Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Biznes drży przed IV falą, bo pracownicy nie chcą się szczepić. "Kolejny wariant przyjdzie, to pewne"

160
Podziel się:

W niektórych regionach Małopolski, szczególnie tych najbardziej przedsiębiorczych, wskaźniki zaszczepienia oscylują wokół 20-30 proc. Miejscowy biznes, w tym potężne firmy, już dziś obawiają się czwartej fali pandemii COVID-19. Po raz kolejny może im to podciąć skrzydła.

Biznes drży przed IV falą, bo pracownicy nie chcą się szczepić. "Kolejny wariant przyjdzie, to pewne"
Szczepienia w Małopolsce, Podkarpaciu i woj. świętokrzyskim idą bardzo opornie. W 8 małopolskich powiatach ani jednej dawki nie przyjęło ponad 70 proc. osób (Adobe Stock)

Statystyki są nieubłagane: w Małopolsce są powiaty, w których ani jednej dawki szczepionki nie przyjęło 80 proc. mieszkańców. Całe województwo nie jest najgorsze w Polsce – całkowicie zaszczepiono tam ok. 40 proc. uprawnionych.

Ale na przykład w powiecie nowotarskim ten wskaźnik wynosi niecałe 14 proc. Trzy czwarte populacji nie przyjęło ani jednej dawki szczepionki, mniej więcej 10 proc. jest po jednej dawce – i nie wiadomo, czy przyjmą drugą. W powiecie tatrzańskim odsetek zaszczepionych zbliża się do 15 proc.

Zagłębie biznesu - pracownicy nie chcą się szczepić

Obrazu sytuacji dopełnia kolejne 6 powiatów, w których odsetek osób niezaszczepionych, a uprawnionych do przyjęcia szczepionki, przekracza 70 proc. Na tej liście są też silnie uprzemysłowione powiaty – jak choćby nowosądecki. To prawdziwe małopolskie zagłębie biznesu, z takimi firmami jak Fakro (producent okien), Newag (produkujący wagony) czy Konspol, wytwórca mięsa i wędlin z kurczaków.

Zobacz także: Szczepić się podczas upałów, czy nie? Ekspertka odpowiada

Pracodawcy z tych rejonów niechętnie mówią o szczepieniach. Jeden z menedżerów nowosądeckiej dużej firmy (woli pozostać anonimowy), przyznaje, że jest z tym problem.

- Ludzie po prostu nie chcą się szczepić, za wszelką cenę unikają tematu. My możemy zachęcać, ale nie możemy nikomu nic kazać, nie mamy takiego prawa. I owszem, z jednej strony chcemy chronić naszą firmę i jej interesy, ale przede wszystkim liczą się ludzie. Jesteśmy odpowiedzialni za pracowników. Co będzie, gdy przyjdzie kolejny wariant koronawirusa? A przyjdzie, to pewne – mówi w rozmowie z money.pl.

Covidowa marchewka - 500 zł za zaszczepienie

Dodaje, że w dużych firmach problem nie jest tak palący, jak w mniejszych zakładach. Ale pracownicy mają rodziny, spotykają się ze znajomymi – wirus będzie się więc rozprzestrzeniał i tak.

Jedna z największych firm regionu – wadowicki Maspex – zdecydowała się płacić swoim pracownikom za zaszczepienie się. 500 złotych to niemała suma. Dzięki masowej akcji chce mieć niedługo 70 proc. wyszczepionej załogi.

Z kolei w Newagu jednego dnia zaszczepiono mniej więcej półtora tysiąca osób – pracowników i ich rodzin. Wcześniejsze masowe badania w tej firmie wykazały, że COVID-19, często bezobjawowo, przeszła już połowa pracowników.

Co ciekawe, Newag chciał wziąć udział w programie szczepień dla firm, ale okazało się to mało sensowne. Szybciej i prościej było zaprosić podmiot leczniczy ze szczepionkami do hali produkcyjnej i zaszczepić chętnych w ramach zwykłego programu szczepień powszechnych.

Duże firmy szczepią, turystyka też

- Większość pracowników firm związanych z turystyką, a szczególnie hotelarstwem i gastronomią, jest zaszczepionych. Byliśmy zamknięci przez epidemię prawie 7 miesięcy, pracownicy nie mieli pracy i dobrze rozumieją, że bez szczepień tworzą strefę zagrożenia nie tylko dla siebie, ale także dla przyjeżdżających turystów – zapewnia w rozmowie z money.pl Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Dodaje, że gorzej ze szczepieniami jest w małych miejscowościach na Podhalu, wśród osób niezwiązanych z turystyką.

Tu pracodawcy nie mają pieniędzy, by zmotywować pracowników. W kwestii szczepień wiele nie zdziała samorząd. Mariusz Smoleń z nowosądeckiego ratusza tłumaczy w rozmowie z money.pl, że to zadanie rządu, przy którym lokalne władze mogą co najwyżej pomóc.

- Akcja szczepień jest organizowana przez władze centralne, jako samorząd udostępniliśmy i przygotowaliśmy miejsce na jeden z punktów szczepień w szkole, zorganizowaliśmy również punkt szczepień w nowosądeckim ratuszu – mówi Smoleń.

Tymczasem epidemiolodzy ostrzegają, że nadciąga czwarta fala, a zmutowane wirusy atakują szybciej i mocniej. Dodatkowo status ozdrowieńca niewiele dla nich znaczy. Z najnowszych doniesień wynika, że przechorowanie COVID-19 nie daje ochrony przed nowymi odmianami koronawirusa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(160)
Nigdy i za ni...
2 lata temu
To jest szantaż zaszczep się albo wszystko zamkniemy
Rola
3 lata temu
Organizacje biznesowe apelują do rządu o narzędzia prawne aby mòc nie obsługiwać niezaszczepionych. To oni są od nas zależni a nie my od nich Warto znać te firmy zrzeszone w tych organizacjach Od zaraz możemy zrezygnować z ich usług i nie potrzebujemy na to podstawy prawnej. Wszyscy będą zadowoleni
Rola
3 lata temu
Dziękuję za wasze poświęcenie dobrowolnie zaszprycowani, choć nie wynikające z altruizmu tylko głębokiej niewiedzy czym daliście się ukąsić. Szczepcie się ile wlezie tylko nie mòwcie że niezaszczepione stanowią dla was śmiertelne zagrożenie bo to żenujące i pozbawione podstawowej logiki. A może co niektòrzy zrozumieli swòj błąd i w rozpaczliwej podłości chcą pociągnąć za sobą pozostałych.
Joe
3 lata temu
Nie niw moga zmusic do szczepien? A w NEWAGU zmuszają.
lorem ipsum
3 lata temu
Ja na pomorzu gdzie padają rekordy zaszczepionych osób czuję się trochę jak w bańce - czy reszta polski na prawdę zmaga się z tak dużym wpływem dezinformacji? Polecam wejść na www zaszczepsiewiedza pl - najlepiej zrobiona strona o szczepieniach ;)
...
Następna strona