"Elektryki" od Xiaomi rozchwytywane. Samochody rozchodzą się błyskawicznie
Chińska firma Xiaomi dotychczas kojarzyła się przede wszystkim ze smartfonami i akcesoriami do nich. W ostatnim czasie jednak zaprezentowała prototyp swojego samochodu elektrycznego. Chętni na SU7 mogą czekać na swoje zamówienie nawet do siedmiu miesięcy, co pokazuje skalę popytu – pisze Reuters.
Xiaomi uruchomiło przyjmowanie zamówień w czwartek. Jak podała firma, w ciągu 24 godzin pojawiły się zgłoszenia na 88 898 pojazdów elektrycznych w przedsprzedaży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie
Samochód od Xiaomi robi furorę
Chętnych kusi m.in. cena. Za SU7 trzeba zapłacić 215,9 tys. juanów (ok. 118 tys. 845 zł).
Trzeba jednak się uzbroić w cierpliwość. Xiaomi już na swojej stronie informuje potencjalnych nabywców, że dostawa samochodu potrwa od czterech do siedmiu miesięcy.
Reuters na podstawie własnych analiz szacuje, że standardowy model SU7 dotrze do klientów w ciągu 18-21 tygodni. W przypadku najdroższego modelu, wycenionego na 299,9 tys. juanów, dostawa może potrwać nawet 27-30 tygodni.
Pierwszy w historii samochód od Xiaomi
Samochód elektryczny SU7 jest pierwszym pojazdem wyprodukowanym przez Xiaomi. Reuters wskazuje, że jego konstrukcja wzbudza porównania z samochodami sportowymi, jak Porsche Taycan czy Panamera.
Rynek "elektryków" jest trudny dla nowych graczy. Jednak, jak zauważają analitycy cytowani przez agencję, Xiaomi ma o wiele głębsze kieszenie niż większość startupów. Przewagę firmie daje też doświadczenie w produkcji smartfonów. Dzięki niemu łatwiej konstruować jej inteligentne deski rozdzielcze. A to jest z kolei gadżet, który cenią sobie chińscy klienci.