Boeing znów ma kłopoty. Samoloty z pęknięciami
Jak informuje Boeing, w modelach 737NG zanotowano pęknięcia, które powiększają się z każdym lotem. Te samoloty ma w swojej flocie również polski LOT, ale zapewnia, że ich egzemplarze takiej usterki nie mają.
Pęknięcia pojawiły się w elementach, które łączą z kadłubem zbiorniki paliwa, umieszczone w skrzydłach samolotu.
Samoloty, w których wykryto defekt, mają za sobą zaledwie 35 tys. cykli lotów. A obliczane były na 90 tys.
Uszkodzone części są bardzo ważne. Ich zniszczenie doprowadziłoby do katastrofy, dlatego Agencja Lotnictwa (FAA) zaleciła natychmiastową wymianę uszkodzonych modułów.
Oglądaj też: TSUE a sprawa frankowiczów. Ekspert: "nie tak prosto, dotyczy tylko kredytów indeksowanych"
Za usterkę ma odpowiadać podwykonawca Boeinga. Wiadomo, że wadliwe części trafiły do 148 maszyn amerykańskiego producenta, nie wiadomo jednak do których, a modele 737NG posiada w swojej flocie także LOT.
Rzecznik polskich linii lotniczych zapewnia, że samoloty LOT-u usterki nie mają, a firma jest w stałym kontakcie z Boeingiem - pisze "Rzeczpospolita".
W sprawie zamontowania w samolotach wadliwych części FAA zamierza rozpocząć dochodzenie.
To kolejny w ostatnim czasie problem z samolotami amerykańskiego producenta. Po serii wypadków trzeba było uziemić 380 maszyn modelu 737MAX oraz część Dreamlinerów z silnikami Rolls Royce’a.
Boeing w drugim kwartale 2019 roku zanotował mniejszą aż o 35 proc. sprzedaż samolotów, a okres ten zakończony został ze stratą sięgającą aż 2,9 mld dol., czyli ponad 11 mld zł. W związku z problemami z linią 737 MAX poważnie rozważać ma wstrzymanie jej produkcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl