Nauczyciele skarżą się, że wielu dyrektorów każe im podpisywać oświadczenia, w których zrzekają się jakichkolwiek roszczeń i nie będą dochodzić swoich praw, gdyby zarazili się po powrocie do szkół po 1 września. Okazuje się, że tego typu działania są niezgodne z prawem. - Dyrektor nie ma podstawy, żeby żądać od nauczycieli podpisania takiego oświadczenia - mówi w programie "Newsroom" minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Szef resortu nie obawia się, że do dyrektorów szkół nagle zaczną trafiać pozwy od rodziców zakażonych dzieci. - To tak, jakby obwiniać kogoś o zarażenie na ulicy czy w sklepie - kwituje minister Dariusz Piontkowski.