Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja
Materiał partnera: KRD

Czym różni się w Polsce ekologiczny chów drobiu od konwencjonalnego? Poznaj zalety obu rodzajów hodowli

Podziel się:

W Polsce chów ekologiczny i konwencjonalny drobiu gwarantują dostęp do bezpiecznego i zdrowego mięsa. Niezależnie od rodzaju produktu dostępnego na półkach sklepowych mamy pewność, że przestrzegane są zasady i unijne normy prawne dotyczące dobrostanu zwierząt i warunków hodowli. A te zaliczają się do najbardziej wymagających i rygorystycznych na świecie.

Czym różni się w Polsce ekologiczny chów drobiu od konwencjonalnego? Poznaj zalety obu rodzajów hodowli
(materiały partnera)

Jak pokazują badania, ostatecznie głównymi kryteriami, którymi kierujemy się przy zakupie mięsa, są przede wszystkim cena oraz preferencje dotyczące rodzaju mięsa (wieprzowina, wołowina, pierś z kurczaka, indyk itp.). Czym jednak różni się mięso z chowu ekologicznego od mięsa pochodzącego ze standardowej fermy kurzej oraz dlaczego na temat produkcji drobiu wciąż rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje dotyczące warunków i procesów produkcji?

Co nam bardziej smakuje?

Zacznijmy od tego, że jeśli chodzi o smakowitość mięsa pozyskanego z obu rodzajów chowu, to jest to kwestia indywidualnych wyborów i preferencji. Jednak zarówno przeprowadzone testy konsumenckie, jak i badania z udziałem wyszkolonego panelu specjalistów, nie wykazały zasadniczych różnic pod względem sensorycznym. Biorąc pod uwagę dane naukowe, należy stwierdzić, że oba rodzaje chowu są potrzebne. A niższa cena produktów z chowu standardowego zapewnia dostęp większej liczbie ludzi do mięsa bogatego w białko i inne wartości odżywcze.

Który kurczak jest bardziej bezpieczny?

- Niezależnie od metody chowu każdy ptak podlega tym samym wymaganiom mikrobiologicznym, które są weryfikowane w trakcie badań, aby finalnie do konsumenta trafił produkt spełniający wszystkie kryteria bezpieczeństwa żywności – zauważa lekarz weterynarii Edyta Tocha, ekspert Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej - największej organizacji branżowej w Polsce.

Mimo to w przestrzeni publicznej nadal funkcjonują mity o warunkach chowu, a także, niezgodne z prawdą, opinie na temat powszechnego stosowania antybiotyków i hormonów u drobiu. Tymczasem w Polsce oraz w innych krajach należących do Unii Europejskiej stosowanie hormonów w hodowli jest zakazane. O uzyskaniu u ptaków stosunkowo wysokiej masy ciała decyduje odpowiedni dobór ras ptaków, stosowanie zbilansowanej i pełnowartościowej diety oraz optymalne warunki środowiska w chowie. Polski drób pozyskiwany jest zgodnie ze ścisłymi regulacjami prawnymi obowiązującymi zarówno w kraju, jak i w Unii Europejskiej. Warto też pamiętać o tym, że zakazane jest podawanie antybiotyków ptakom z wyjątkiem sytuacji, gdy w stadzie wystąpi choroba. Choroby leczy się natychmiast, aby zapobiec cierpieniu zwierząt. Jeżeli stosowanie leków roślinnych czy homeopatycznych jest nieodpowiednie, to dopiero w takim wypadku i decyzją lekarza weterynarii podaje się jakiekolwiek weterynaryjne produkty lecznicze. Cały proces leczenia jest ściśle monitorowany i odbywa się przy zachowaniu okresu karencji dla zastosowanego leku. Takie działanie wyklucza możliwość zawartości antybiotyków w mięsie drobiowym niezależnie od rodzaju chowu.

W obu typach chowu stosowanie środków przeciwdrobnoustrojowych jest dozwolone, ale, tylko i wyłącznie w przypadku potwierdzenia przez lekarza weterynarii wystąpienia choroby w stadzie. Nie jest jednak tak, że na co dzień drób hodowlany jest faszerowany lekami, jak twierdzą niektóre środowiska - mówi Edyta Tocha, ekspert KRD-IG.

Zielona trawka?

Akurat w przypadku brojlerów kluczowe dla nich są: łatwy dostęp do paszy, możliwość odpoczynku oraz komfort cieplny. Stąd też z praktycznych obserwacji hodowców wynika, że nawet mając możliwość skorzystania z wybiegu, wiele ptaków wybiera przebywanie w kurniku, gdzie oprócz stałego dostępu do paszy, jest ciepło, sucho i bezpiecznie (brak zagrożenia ze strony drapieżników).

Co na to nasza planeta?

Koszty środowiskowe to najczęściej podnoszony temat przez przeciwników chowu konwencjonalnego. Twierdzą oni, że tylko rolnictwo ekologiczne ukierunkowane jest na ochronę środowiska, krajobrazu i najbliższego otoczenia. Tymczasem poszanowanie natury wpisane jest w produkcję drobiarską niezależnie do rodzaju hodowli. Branża przeciwdziała potencjalnym szkodom i stosuje innowacyjne technologie zgodne z zasadą BAT (najlepsze dostępne techniki). Ponadto większość kwestii zapobiegających zanieczyszczeniom środowiska przy produkcji zwierzęcej reguluje unijne prawo w sprawie emisji przemysłowych.

- Dla obu produktów jest miejsce na rynku. W każdej kategorii produktów są różne segmenty. Nie ma potrzeby przeciwstawiania tych segmentów, jeden i drugi jest potrzebny, ma swoich konsumentów. Warto dodać, że standardy dobrostanowe obowiązujące w Europie są najwyższymi na świecie - mówi Edyta Tocha, ekspert KRD-IG.

Europejski sektor hodowli zwierząt w filmie pt. "9 paradoksów strategii od pola do stołu" zaapelował o aktywny udział w pracach nad kształtem tej potrzebnej dla rozwoju rolnictwa strategii. Za jego pomocą w obrazowy sposób zidentyfikowano błędne przekonania i uprzedzenia narosłe wokół sektora zwierząt hodowlanych w zakresie środowiska, zdrowia oraz gospodarki. Dotyczyły one wielu kwestii związanych z wartością odżywczą mięsa, ochroną dobrostanu zwierząt, czy bezpieczeństwa i dostępności produktów spożywczych.

Zobacz także: 9 paradoksów Farm to Fork / Od pola do stołu

Niezawodni w takich sprawach Amerykanie obliczyli, że gdyby zaledwie 1/3 amerykańskich kurcząt żyła o 2 tygodnie dłużej (a nie 2x dłużej, jak ma to miejsce w przypadku chowu eko), to:

  • branża potrzebowałaby dodatkowego areału wielkości stanu Maryland (ponad 7,6 mln akrów/rok) pod samą uprawę surowców paszowych,
  • ptaki wyprodukowałyby dodatkowo ponad 14 mln ton odchodów,
  • kurczęta wypiły równowartość 8 tys. basenów olimpijskich wody,
  • konsumenci zostaliby pozbawieni 27,5 mld posiłków z kurczakiem w roli głównej/rocznie.

Podsumowując: oczekiwania części społeczeństwa, która chce zakazać spożywania mięsa, są wizją utopijną z ekonomicznego, środowiskowego i zdrowotnego punktu widzenia. Nasze organizmy ewolucyjnie są przystosowane do trawienia mięsa, a drób jest znakomitym źródłem białka, potrzebnych witamin oraz mikro- i makroelementów. Powyżej przytoczone argumenty również jednoznacznie wskazują, że przestawienie całej produkcji drobiarskiej na tryb "eko" nie byłby możliwy do przeprowadzenia z uwagi na brak gruntów na budowę tysięcy dodatkowych kurników, czy wyprodukowanie dodatkowej paszy dla dwa razy wolniej rosnących kurczaków.

Niezależnie od tego, z jakiego segmentu wybieramy mięso, możemy być pewni, że standardy dobrostanowe obowiązujące w Polsce i Unii Europejskiej są najwyższymi na świecie. Gwarantują też bezpieczeństwo finalnego produktu dostępnego na sklepowych półkach.

Więcej informacji na temat chowu drobiu znajduje się na stronie internetowej: https://dobrydrob.pl/fakty-i-mity/warunki-chowu-drobiu/

#FPMD

Materiał partnera: KRD

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl