Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Eksperci zdradzają strategie

Czy grozi nam wojna? To pytanie od miesięcy spędza Polakom sen z powiek. Zapytaliśmy ekspertów, czy istnieją sposoby na zabezpieczenie swojego kapitału w przypadku ataku na nasz kraj. Ekonomiści wskazują na kilka inwestycji, które powinny zredukować ryzyko utraty oszczędności.

Wojna pieniądzeJak zabezpieczyć swoje oszczędności przed sytuacją wojenną?
Źródło zdjęć: © Getty Images | Andrzej Rostek, Frank Rossoto Stocktrek
Adam Sieńko

Analitycy pracujący w międzynarodowych think-tankach i ministrowie spraw zagranicznych krajów NATO coraz częściej ostrzegają, że Rosja może szykować inwazje na kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego.

W marcu tego roku amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) zauważył, że Władimir Putin stara się ustabilizować rosyjską gospodarkę, a armia przechodzi głęboką restrukturyzację. Zdaniem analityków takie działania mogą wskazywać, że Putin myśli o wojnie w perspektywie dłuższej niż obecny konflikt z Ukrainą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polak sprzedaje roboty warte miliony. Utrze nosa gigantowi? Cezary Kozanecki w Biznes Klasie

ISW napisało o "potencjalnym konflikcie z NATO na dużą skalę". Gdyby do takiego ataku doszło, Polska znalazłaby się na pierwszej linii frontu. Na taką możliwość przygotowuje się minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, przyznając, że Polska i NATO muszą być gotowe na każdy scenariusz. - Nie ma dziś sytuacji spokoju, wiecznego pokoju ani optymistycznego patrzenia w przyszłość. Sytuacja jest bardzo napięta - mówił szef MON.

Trudno się więc dziwić, że polska klasa średnia coraz częściej zastanawia się, w jaki sposób uratować swoje oszczędności w przypadku wybuchu wojny. Money.pl zapytał ekonomistów, w co można zainwestować swoje pieniądze, by po ewentualnym ataku na Polskę dorobek życia nie poszedł na marne.

Dwie lekcje historii

Gdy mówimy o ryzyku związanym z atakiem Rosji na Polskę, powinniśmy przede wszystkim skoncentrować się na ochronie kapitału - zaznacza dr Adam Drozdowski, zarządzający funduszami InValue Multi-Asset.

W jaki sposób? Analityk radzi, by przyjrzeć się, jak zachowywały się różna klasy aktywów w dwóch kluczowych momentach. Pierwszym z nich jest luty 2022 r. i inwazja Rosji na Ukrainę. Drugi to atak na Izrael z terenów Strefy Gazy w październiku 2023 r.

W obu przypadkach aktywa zachowywały się podobnie - wskazuje dr Drozdowski. W sytuacji konfliktu zbrojnego dolar zaczyna się umacniać, złotówka natomiast w czasie kryzysów geopolitycznych się osłabia. Warto więc posiadać w swoim portfelu aktywa dolarowe.

Ekspert wskazuje, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem są amerykańskie obligacje. To tzw. safe heaven, bezpieczne inwestycje na trudne czasy. Wybór numer dwa to spółki tzw. starej ekonomii. - Odradzałbym nowe, dynamiczne firmy, które obiecują inwestorom w najbliższej przyszłości "złote góry" - mówi analityk.

Trzecim sposobem na zabezpieczenie oszczędności może być kupno złota. - Możemy zabrać je ze sobą, mówimy przecież o ekstremalnej sytuacji. Jeżeli nie mamy jednak fizycznego kruszcu, zapis na rachunku będzie tak samo wartościowy. Złoto w ETFi-e nie jest gorsze od złota fizycznego - podkreśla dr Drozdowski.

To, ile oszczędności zainwestujemy w poszczególne aktywa, zależy już od skłonności inwestora do podejmowania ryzyka. W wariancie konserwatywnym połowa wartości portfela może zostać ulokowana w obligacjach, 30 proc. w akcjach, a kolejne 20 proc. w złocie. W przypadku bardziej agresywnej polityki, inwestor może przesunąć środek ciężkości na akcje, redukując udział obligacji do jednej trzeciej wartości portfela, zaleca ekspert.

Nieruchomość w Hiszpanii? Ekspert: nie najlepszy pomysł

- Według mnie nie żyjemy w czasach, w których Polsce grozi wojna. Konfliktowi za granicą jest moim zdaniem bliżej do zamrożenia niż "rozlania się" na większą skalę. W związku tym nie zmieniam swoich zaleceń dotyczących zarządzania aktywami - zastrzega Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion.

Te zalecenia zakładają, by wolne środki dzielić na trzy części, a pieniądze inwestować w nieruchomości, inwestycje płynne (czyli m.in. gotówkę) i fizyczne złoto.

Gdyby doszło do superkryzysu w postaci wybuchu wojny, dużego kryzysu finansowego lub pandemii może się okazać, że tzw. papierowe złoto (inwestycje w instrumenty finansowe, których cena jest powiązana z notowaniami złota - przyp. red.) będzie bezwartościowe, a fizyczne stanie się nie do dostania. Jego cena w związku z tym gwałtownie skoczy do góry - tłumaczy analityk Xelion.

Co poradziłby ekspert osobom, które wybuchu wojny jednak się obawiają? - Lokaty, obligacje skarbu państwa, fizyczne złoto i nieco gotówki pod ręką na wypadek, gdyby doszło do ataku hybrydowego i chwilowego blackoutu - wylicza Piotr Kuczyński.

Ekspert przekonuje jednocześnie, że ucieczka ze swoim kapitałem z banków może okazać się złym pomysłem. - Jeżeli wojna do nas dotrze, to najprawdopodobniej w postaci hybrydowej, a to bankom nie zaszkodzi. Polski system bankowy jest jednym z bardziej bezpiecznych w Europie Zachodniej - dodaje.

Dużą ostrożność, zdaniem Kuczyńskiego, należy zachować natomiast w przypadku kupna nieruchomości. W trakcie sytuacji wojennej domy i mieszkania mogą zostać przejęte przez wojska obcego państwa lub zostać zniszczone. - Jeżeli ktoś boi się wojny, nie jest to najlepsza metoda na inwestowanie pieniędzy - zastrzega analityk.

Niekoniecznie lepszą decyzją, dodaje Kuczyński, jest inwestycja w nieruchomości za granicą, np. w popularniej ostatnio wśród Polaków Hiszpanii. - Trzeba pamiętać, że południowe kraje ze względu na ocieplenie klimatu mogą stać się trudne do zamieszkania - wskazuje ekspert.

Biżuteria i złote monety

Minęło 80 lat od czasu zakończenia II wojny światowej, ale wciąż posiadanie biżuterii i złotych monet, a następnie zakopanie ich w bezpiecznych miejscu, jest alternatywą na wypadek wojny - mówi Marek Zuber, ekonomista z Akademii WSB.

Analityk podkreśla, że jedną z trudności przy określeniu, jak bronić swoich pieniędzy przed wojną, jest to, że nikt nie wie, jaki będzie miała ona przebieg. Trudno określić na przykład, czy Rosja zdołałaby podbić Polskę i przesunąć front dalej w kierunku zachodu.

- Jeżeli Polska wyszłaby z takiego konfliktu obronną ręką, to polskie obligacje Skarbu Państwa, moim zdaniem, cały czas byłyby respektowanie - zauważył ekspert.

Takiej gwarancji nikt nie może jednak dać. Marek Zuber wskazuje więc, że lepszym wyborem jest dywersyfikacja inwestycji w sensie regionalnym. W takim ujęciu wyboru miejsca lokowania pieniędzy podejmuje się na podstawie tego, czy dany kraj może zostać zajęty przez agresora, albo w inny sposób ucierpieć przez wojnę.

Bezpiecznie może być w Stanach Zjednoczonych, a jeżeli chodzi o Europę - w Szwajcarii i Liechtensteinie. Oczywiście, o ile pozostaną neutralne - dodaje Zuber.

Inwestowanie za granicą może przybrać formę zwykłej lokaty bankowej. Inną możliwość stanowi zdeponowanie dóbr fizycznych w zagranicznych bankach. - W tym momencie pojawia się pytanie, jak daleko Rosjanie mogliby dojść - zastrzega Zuber.

Zdaniem eksperta trzymanie oszczędności za granicą wciąż jest jednak bezpieczniejszym rozwiązaniem niż schowanie ich w polskich bankach. - W przypadku podbicia Polski wszystko trafiłoby w ręce kraju, który by nas zaatakował - podkreśla analityk.

Oddzielny temat stanowią inwestycje w akcje. Tuż po ewentualnym wybuchu wojny może dojść do załamania cen akcji na świecie. Marek Zuber uważa jednak, że w dłuższej perspektywie świat zacznie funkcjonować normalnie, a ceny papierów wartościowych powinny wracać do starych poziomów.

Trzy portfele

Inną strategią inwestycyjną podzielił się z Forbesem Marcin Iwuć, przedsiębiorca związany z edukacją finansową. Iwuć poleca stosowanie strategii trzech portfeli. Pierwszy z nich to poduszka finansowa, która pozwoli na przeżycie sześciu miesięcy. Drugi portfel to środki zgromadzone na emeryturę.

Ostatni portfel to tzw. portfel ofensywny. Iwuć mówi, że inwestycje przede wszystkim w ETF-y na globalny indeks akcji. Finansista dodaje też, że nieruchomości podczas wojny nie są najlepszą klasą aktywów, ponieważ wiele z nich ulega zniszczeniu. Choć, jak zauważa, w niektórych regionach Ukrainy ceny nieruchomości wzrosły mimo trwającego konfliktu.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"