Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
HTO
|
aktualizacja

Idą ciężkie czasy dla przedsiębiorców. "Nie ma ucieczki przed twardym lądowaniem"

7
Podziel się:

- Wszystkie parametry gospodarki są historycznie słabe: inflacja, kurs walutowy, nastroje gospodarcze - ocenia w rozmowie z "Forbesem" ekonomista Jakub Karnowski. Jego zdaniem nadchodzi ogromny kryzys, na którym ucierpią przede wszystkim przedsiębiorcy.

Idą ciężkie czasy dla przedsiębiorców. "Nie ma ucieczki przed twardym lądowaniem"
Jakub Karnowski stwierdził, że za błędne decyzje rządu wszyscy będziemy musieli kiedyś zapłacić (Adobe Stock, ©Magdziak Marcin - stock.adobe.com)

Obecny kryzys to wynik kilku czynników, które mają ogromny wpływ na gospodarkę. Jakub Karnowski wymienia trzy główne składowe. Skutki COVID-19, agresja Rosji na Ukrainę oraz obecna sytuacja gospodarcza w Polsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kaczyński o kartoflach dzików. "To trochę stand up"

Polska nie radzi sobie z kryzysem

Karnowski w rozmowie z "Forbesem" punktuje złe decyzje obecnego obozu władzy. Według niego wszystkie działania polityczne PiS-u mają na celu zapewnienie sobie poparcie elektoratu, ale rząd nie podejmuje realnej walki z potencjalnymi skutkami kryzysu gospodarczego.

W jego ocenie obecny rząd chce zyskać w oczach wyborców, ale równocześnie "prowadzi ich w ślepą uliczkę". Posiłkuje się przykładem dodatków węglowych, które PiS funduje z pieniędzy podatników, również tych, którzy w ostatnim czasie zainwestowali w proekologiczne rozwiązania - czytamy na "Forbes".

Dodatkowo partia rządząca liczy na łagodną zimę oraz na dostawy węgla z Kolumbii, Indonezji lub Australii. Istnieją domysły, że w razie konieczności szukać będzie oszczędności w szkołach lub miejscach pracy. Wtedy istnieje realna możliwość wyłączenia ogrzewania lub odcięcia prądu, powołując się na system pracy i nauki zdalnej.

Rząd chce dotrwać do wyborów

Działanie PiS-u Karnowski tłumaczy chęcią utrzymania się u władzy oraz przetrwanie do kolejnych wyborów. Podkreślił, że premier stosuje taktykę masowych obietnic, a później wygasza oczekiwania wyborców.

Ja nie wierzę w to, że znowu im się uda, i uważam, że tej zimy dojdzie do zderzenia z szarą rzeczywistością. Niestety, naszym kosztem - powiedział Karnowski w rozmowie z "Forbesem".

- Podnosząc podatki i zadłużając państwo, zdobywali środki potrzebne im do przekupywania elektoratu, precyzyjnie kierując transfery do swoich wyborców. Nie przejmują się tym, że my za to wszystko będziemy musieli kiedyś zapłacić - dodaje.

Światowa gospodarka jest wciąż rozedrgana

Sytuacja gospodarcza na świecie nie napawa optymizmem. Po wyjściu z pandemii nadal napotyka trudności logistyczne i przestoje w produkcji. Przykładem mogą być problemy z importem towarów z Chin, zmniejszony montaż samochodów czy brak chipów niezbędnych w elektronice.

Karnowski stwierdza, że w czasie boomu gospodarczego, świat przyzwyczajony jest do tego, że wszytko jest na wyciągnięcie ręki. Niestety, po tzw. szoku rynek potrzebuje czasu, aby się dostosować i wrócić do sytuacji sprzed krachu. Aby zrozumieć ten mechanizm, podaje przykład.

Spójrzmy na wzrost cen frachtu. Wystarczy, że zaczyna brakować kontenerów, które trzeba wyprodukować, i ceny idą wielokrotnie do góry. Podobnie jest z przewozami cargo. Dzisiaj brakuje węglarek, one sporo kosztują i trzeba czekać na ich wyprodukowanie. Przedsiębiorca, który chce wozić nimi węgiel, nie wie, czy wydać teraz na nie kilkadziesiąt milionów złotych. Bo nie wiadomo, czy ten popyt się utrzyma w dłuższym okresie i dostarczy mu satysfakcjonujący go zwrot z coraz droższego kapitału - czytamy na "Forbes".

Obecny kryzys przypomina ten z lat 70.

Obecny krach na rynku energetyczny Karnowski porównuje do sytuacji z lat 70. XX wieku, kiedy świat mierzył się z kryzysem naftowym. Wtedy również zarówno gospodarka, jak i przedsiębiorcy tracili na nim, ale "długoterminowe oszczędności" okazały się korzystne dla rynku oraz planety, ponieważ wtedy została znacząco ograniczona emisja CO2.

Karnowski wyraża nadzieję, że w tej sytuacji będzie podobnie. Oczywiście, będzie to połączone z "bólem" dla przedsiębiorców, ale przyszłość będzie się wiązać z większą ilością energii odnawialnej. - Nie ma innej drogi niż zielona rewolucja, bo ekologia oznacza efektywne zużywanie surowców naturalnych - powiedział.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
kryzys
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Viola
2 lata temu
Wszędzie tylko kłamstwa, niedobrze się robi. Teoria kryzysu klimatycznego jest przez elity budowana od dziesięcioleci, to zwykła bujda i propaganda przynosząca kolosalne zyski. Zrobili ludziom taką sieczkę w głowach, że ci przestali logicznie myśleć. Propaganda i ogłupianie w dzisiejszych czasach przybrały rozmiary, jakich ludzkość nigdy wcześniej nie doświadczyła, komuna to był pikuś przy obecnie trwajacym zjawisku. Chrzanią o efektywnym wykorzystaniu złóż, jednocześnie niemiłosiernie je eksploatując, produkując sprzęt o żywotności kilku lat, którego nie opłaca się naprawiać i zarzucając planetę tonami śmieci elektronicznych. Walą glifosat i trujące pestycydy w ziemię i wmawiają, że trzeba zaprzestać hodowli i upraw, bo nieekologiczne. Monsanto to światowy producent pestycydów, we władaniu elit oczywiście. To wszystko ci sami ludzie. Robią ludzkość w konia, nawet się z tym nie kryjąc, bo ludzkość jest tak sprana, że nie wierzy w swoje własne myśli, jeśli nie usłyszy ich w telewizji. Żyjemy w czasach totalnego oszustwa, czas to sobie uświadomić i przestać zasilać ich chory system, bo tym się karmią. Część nazwie mnie szurem, i mam to gdzieś, ale może ktoś coś zrozumie.
hik
2 lata temu
w wielkiej brytani zus to 70 zł
alf
2 lata temu
zabrać 3 tyś na węgiel a dać prywaciarzom bo tarcze się skończyły
gucio
2 lata temu
z tego co wiem to pis obnizył podatki prawie o połowę,a według miedzynarodowych instytucji polska jest krajem najmniej zadłużonym w uni wypłacając socjal dla rodzin i emerytów tak więc marny opłacany dziennikarzyno nie pisz o 3tyś na węgiel tylko o ogromnych tarczach covidowych dla prywaciarzy
JAJA
2 lata temu
Taki kryzys jest dobry dla planety, nareszcie przestaniemy kupować 15 sukienkę bo nie mam w czym chodzić i dla kieszeni facetów.