COP24 się przedłuża. Brazylia głównym hamulcowym
Szczyt klimatyczny w Katowicach miał zakończyć się w piątek po południu, ale przywódcy wielu państw wciąż są na Śląsku. Negocjacje przedłużają się, bo kraje wciąż nie mogą osiągnąć porozumienia. Jak donosi PAP, najwięcej nie podoba się Brazylii.
Rozpoczęty na początku grudnia szczyt miał potrwać niespełna dwa tygodnie. Okazuje się jednak, że negocjacje się przedłużają.
Polska Agencja Prasowa informuje nieoficjalnie, że głównym hamulcowym porozumienia jest Brazylia, która nie chce się zgodzić na niektóre rozwiązania. Wiele wskazuje więc na to, że zaplanowana na 13:30 sesja plenarna również nie przyniesie rezultatu.
"Nie ma porozumienia w pewnych kwestiach finansowych - m.in. finansowania dostosowania do zmian klimatycznych i zapobiegania ich skutkom" - informuje PAP.
Szczyt w Katowicach. "To będą bardzo trudne negocjacje"
Brazylia, której nowe władze nie są zbyt przychylne światowej polityce klimatycznej, szukają tymczasowego rozwiązania, które będzie dla nich akceptowalne.
Kością niezgody ma być m. in. artykuł 6 Porozumienia Paryskiego, nad którym debatują od dwóch tygodni uczestnicy szczytu. Zakłada on m. in. dobrowolną współpracę państw przy wdrażaniu krajowych zobowiązań klimatycznych. Tworzy również mechanizm rynkowy, który ma promować zrównoważony rozwój, a jednocześnie ograniczać emisję oraz przyczyniać się do realnego osiągania celów określonych przez poszczególne kraje.
Część przychodów z tego mechanizmu miałaby trafiać do państw rozwijających się. Szczególnie tych, które są najbardziej narażone na zmiany klimatu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl