Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

[korekta i przeprosiny] Polscy nauczyciele wcale mało nie zarabiają. Tak podaje OECD

1439
Podziel się:

Szanowni państwo - dzięki determinacji naszego czytelnika doszedłem, gdzie jest błąd. W poniższym artykule zastosowałem dane OECD, która na swojej stronie z danymi nie podała, że zarobki nauczycieli przeliczyła według siły nabywczej. Taka kwota jest wyższa niż nominalna, bo ceny w Polsce są niskie. W ten sposób prezentowałem cały czas dane zawyżone zarobków nauczycieli (około dwukrotnie), traktując je jako nominalne. Bardzo wszystkich nauczycieli przepraszam. Jacek Frączyk

Pensje nauczycieli nie wyglądają tak źle, gdy porównać je z średnimi wynagrodzeniami w gospodarce.
Pensje nauczycieli nie wyglądają tak źle, gdy porównać je z średnimi wynagrodzeniami w gospodarce. (East News, Tadeusz Koniarz / Reporter)

Pensje nauczycieli, jak i całej sfery budżetowej, zależne są od kondycji gospodarki. Jeśli wierzyć danym OECD, w
Polsce nauczyciele wcale źle nie zarabiają. Z wszystkimi dodatkami już na start mają więcej niż średnia krajowa.

Ten szacunek pewnie oburza tych z protestujących nauczycieli, którzy informują, że z wszystkimi dodatkami dają radę uzbierać 2 tys. zł na rękę miesięcznie. Patrząc na dane OECD, wydaje się, że to musi być jakieś ekstremum.

Według tych danych, na start nauczyciel podstawówki dostawał w 2017 roku brutto 16 tys. dol. rocznie (ok. 59 tys. zł rocznie). Po wysłudze 15 lat jego pensja rośnie do 26 tys. dol. (ok. 96 tys. zł). Tymczasem średnia pensja w gospodarce wynosiła w wówczas w przeliczeniu 13 tys. dol. brutto (ok. 48 tys. zł).

Oznacza to, że polski początkujący nauczyciel podstawówki dostawał razem z wszystkimi dodatkami o około 16 proc. więcej niż wynosiła średnia krajowa w Polsce. Czy to dużo, czy mało?

Zobacz też: Nauczyciele z "Solidarności" strajkują mimo porozumienia. "To już nie jest strajk związkowy"

Według danych OECD - dużo. Lepiej płaci tylko siedem z 31 krajów, których danymi dysponuje organizacja. Porównywalny z polskimi nauczycielami procent średniej krajowej dostają Węgrzy i Czesi. Największą przewagę nad resztą społeczeństwa czują nauczyciele meksykańscy i portugalscy. Najmniejszą - islandzcy i izraelscy.

Oczywiście w wartościach nominalnych wynagrodzeń nie mamy szans z krajami Zachodu. Największe pensje dostają nauczyciele z Luksemburga, Niemiec i Szwajcarii. Pensje początkujących polskich pedagogów są wyższe od tylko od Węgrów i Słowaków. Jest jednak jedno "ale".

Chodzi o ceny w poszczególnych krajach. Polska jest jednym z najtańszych krajów świata. Ceny u nas to średnio 46 proc. cen amerykańskich - podaje OECD. Jeśli przeliczyć wynagrodzenia przez poziom cen, odnosząc wszystko do USA, to sytuacja w Polsce wygląda znacznie lepiej. Z trzeciego miejsca od końca trafiamy na dziewiąte.

Wielu to pewnie będzie szokować, ale porównywalną do polskich nauczycieli sytuację finansową (tj. na tyle samo mogą sobie pozwolić za swoje wynagrodzenia) mają nauczyciele we Francji i Japonii. Gorzej od naszych "belfrów" sytuowani są w tym ujęciu m.in. Norwegowie, Grecy i Izraelczycy.

Uwagi metodologiczne

Jak OECD wyliczyło średnie pensje nauczycieli? Organizacja podaje, że z oficjalnych skal płac.

"Wynagrodzenia nauczycieli są średnimi wynagrodzeniami brutto personelu edukacyjnego zgodnie z oficjalną skalą płac, przed odliczeniem podatków, w tym składek pracownika na emerytury lub plany opieki zdrowotnej, oraz innych składek lub składek na ubezpieczenie społeczne lub inne cele, ale pomniejszone o wkład pracodawcy w zabezpieczenie społeczne i emerytury" - podaje OECD.

Z czego składa się wynagrodzenia nauczyciela? Przede wszystkim jest to wynagrodzenie zasadnicze. Do tego dochodzi wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw oraz nagrody i inne świadczenia (dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, nagroda jubileuszowa, dodatkowe wynagrodzenie roczne, odprawy i nagrody ze specjalnego funduszu nagród).

Z danych MEN wynika, że najwyższy udział w wynagrodzeniu nauczycieli ma wynagrodzenie zasadnicze, godziny ponadwymiarowe, a w przypadku starszych nauczycieli także dodatek stażowy. Reszta to około 2-5 proc. średniego wynagrodzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1439)
WYRÓŻNIONE
Ech...
5 lata temu
Mam już dość tego strajku! Belfry to hipokryci, nie myślący wcale o uczniach tylko o swoim i tak wypchanym portfelu. Pracują połowę czasu mniej niż reszta społeczeństwa, wolnego mają tyle co dzieci, dodatki, korepetycje i ciągle mało i mało. Też chcę 1000+ Jak tak źle to czas wolny do pracy w biedronce albo na truskawki. Skoro w biedrze mgr biologii może pracować to nie hańba. Hańba to to że ktokolwiek popiera ten strajk!
jacku
5 lata temu
To są twarde dane, nie kłamstwa, przypominam, że kłamanie (jeśli nie są to zeznania przed prokuratorem czy komisją śledczą, dlatego Kwaśniewski nie stawił się przed komisją) są bezkarne , co innego oświadczenie majątkowe, sprawdzcie w necie np. nauczycieli radnych ponad 70 tys złociszów rocznie ze szkoły. W UK jest tyle samo nauczycieli co w Polsce, a prawie 2 razy więcej ludności, ale tam nauczyciel musi być w szkole 40 h, a nie 18, Polska to bardzo bogaty kraj
Historia i lo...
5 lata temu
Należy znieść kartę nauczyciela! Przed jej wprowadzeniem nauczyciele w Polsce pracowali tak jak inni nauczyciele w innych krajach (zarówno na zachodzie, południu, północy i na wschodzie) - wtedy pensum wynosiło 26 godz. Zmiana nastąpiła od 1982, gdzie komuniści, żeby przekupić nauczycieli zmniejszyli ich pensum - to są fakty ! Jeżeli jakiś niedouczony belfer w to wątpi to odsyłam do historii oraz zmian w przepisach - naprawdę można to znaleźć bez większego trudu. Co więcej - jeżeli nauczyciele twierdzą, że pracują 40 godz tygodniowo, to oznacza, że są totalnie nieefektywni i nie mają pojęcia czym jest właściwa organizacja pracy. drugim wytłumaczeniem może być jedynie ich niekompetencja... Skoro w większości krajów pensum jest na poziomie 26 godzin i więcej (zegarowych a nie lekcyjnych jak u nas) np. w Niemczech, Francji, Hiszpani, Portugali, Szwecji, Wielkiej Brytanii (gzie pensum jest 30 godz !) to dlaczego polscy nauczyciele maja pensum 18 godz (lekcyjnych) co się przekłada na 14 godzin zegarowych !!! Czy to oznacza, że są tak mało kompetentni, czy raczej, że są leniwi? Kolejna sprawa - jak rozliczane jest pensum (godziny spędzone przy tablicy) w czasie ferii i wakacji ? To okres 12 tygodni w roku, gdzie nawet jakby odjąć od tego urlop 5 tygodni (25 dni roboczych), to zostaje do rozliczenia 7 tygodni x 18 godz dydaktycznych, co daje 126 godz dydaktycznych, z których nikt ich nie rozlicza. Kolejna sprawa - w jaki sposób dyrektor moze obiektywnie rozliczyć przepracowane godziny pacy, skoro naczyciel nie ma w miejscu pracy po zakończeniu prowadzenia godzin dydaktycznych? Niestety prawda jest taka, że w przeciwieństwie do każdego innego zawodu, te godziny nie są rozliczane i to jest kolejny skandal ! Na koniec ostatnia sprawa - w ciągu ostatnich 10 lat (dane GUS) liczba uczniów zmniejszyła się z ponad 6 mln uczniów do 4,9 mln (spadek ponad 1mln), natomiast liczba nauczycieli w tym samym okresie wzrosła z 650 tyś. do ponad 700 tyś (wzrost o 50 tyś). Co to oznacza? Nie mniej nie więcej tylko to, że 10 lat temu na 1 nauczyciela przypadało 10 uczniów, a teraz na 1 nauczyciela przypada 7 uczniów - warto przy tym wspomnieć, że średnia europejska to 14 uczniów... Taka to jest efektywność pracy polskiego nauczyciela. Zatem - aby uzdrowić polskie szkolnictwo w pierwszym kroku należy znieść Kartę Nauczyciela i ustalić normalne zasady pracy tak jak to w innych krajach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1439)
mlk
5 lata temu
Co to za stek bzdur. Skąd wy bierzecie informacje, może byście zapytali urzędników ile zarabiają nauczyciele. Co najmniej dwa sprawozdania miesięcznie idą do różnych instytucji o ich zarobkach. Ci co ich popierają zakładam, że mają brutto więcej niż 7000 tys. /m w przeciwnym razie nie zrozumiałabym sensu.
NN
5 lata temu
Nauczyciele mało nie zarabiaja no to posłowie że za duzo też nie zarabiają i to nie prawda ze po 14 tys + diety + na biura poselskie .
rb2345
5 lata temu
Co to za bzdury? Jak % średniej krajowej może być ważony parytetem siły nabywczej? Panie dziennikarzu, średnia krajowa to średnia krajowa i jeśli ktoś zarabia więcej niż średnia krajowa to jest to fakt z którym ciężko dyskutować. A porównanie pensji nauczyciela w jednym kraju z pensją w innym nabiera dopiero sensu gdy odniesiemy ją do parytetu siły nabywczej. Nie wiem wobec tego czemu przeprasza pan nauczycieli za to że ich pensja ważona parytetem siły nabywczej odpowiada poborom nauczyciela we Francji czy w Japonii. Za to bez żadnych parytetów i średnich może pan porównywać liczbę dni/godzin pracy "przy tablicy" we wszystkich krajach OECD. Oczywiście może znaleźć się "czytelnik" który zapragnie przekonać nas że godzina w polskiej szkole to jak 1,5h we francuskiej i 2h w japońskiej.
echo
5 lata temu
praca nauczyciela !! 8,00 początek pracy godz 12,00 powrót do domu i zajęcia domowe lub rozrywka !!! I tak przez cztery dni , piątego powrót do domu już o godz 10,00. Plus wakacje ponad dwa miesiące , zima dwa tygodnie , wiosna tydzień !!! Żadnej ODPOWIEDZIALNOŚCI !!! Taka praca to marzenie !
ixi
5 lata temu
Grunt to budżetówka. Trzeba było się ustawić i też pracować 18 h.
...
Następna strona