Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Gminy mają kolejny powód, by liczyć na ciepłą zimę. Za utrzymanie dróg zapłacą krocie

37
Podziel się:

"Akcja zima" będzie w tym sezonie słono kosztować samorządy. Z informacji zebranych przez money.pl wynika, że utrzymanie suchych nawierzchni będzie o nawet kilkadziesiąt procent droższe niż przed rokiem. Część miast, które podpisały umowy z drogowcami przed kilkoma laty, z uwagi na oszczędności nie chce waloryzować kontraktów. To jednak może doprowadzić do dramatu - ostrzega w rozmowie z redakcją prezeska Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

Gminy mają kolejny powód, by liczyć na ciepłą zimę. Za utrzymanie dróg zapłacą krocie
Tegoroczna "akcja zima" może być zdecydowanie bardziej kosztowna niż przed rokiem (Pixabay)

Władze centralne i samorządowe mają coraz więcej powodów, by liczyć na łagodną zimę. Plusowe temperatury mogą ograniczyć koszty nie tylko ocieplania domów i mieszkań. Będą też krytycznie ważne w kontekście wydatków na zimowe utrzymywanie dróg. Tak samo jak brak opadów śniegu, deszcz czy deszcz ze śniegiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 9,50 zł za litr diesla? Rząd szykuje zmiany, które mocno uderzą w portfele Polaków

Akcja zima 2022/2023 zdrożeje jak wszystko inne

Większe wydatki dotkną zarówno Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czyli w uproszczeniu władze centralne, jak i samorządy. GDDKiA za zgodą rządu zwiększyła limit waloryzacji długoterminowych umów na zimowe utrzymanie dróg do 10 proc.

- Naszym wspólnym celem jest nie tylko sprawna realizacja prac, ale i zachowanie dobrej kondycji firm utrzymaniowych i całej polskiej gospodarki. Dlatego w tak dynamicznie zmieniających się obecnie warunkach rynkowych podejmujemy odpowiednie działania, aby ten cel osiągnąć - powiedział Tomasz Żuchowski, p.o. Generalnego Dyrektora GDDKiA.

Zgoda na wzrost poziomu waloryzacji wynika m.in. z drożejących paliw, kosztów pracowniczych - w tym wynagrodzenia minimalnego oraz podwyżek pensji, które na pracodawcach wymogła rekordowa od ćwierćwiecza inflacja - czy też materiałów do posypywania dróg.

W tej ostatniej kategorii znajduje się sól, która jest powszechnie stosowana do walki z gołoledzią. Dostęp do niej jest ograniczony ze względu na przerwanie dostaw z Białorusi i Ukrainy. - W zeszłym roku cena soli wynosiła średnio 200 zł za tonę, a obecnie to 500 zł - mówi money.pl Barbara Dzieciuchowicz, prezeska Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD).

"Akcja zima" w Łodzi drożej o nawet 60 proc.

Podniesienie przez GDDKiA poziomu waloryzacji do 10 proc., jak twierdzi szefowa OIGD, choć pozytywne, pozwoli firmom jedynie na ograniczenie strat wynikających z rynkowej sytuacji po wybuchu wojny w Ukrainie. Warto zaznaczyć, że umowy z Generalną Dyrekcją mają zazwyczaj duże i największe przedsiębiorstwa, które są lepiej zabezpieczone finansowo od mniejszych budowlańców.

Lokalne firmy, które bazują na samorządowych zleceniach, najczęściej żądają od gmin sporo większych podwyżek. Pisaliśmy wielokrotnie w money.pl, że ich kondycja jest wyjątkowo trudna, bo wiele samorządowych inwestycji zostało zamrożonych lub ograniczonych w wyniku wszechobecnej drożyzny. Dokładać do "akcji zima" już nie mogą.

Boleśnie przekonały się o tym samorządy, którym przed tegorocznym okresem zimowym wygasły umowy na odśnieżanie czy posypywanie ulic. Za przykład może posłużyć Łódź, której urzędnicy 30 września podpisali umowę na utrzymanie zimowe dróg publicznych (główne trasy). Tam koszty wzrosły nawet o 60 proc.

Wzrost kosztów z 700 tys. do 1,7 mln zł

Łódź, jeśli chodzi o utrzymanie zimowe ulic, podzielona jest na kilka rejonów. Na każdy składane były osobne oferty. Finalnie średnia stawka za posypanie solą kilometra drogi w sezonie 2022/2021 wynosi 232,2 zł brutto, a sezon wcześniej - 144,98 zł.

Usługa pługowania i posypywania solą wzrosła natomiast ze 161,21 zł brutto/km do 244,08 zł. Odśnieżanie chodników zdrożało z 0,18 zł brutto za metr kwadratowy do 0,25 zł. Co ciekawe, spadły natomiast stawki za samo pługowanie - z 57,58 brutto/km w sezonie 2021/2022 do 40,04 zł zimą 2022/2023.

Łódź płaci drogowcom od wyjazdu. Tym samym ma pełne prawo liczyć na ciepłą i suchą zimę. Kraków odpowiedział money.pl, że koszty usług odśnieżania i posypywanie ulic wzrosły o kilkanaście procent. W przypadku Poznania to wzrost o ok. 9 proc.

Głębiej do budżetów będą musiały także mniejsze miasta. Zgierz za utrzymanie dróg zimą 2022/2023 (przez siedem miesięcy) i posprzątanie po niej zapłaci ok. 1,7 mln zł. Zeszłej zimy miał zakontraktowane utrzymanie ulic na kwotę ok. 700 tys. zł.

Samorządy nie chcą ryzykować braku kontroli na drogach

Powyższe przykłady pokazują samorządy, które musiały rozpisać przetargi na "akcję zima" w roku z rekordową inflacją. To jednak nie oznacza, że wzrost kosztów ominie te gminy, które długoterminowe kontrakty z drogowcami zawarły np. w 2020 r. Przepisy, które weszły w życie w listopadzie, pozwalają im waloryzować te umowy.

Z informacji firm drogowych zrzeszonych w OIGD wynika, że większość samorządów nie chce ryzykować zerwania kontraktów przez wykonawcę, dlatego negocjuje podniesienie wartości umów na utrzymanie dróg zimą. Ale nie wszyscy.

Wrocławski ratusz przekazał money.pl, że w tym sezonie bazuje na stawkach z ubiegłego roku. Waloryzacji w stolicy Dolnego Śląska nie będzie, co oznacza, że za jeden wyjazd sprzętu na ośnieżone i śliskie drogi urząd zapłaci średnio ponad 90 tys. zł.

Wielkie ryzyko samorządów

Barbara Dzieciuchowicz twierdzi, że samorządy, które odmawiają podniesienia stawek w "akcji zima", działają krótkowzrocznie. - To są w zdecydowanej większości umowy z lokalnymi firmami, które u nich płacą podatki i dają miejsca pracy - komentuje szefowa OIGD.

Prezeska Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa zwraca też uwagę, że jeśli dojdzie do sytuacji, że magistrat odmówi waloryzacji, w wyniku czego umowa zostanie zerwana, samorząd będzie musiał ponownie wybierać wykonawcę. Brak drogowców na zaśnieżonych i śliskich drogach (albo ich mniejsza liczba) w oczywisty sposób wpłynie na poziom bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.

Jest też jeszcze jeden czynnik, który powinien - zdaniem OIGD – skłonić gminy do rozmów i negocjacji z wykonawcami na temat zgłoszonych przez nich roszczeń. Jeśli po zerwaniu umowy w ponowionym przetargu wybiorą wyższą ofertę od tej proponowanej przez pierwotnego wykonawcę, będzie to, zgodnie z wytycznymi Prokuratorii Generalnej, złamanie dyscypliny finansów publicznych.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(37)
Akk
rok temu
Biedne samorządy w przyszłym roku podniosą wszystkie podatki i jak zawsze odbiją sobie podwójnie i żeby nie wyszło że już kasa się zgadza dalej będą narzekać że jest kiepsko, większość im w to uwierzy.
Emeryt
rok temu
Po pierwsze po co mi zdjęcie z Ameryki? Po drugie z obrazka wynika że pługowanie staniało więc tylko taki rodzaj powinien być stosowany! (Co widać na zdjęciu z Ameryki nie sypią solą jezdnia biał po to zdjęcie). Jezdnia pokryje się lodem trochę potrwa zanim miszczowie się nauczą i sytuacja się unormuje. U nas na wiosce każdy po lodzie jeździć umie tak samo jak w Finlandii, Szwecji, Rosji. Tam mają lepiej bo dozwolone są opony z kolcami ale i bez da radę po płaskim jechać. Po kuj tyle soli!
Anna
rok temu
och jej to i sól zdrozała. posypujcie cukrem
hichot
rok temu
Największe koszty są za tzw. gotowość nic się nie robi i jest się gotowym w energetyce za gotowość w akcji zima za gotowość ja też wychodząc z pracy jestem gotowy w następnym dniu też należy mi się wynagrodzenie za gotowość
Sniezka
rok temu
ojej,ojej i po co tyle pisaniny?co roku otej porze ten sam temat,a drozyzna to inny aspekt ,cieszmy sie ze mozemy coraz szybciej wydawac swoje malutkie fortuny....bo co robilibysmy z kasa???hihihi
...
Następna strona