację o wynikach wyborów, a w międzyczasie czyściła twitery i fejsbuki z wpisów powstałych w czasach kiedy wszyscy tam bezgranicznie wierzyli, że wygra pani starsza. A tu taki zonk.