Kolejne cła od Trumpa. Prezydent USA uderzył w Brazylię. To odwet
Donald Trump podpisał rozporządzenia, które zwiększają cła na towary z Brazylii do 50 proc., ustanawiają 50-proc. taryfy na miedź. Do tego eliminują przepisy ws. zwolnienia z opłat celnych przesyłek niskiej wartości.
Biały Dom poinformował o podpisaniu dokumentów na swojej stronie internetowej. Decyzja dotycząca zwiększenia ceł na towary z Brazylii z 10 do 50 proc. związana jest z procesem sądowym przeciwko Jairowi Bolsonaro, sprzymierzonemu z Donaldem Trumpem byłemu prezydentowi kraju za próbę zamachu stanu.
"Rozporządzenie wykonawcze stwierdza, że motywowane politycznie prześladowania, zastraszanie, nękanie, cenzura i oskarżenia podejmowane przez rząd Brazylii wobec byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro i tysięcy jego zwolenników stanowią poważne naruszenia praw człowieka, które podważają rządy prawa w Brazylii" - stwierdzono w oświadczeniu Białego Domu.
Wśród przyczyn restrykcji wymieniono ponadto "szkodzenie amerykańskim firmom, prawu obywateli Stanów Zjednoczonych do wolności słowa, amerykańskiej polityce zagranicznej i amerykańskiej gospodarce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Big techy okradają Polaków z ich pieniędzy". Ostre słowa ministra
Realizacja wcześniejszych gróźb
Trump groził nałożeniem wspomnianych ceł na brazylijskie towary na początku miesiąca. W środę poza nowymi cłami Departament Stanu ogłosił też nałożenie sankcji na sędziego Sądu Najwyższego Alexandre de Moraesa, który przewodniczy procesowi przeciwko Bolsonaro.
Prezydent USA wcześniej zapowiadał również nałożenie ceł na importowaną miedź, twierdząc, że stanowi to "wyrównanie szans dla amerykańskich przedsiębiorstw zajmujących się wydobyciem miedzi w celu wsparcia silnego krajowego przemysłu miedziowego".
Nowe przepisy - cła w wysokości 50 proc. - w największym stopniu dotkną Chile, Peru i Meksyk.
Trzeci podpisany w środę dekret mówi o globalnym zniesieniu zasady "de minimis", pozwalającej na bezcłowy przepływ przesyłek o niewielkiej wartości, do 800 dol.
Według Białego Domu luka w przepisach – wyeliminowana już wcześniej w przypadku przesyłek z Chin – jest stosowana do sprowadzania fentanylu oraz chemicznych prekursorów i sprzętu do wytwarzania narkotyków.