- W najbliższych kwartałach ceny mieszkań będą rosnąć. Spodziewam się, że będzie to wzrost na poziomie 7-8 proc., nawet z ryzykiem wyższym. Jest prawdopodobne, że będzie to dwucyfrowa wartość - mówił w programie "Money. To się liczy" Michał Cebula, wiceprezes HRE Investments. Jego zdaniem taki scenariusz jest możliwy mimo osłabienia gospodarki, bo ludzie szukają lokat dla swojego kapitału. - Dużą rolę odgrywa kapitał, który szuka potencjalnej stopy zwrotu, kapitał, który z depozytów bankowych odpływa w lawinowym tempie, a niskie stopy procentowe będą się utrzymywały przez najbliższe lata, nawet do 2030 roku - wyjaśniał. Zastrzegł przy tym, że ewentualny wpływ na stabilność rynku nieruchomości będzie miała sytuacja na rynku pracy.