Czterodniowy tydzień pracy. Szef Solidarności odpowiada: nierealne
Czterodniowy tydzień pracy budzi wiele emocji i kontrowersji. Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, Piotr Duda, wyraził swoje stanowisko w tej sprawie, określając pomysł jako "nierealny" i forsowany wbrew interesom większości pracowników.
Piotr Duda w swoim oświadczeniu, opublikowanym na stronach tysol.pl, stanowczo sprzeciwił się wykorzystywaniu instytucji państwowych do prowadzenia kampanii wyborczej pod przykrywką troski o pracowników.
- Stanowczo sprzeciwiam się wykorzystywaniu państwowych instytucji i funkcji publicznych do prowadzenia kampanii wyborczej pod przykrywką troski o pracowników - stwierdził Duda. Dodał, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej angażuje się w polityczny spektakl, zamiast realizować swoje konstytucyjne obowiązki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Patrzę na konto, a tam dwa miliony marek". Tak zbudował ogromny biznes
Ministerstwo ogłosiło przygotowania do pilotażu skrócenia czasu pracy, który ma ruszyć w 2025 r. Na ten cel przeznaczono 10 mln zł z Funduszu Pracy. Duda uważa, że środki te powinny być wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem, czyli na walkę z bezrobociem, a nie na eksperymenty polityczne.
Różne opinie związkowców
Z kolei szef OPZZ, Piotr Ostrowski, ma odmienne zdanie. Uważa, że czterodniowy tydzień pracy to krok w dobrym kierunku, oczekiwany przez pracowników. - Kwestia skróconego czasu pracy i związanego z tym postulatu jest wpisana do programu OPZZ na obecną kadencję w samej czołówce. Traktujemy to jako bardzo ważny nasz postulat - podkreślił Ostrowski.
Ostrowski zaznaczył, że mechanizm dojścia do skróconego czasu pracy nie jest narzucony odgórnie, a program pilotażowy pozwoli przetestować różne rozwiązania w różnych branżach.
Obecnie w Polsce obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy, rozłożony na pięć dni. Ustalanie i rozliczanie czasu pracy należy do kompetencji pracodawcy, zgodnie z przepisami Kodeksu pracy.