Majątek Zygmunta Solorza zablokowany. Na odpowiedź dzieci nie trzeba było czekać
Sąd w Liechtensteinie zdecydował o wprowadzeniu kuratora do fundacji Zygmunta Solorza. Oznacza to, że zarówno Solorz, jak i Justyna Kulka nie będą mogli podejmować kluczowych decyzji w Grupie Polsat - podał Onet. Na odpowiedź dzieci miliardera nie trzeba było długo czekać.
"Dzieci Zygmunta Solorza konsekwentnie dążą do ochrony majątku rodziny. Obserwując pogarszający się stan zdrowia swojego ojca oraz podatność na wpływ jego aktualnej małżonki i jej otoczenia, podjęli niezbędne kroki uniemożliwiające jej przejęcie kontroli nad majątkiem rodzinnym. Obecnie majątek podlega ochronie oczekiwanej przez dzieci dzięki postanowieniom zabezpieczającym wydanym przez sądy na Cyprze oraz w Liechtensteinie" - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaje sprzęt elektroniczny za 5 mln zł dziennie - Wojciech Buczkowski w Biznes Klasie
Pełnomocnicy dzieci miliardera dodali, że fundacje w Liechtensteinie, które pośrednio i bezpośrednio kontrolują polskie spółki, są obecnie zarządzane w oparciu o zasady ustanowione przez Sąd Książęcy w Liechtensteinie.
Przede wszystkim dotychczasowe uprawnienia Zygmunta Solorza: (i) powoływania członków rady fundacji (organu zarządzającego fundacją), (ii) wydawania poleceń radzie fundacji oraz (iii) zatwierdzania uchwał rady fundacji pod rygorem nieważności - zostały zawieszone - napisano.
Sądowa bitwa o imperium
Jak podał Andrzej Stankiewicz z Onetu, to niezależny kurator będzie miał decydujący głos "w sprawach dwóch fundacji, za pośrednictwem których Solorz kontroluje swój majątek w Polsce".
Chodzi o dwie fundacje - TIVI oraz SOLKOMTEL, które zarejestrowano w Księstwie Liechtensteinu. "To sukces dzieci, które chcą uniemożliwić wyprowadzenie majątku z fundacji" - czytamy na Onecie.
Wyrok w tej sprawie został wydany 26 października, ale utrzymywano go w tajemnicy.