Frank szwajcarski bije rekordy. Możliwy powrót do ujemnych stóp procentowych
Szwajcarska waluta osiągnęła najwyższy od dekady kurs wobec dolara. Inwestorzy szukają bezpiecznej przystani w obliczu zawirowań handlowych wywołanych polityką Donalda Trumpa. Szwajcarski bank centralny może obniżyć stopy procentowe poniżej, aby powstrzymać dalsze umocnienie waluty - uważają eksperci.
Frank szwajcarski, tradycyjnie uznawany za bezpieczną przystań finansową ze względu na polityczną i gospodarczą stabilność kraju, osiągnął w tym tygodniu rekordowo wysoki kurs wobec dolara amerykańskiego - donosi "Financial Times". Amerykańska waluta zbliżyła się do poziomu 0,80 franka szwajcarskiego po raz pierwszy od gwałtownego umocnienia się szwajcarskiej waluty w 2015 roku.
Sytuacja ta stawia Szwajcarię w trudnym położeniu. Z jednej strony władze monetarne dążą do powstrzymania wzrostu kursu franka, aby wspierać zorientowaną na eksport gospodarkę, z drugiej - obawiają się reakcji Stanów Zjednoczonych, które już zagroziły Szwajcarii wysokimi cłami.
Kit Juckes, główny strateg walutowy w Société Générale, określił sytuację szwajcarskiego banku centralnego jako "zdumiewająco trudną". - Szwajcarski rząd nie chce ponownie zmagać się z silnymi naciskami dezinflacyjnymi, więc jest sfrustrowany - wskazał ekspert w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.
W ostatnich dniach rentowności krótkoterminowych obligacji rządowych spadły poniżej zera, co świadczy o oczekiwaniach rynku na obniżki stóp procentowych przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). Dwuletnie szwajcarskie rentowności, odzwierciedlające przewidywania dotyczące stóp procentowych, były w piątek minimalnie ujemne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Impact'25 x PGE - Dariusz Marzec; Prezes Zarządu PGE
Ryzyko deflacji i napięte stosunki handlowe
Szybka aprecjacja franka niesie ze sobą ryzyko szoku deflacyjnego dla Szwajcarii, co podkreślają analitycy. Sytuację pogarsza wpływ wojny handlowej prowadzonej przez prezydenta USA Donalda Trumpa na wzrost gospodarczy.
"Wzajemne" cła nałożone na szwajcarskie towary na początku miesiąca - przed ich 90-dniowym zawieszeniem - wynoszą 31 proc., co przewyższa opłaty nałożone na Unię Europejską. Szwajcarski eksport w ponad 10 proc. zależy od amerykańskich konsumentów.
Napięta sytuacja zmusiła szwajcarski rząd do podjęcia intensywnych działań dyplomatycznych. Prezydent Szwajcarii Karin Keller-Sutter, pełniąca również funkcję ministra finansów, odbyła rozmowę telefoniczną z Trumpem na kilka godzin przed ogłoszeniem wstrzymania ceł. W tym tygodniu udała się do Waszyngtonu wraz z ministrem gospodarki na spotkanie z sekretarzem skarbu USA Scottem Bessentem, podczas którego, jak stwierdziła, omówili "możliwości wzmocnionej współpracy między naszymi krajami".
Szwajcaria, która historycznie dążyła do ograniczania siły swojej waluty, nie jest obca dla gwałtownych ruchów. W styczniu 2015 roku SNB nagle zrezygnował z polityki ograniczania wartości franka wobec euro, co spowodowało gwałtowny wzrost kursu waluty.
Perspektywy i możliwe rozwiązania
Frank szwajcarski umocnił się również wobec euro, co stawia zorientowany na eksport kraj w trudnej sytuacji wobec jego największego partnera handlowego.
SNB już wyprzedził inne banki centralne, obniżając swoją główną stopę procentową do 0,25 proc., a dalsze cięcia są postrzegane jako dyplomatycznie bezpieczniejsza opcja powstrzymania wzrostu franka. Szwajcarski bank centralny utrzymywał stopy znacznie poniżej zera przez osiem lat - częściowo aby zapobiec zbyt dużemu wzrostowi franka - zanim podniósł je do wartości dodatnich w 2022 roku, aby zwalczyć wzrost inflacji po pandemii.
Francesco Pesole, strateg walutowy ING, wyjaśnił, jakie kroki są możliwe. - Jeśli SNB jest niezadowolony z silnego franka i ograniczony w interwencjach walutowych, niższe stopy są jedyną opcją - stwierdził. Stefan Gerlach, główny ekonomista EFG Bank, dodał, że ujemne stopy procentowe "mogą się pojawić", a interwencja walutowa również może być konieczna.
Szwajcarski bank centralny jest "zdecydowanie zaniepokojony", stwierdził Gregor Kapferer, szef działu szwajcarskich obligacji w Vontobel, argumentując, że większa interwencja byłaby "ostatecznością".