Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Szymon Machniewski
|
aktualizacja

Gig economy - co to jest i jak wpływa na rynek pracy

1
Podziel się:

W warunkach pandemii rozwinął się model pracy zdalnej. Z konieczności miliony pracowników musiały nauczyć się wykonywania obowiązków zawodowych w ramach home office. Jednak taki tryb zatrudnienia może być dla wielu atrakcyjny. Idąc o krok dalej, warto powiedzieć o innej rewolucji z rynku pracy, jaka dzieje się na naszych oczach: gig economy. Co to jest? Czy trend ten się upowszechni w przyszłości?

Gig economy - co to jest i jak wpływa na rynek pracy
Gig economy- czym jest i jak wpływa na rynek pracy? (unsplash.com)

Czym jest gig economy?

Zalążek gig economy powstał w USA, na przełomie XX i XXI wieku, a przyczynił się do tego prężnie rozwijający się internet i upowszechnienie dostępu do sieci. Było to koniecznością dla uruchomienia komunikowania się firm z wykonawcami konkretnych usług.

Czym właściwie jest gig economy. Co to jest? Definicja powszechnie przyjmowana wskazuje, że mamy tutaj do czynienia z pewnym modelem pracy tymczasowej, kontraktowej, której podstawą są jednorazowo wykonywane usługi czy pojedyncze projekty, na które zawierane są umowy. W przekładzie na język polski gig economy można określić jako ekonomię pracy dorywczej, polegającej na zatrudnianiu pracowników do konkretnego projektu. Są oni wynagradzani za zrealizowane zlecenie czy dzieło. O gig economy mówi się również jako o ekonomii współdzielenia. 

Jak gig economy wpłynęła na pracowników?

Pracownicy wykorzystujący model gig economy nazywani są giggersami. W przeważającej większości mamy tutaj do czynienia z przedstawicielami młodego pokolenia, tzw. pokolenia Z, którzy cenią sobie elastyczność w pracy. Zależy im na niej bardziej niż na stabilności zatrudnienia. 

Giggersi wykonują prace zlecone – projekty i usługi jednorazowe, za co otrzymują wynagrodzenie. Nie uzyskują stałej pensji, ale za to mają duże możliwości podejmowania pracy wtedy, kiedy tego potrzebują. Można więc podciągnąć pod tę definicję freelancerów, czyli wykonujących pracę zdalną, np. grafikę komputerową, oprogramowanie czy copywriting. 

Giggersi preferują niezależność i elastyczność. To wspólna cecha dla pokolenia millenialsów, którzy nie przywiązują się do miejsca pracy. Są wielozadaniowi, mobilni, swobodni w posługiwaniu się nowymi technologiami. Wizerunek nowoczesnego pracownika jest różny od tego, który utrwalili nasi rodzice czy dziadkowie. Gig economy dla szerokiego grona młodych ludzi to atrakcyjna perspektywa zawodowa. 

Zalety i wady gig economy dla pracowników oraz pracodawców.

Gig economy ma wiele pozytywnych cech, co przekłada się na rosnące grono zwolenników takich zasad pracy. Można wymienić co najmniej kilka jej zalet:

  • swoboda organizacji czasu pracy,
  • możliwość wykonywania pracy zdalnie, z dowolnego miejsca, co pozwala na połączenie wyjazdów zagranicznych z obowiązkami zawodowymi,
  • elastyczność wykonywania pracy,
  • niezależność od pracodawców,
  • możliwość pogodzenia ze sobą różnych obowiązków – zawodowych, rodzinnych itp.
  • nieregulowany czas pracy.

Nie tylko pracownicy odnoszą korzyści z gig economy, ale i zatrudniający, którzy ponoszą niższe koszty utrzymania specjalistów, a mogą wybierać spośród składanych im ofert, dobierając odpowiednie osoby konkretnie pod realizowany w danym momencie projekt. 

Do minusów tego modelu można zaliczyć:

  • brak stabilności zatrudnienia,
  • odosobnienie pracownika,
  • brak nawiązywania relacji ze społecznością danej firmy,
  • ryzyko dyskryminacji w strukturze firmy,
  • brak uprawnień do płatnego chorobowego czy urlopu,
  • brak płynności finansowej, pozwalającej np. na zaciągnięcie kredytu.

Jakie są wyzwania dla rządu i innych instytucji w zarządzaniu gig economy?

Pod względem formalnym gig economy jest formą współpracy nawiązywaną na podstawie umów krótkoterminowych. W Polsce z reguły są to umowy cywilnoprawne, jak umowa-zlecenieumowa o dzieło, albo umowy na wykonanie projektu.

Dla regulatorów zajmujących się zagadnieniami związanymi z rynkiem pracy wyzwaniem będzie stworzenie odpowiednich ram funkcjonowania dla giggersów. Konieczne stanie się dostosowanie regulacji prawnych do realiów rynkowych. Po pierwsze, powinna pojawić się spójna, powszechnie przyjmowana definicja giggera czy gig economy. 

Potrzebne stanie się unormowanie zabezpieczeń dotyczących ochrony takich pracowników przed nadużyciami ze strony przedsiębiorców oraz ochrony zatrudniających przed nieuczciwymi i nierzetelnymi wykonawcami. Być może trzeba będzie objąć giggersów zabezpieczeniem społecznym i stworzyć dla nich odpowiednie rozwiązania podatkowe. 

Pierwszym krokiem do tego jest uregulowanie w znowelizowanym w kwietniu 2023 roku Kodeksie Pracy pojęcia pracy zdalnej i ram jej wykonywania. 

Jakie trendy są przewidywane w przyszłości?

Wraz z rozwojem gig economy pojawiło się natężone zjawisko crowdsourcingu. Polega ono na zaangażowaniu w jedno, określone, wspólne działanie dużej grupy osób. Gig economy może rozwijać się dynamicznie dzięki dostępowi do innowacyjnych technologii i rewolucji na rynku, w kierunku zwiększania elastyczności pracy. Najważniejszymi trendami przewidywalnymi w przyszłości, które wiążą się z gig economy, są:

  • upowszechnienie pracy zdalnej,
  • wykorzystanie do pracy urządzeń mobilnych,
  • niezależność pracowników względem miejsca i czasu pracy.

Jak skutecznie zarządzać swoim czasem i finansami w tym modelu pracy?

W modelu pracy gig economy nie ma mowy o stabilności, ale można osiągnąć pewien konsensus pomiędzy elastyczną formą zatrudnienia a zatrudnieniem na etacie. Giggersi powinni przede wszystkim prawidłowo zarządzać swoim czasem i mieć balans pomiędzy wykonywaniem obowiązków a życiem prywatnym. Muszą zarabiać, ale mogą to robić w dowolnych godzinach. Ważne jest narzucenie sobie pewnej samodyscypliny – pracownik etatowy wykonuje polecenia przełożonego, pracując po 8 godzin dziennie na pełnym etacie. Z kolei giggers może to robić wtedy, kiedy ma na to ochotę, ale bez ciągłego odkładania zleceń na później. Zwyczajnie może nie zdążyć się z nimi uporać, przez co straci na wizerunku i nie otrzyma wynagrodzenia.

Finanse także powinny pozostawać pod kontrolą. Dobrze jest zbudować sobie bazę odbiorców usług i starać się w miarę regularnie z nimi współpracować. Giggers dla bezpieczeństwa finansowego powinien mieć zbudowaną swoistą poduszkę oszczędności, gdyby nagle nie było przez dłuższy czas zleceń dla niego. 

Gig economy a standardowe formy zatrudnienia: porównanie kosztów i korzyści

Jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że jedyną słuszną formą zatrudnienia jest umowa o pracę. Tymczasem wraz z pandemią zrozumieliśmy, że wykonywanie obowiązków w biurze nie zawsze przynosi takie dobre efekty, jak praca zdalna. Wielu zaczęło sobie cenić to, że mogą działać samodzielnie, z pełną odpowiedzialnością za efekty, natomiast na własnych warunkach. Nie chcą wracać do pracy stacjonarnej, pomimo że np. gig economy trudno nazwać stabilną pracą, pozwalającą na robienie planów na przyszłość. 

Praca na etacie jest rutynowa – trwa zwykle przeciętnie 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo. Zatrudniony wykonuje swoje obowiązki w zakładzie i otrzymuje za nie wynagrodzenie. Korzysta z przywilejów ujętych w Kodeksie pracy, takich jak urlopy czy zwolnienie chorobowe, ale pozostaje podporządkowany przedsiębiorcy. Nie ma tutaj mowy o większej elastyczności zatrudnienia, poza możliwością wykonywania obowiązków np. z domu w pewnym wymiarze godzin. 

Czy gig economy to tańsza opcja zatrudnienia z perspektywy pracodawcy? Tak, ponieważ zaangażowanie pracownika etatowego to prócz wynagrodzenia netto różne składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne czy podatek dochodowy. Natomiast unika się w ten sposób kosztów poszukiwania specjalistów – rekrutacja kosztuje, co działa na niekorzyść gig economy. 

Które sektory mogą najbardziej skorzystać na gig economy w przyszłości?

Najczęściej praca gig economy podejmowana jest w nowoczesnych branżach działalności, m.in. w branży IT czy marketingu. W USA od lat wiele sektorów korzysta z ekonomii współdzielenia, jak również określane jest gig economy. Raport Instytutu Gallupa już w sierpniu 2018 roku wskazywał, że tzw. giggersi stanowią w Stanach Zjednoczonych aż 34 proc. wszystkich pracowników, podczas gdy 64 proc. z nich uważało, że to optymalny dla nich model. 

Poza branżą IT i marketingiem gig economy pojawia się w takich sektorach jak:

  • praca kreatywna, np. grafików i twórców,
  • branża finansowa,
  • branża ubezpieczeniowa,
  • branża budowlana.

Wpływ gig economy na rozwój przedsiębiorczości i innowacji

Postępująca rewolucja technologiczna i upowszechnienie wykorzystywania nowych technologii na rynku pracy spowodowały, że gig economy weszło na nowy poziom rozwoju. Dla nas to szansa na zwiększenie elastyczności zatrudnienia, ale i gig economy może wpływać na szybszy oraz bardziej wszechstronny rozwój przedsiębiorczości i innowacji. Nowe pokolenie, które wkroczyło lub niebawem wkroczy na rynek, ma nieco inne motywacje i wartości, które są ważne w ich życiu. Nowoczesne technologie nie stanowią dla niego żadnego problemu, co pozwala na poszukiwanie nowych kanałów w wykonywaniu pracy zawodowej. 

Rynek pracy czeka wiele wyzwań, jeśli gig economy się upowszechni. Pracodawcy, a raczej zleceniodawcy będą musieli zbudować pewien ekosystem, który pozwoli na wyszukiwanie najlepszych wykonawców, a także zainwestować w technologie i rozwiązania organizacyjne, by proces rekrutacji giggersów był uproszczony. Zatrudniający powinni już teraz przemyśleć oferowanie specjalistom bardziej elastycznych form zatrudnienia. 

Czy gig economy to przyszłość rynku pracy czy raczej nietrwały trend?

‌Gig economy nie jest prostym zagadnieniem. Już samo zdefiniowanie tego terminu może nastręczać nie lada problemów. Jednak na dzisiaj trudno ocenić, w którym kierunku podąży rynek. Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że stanie się bardziej elastyczny, ponieważ właśnie tego oczekuje nowe pokolenie pracowników. Rozwój przedsiębiorstw, nowoczesnych technologii i wdrażanie kolejnych innowacji na rynku spowoduje, że będzie on w perspektywie choćby kolejnej dekady prezentował się zupełnie inaczej.

Czy można powiedzieć, że gig economy jest przyszłością pracy? Czy wszyscy będą giggersami? Niekoniecznie, ale są pewne zmiany, których na dłuższą metę nie da się uniknąć. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Pablo_pablito
3 miesiące temu
Economy w tym kontekście to raczej gospodarka