Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Lex Żabka. Handlowcy piszą do minister Maląg

56
Podziel się:

"Solidarność" uderza w polski handel - skarżą się przedstawiciele małych przedsiębiorców i franczyzobiorców. I piszą w tej sprawie do minister pracy Marleny Maląg oraz przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego.

Przedsiębiorcy piszą do minister pracy Marleny Maląg
Przedsiębiorcy piszą do minister pracy Marleny Maląg (East News, Zbyszek Kaczmarek/REPORTER)

Do pisma dotarł portal wiadomoscihandlowe.pl. Pod listem podpisał się Paweł Tracz, prezes Stowarzyszenia Mikroprzedsiębiorców i Franczyzobiorców.

"Jako przedsiębiorcy prowadzący małe sklepy zwracamy się do Pani w stanowczej reakcji na kampanię krzywdzących i bezpodstawnych zarzutów, jaką prowadzi wobec nas pan Alfred Bujara reprezentujący handlową „Solidarność”, a której apogeum jest opublikowane dziś pismo z propozycjami zaostrzenia ustawy o zakazie handlu w niedziele” – piszą przedsiębiorcy.

Nawiązują do pisma, w którym Bujara (szef handlowej Solidarności) domaga się zaostrzenia zakazu handlu w niedzielę tak, by oprócz dyskontów i supermarketów zamknąć również np. Żabki, będące placówkami pocztowymi.

Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej

Handlowcy zwracają uwagę, że franczyzy to często rodzinny biznes i zamknięcie sklepów będzie działało na ich szkodę.

"Część z nas zrzeszona jest w sieciach, dlatego że pojedynczemu sklepowi trudno konkurować na tak trudnym rynku. Franczyza pozwala nam jakkolwiek rywalizować z Biedronkami, Lidlami i innymi zagranicznymi sieciami dyskontów" - czytamy w liście.

"Małe sklepy franczyzowe, do których odnosi się Pan Alfred Bujara w swoim piśmie, to w istocie firmy rodzinne, które są często jedynym źródłem utrzymania dla wszystkich jej członków. Jest nas kilkadziesiąt tysięcy, a razem z naszymi pracownikami i rodzinami nawet 1,5 miliona!” – przekonują franczyzobiorcy.

Przypomnijmy, że ustawa zaostrzająca zakaz handlu w niedzielę jest forsowana przez związkowców od dłuższego czasu. Pod koniec 2018 roku pojawiła się już nawet w Sejmie.

Zakłada ona, że nie wystarczy "udawać" placówki pocztowej, by móc sprzedawać w niedziele. Zmiana ma uderzyć przede wszystkim w Żabki, które mogą otwierać swoje placówki tylko dzięki temu, że można w nich nadawać i odbierać paczki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(56)
albert
4 lata temu
Żabka to nie żadna franczyza tylko zwykła ajentura. Osoba prowadząca żabkę niestety nic z tego nie ma praktycznie. Jeżeli audyty pójdą dobrze to może klient zarobi te 3000 zł.
anty żabka
4 lata temu
to z żabki może się utrzymać cała rodzina? chyba jedzą tylko suchy chleb i popijają wodą a na dodatek siedzą w tym syfie 365 dni w roku i świata bożego nie widzą i myślą że żabka uratowała im życie pogratulować takiego interesu
Ari
4 lata temu
Ten bujara, to taka kolejna kreatura z dużą związkową pensją i mający w czterech literach ludzi prowadzących rodzinne firmy. "Solidarność" to w dzisiejszych czasach totalna porażka.
Julka
4 lata temu
A ja wam że PiS zduda jedną i drugą nie przestaną dopóki nie zniszczą całej Polski rękami morawieckiego
Dziadek dinoz...
4 lata temu
Proponuję otwierać wszystkie sklepy tylko raz w tygodniu i sprzedawać ocet i po 1 rolce papieru toaletowego
...
Następna strona