Mercedes Marco Polo i Volkswagen California to samochody, którymi bez problemu można jeździć na co dzień. A od święta spać, gotować i odpoczywać, gdzie tylko chcemy © money.pl | Marcin Walków

"Mikroapartamenty" na kółkach. Testujemy kamper-vany: Mercedes Marco Polo i VW California

Marcin Walków

Gdyby te dwa samochody opisywał patodeweloper, przeczytalibyśmy o "mikroapartamentach na kółkach, w których łazienka nie zabiera niepotrzebnie miejsca". I coś w tym jest, bo Mercedes Marco Polo i Volkswagen California to dwa kamper-vany, które ceną rzeczywiście dorównują małemu mieszkaniu w dużym mieście. I jeśli zamierzamy obozować na kempingach, gdzie są prysznice i toalety, nie odczujemy ich braku w samochodzie.

Nie spodziewałbym się, że przyjdzie mi porównywać Volkswagena do Mercedesa. Jednak w segmencie kamper-vanów, czyli mniejszych kamperów bez łazienki i toalety, obie te marki stoją naprawdę blisko siebie. VW California czerpie z Transportera 6.1, a historia tej marki na polu kamper-vanów sięga już lat 50. i 60. XX wieku, od czasów kultowego modelu T1. Mercedes rzucił Californii rękawice na początku pierwszej dekady XXI w., budując swojego kamper-vana najpierw na bazie modelu Vito, później klasy V.

Choć założenia Mercedesa Marco Polo i Volkswagena Californii są podobne, to o ostatecznych wrażeniach decydują szczegóły.

Do redakcyjnego testu trafiły najbogatsze wersje wyposażenia. Testowany Volkswagen California 6.1 Ocean został wyceniony, wraz z wyposażeniem dodatkowym, na 389 tys. 430 zł z VAT. Końcowa Cena Mercedesa Marco Polo to 433 tys. 972 zł, również z wyposażeniem dodatkowym i VAT. 

Dla kogo jest kamper-van? Mercedes Marco Polo i Volkswagen California

To zdecydowanie nie są auta dla każdego. Wręcz przeciwnie - to modele dość niszowe, dla osób, prowadzących określony styl życia. Takich, które chcą część czasu spędzać poza domem, blisko natury, mając możliwość przespania się pod dachem, ugotowania posiłku, a nawet pracy zdalnej. I przy tym potrzebują samochodu, który sprawdzi się też na co dzień w mieście. Volkswagen California oraz Mercedes Marco Polo mieszczą się na większości miejsc postojowych, a dzięki wysokości nieprzekraczającej dwóch metrów, wjadą do większości podziemnych garaży.

Mercedes Marco Polo ma blisko 514 cm długości i rozstaw osi wynoszący 320 cm. Nadwozie VW Californii ma 490 cm długości i rozstaw osi równy 300 cm. Jednak - według danych technicznych producentów - długość przestrzeni wewnętrznej za pierwszym rzędem foteli Mercedesa to 265 cm, Volkswagena - 253 cm. W przypadku kamper-vanów istotna jest nie tylko ilość przestrzeni w kabinie mieszkalnej, ale przede wszystkim jej efektywne wykorzystanie.

Mercedes Marco Polo
Mercedes Marco Polo na pierwszy rzut oka wygrywa. Ten samochód robi efekt "wow" na każdym kempingu © money.pl | Marcin Walków
VW California
VW California ma bardziej dyskretną urodę. Można ją jednak podkreślić opcjonalnym dwukolorowym lakierem © money.pl | Marcin Walków

Turystyczne przeznaczenie Mercedesa Marco Polo oraz Volkswagena Californii z zewnątrz zdradzają akcenty stylistyczne i - przede wszystkim - zamontowana wzdłuż prawej strony długa kaseta, skrywająca rozsuwaną markizę. W przypadku Mercedesa Marco Polo mamy jeszcze do czynienia z opcjonalnymi dodatkami stylistycznymi AMG - czarnymi 19-calowymi felgami i charakterystycznym grillem. Stylistycznie z pewnością wygrywa Mercedes za sprawą efektu "wow", choć Californii naprawdę nie można niczego zarzucić.

Mercedes Marco Polo i VW California we wnętrzu. "Mikroapartament" na kółkach

Założenia we wnętrzu Mercedesa Marco Polo i Volkswagena Californii są identyczne. Mamy dwa fotele z przodu (można je obrócić o 180 stopni) oraz tylną kanapę - w Mercedesie oba oparcia można niezależnie regulować elektrycznie. Każda z nich kryje też wysuwaną szufladę, która może służyć do przechowywania np. pościeli.

Po rozłożeniu tylnej kanapy i nałożeniu na nią dodatkowego materaca, otrzymujemy dwuosobowe łóżko. Jest też wysuwany i rozkładany stolik. Po obróceniu tyłem przednich foteli, można stworzyć czteroosobowy salon lub jadalnię. 

Mercedes Marco Polo
Mercedes Marco Polo od otwarcia drzwi nie zostawia wątpliwości, że to auto premium. Jest tu skóra, imitacja ciemnego drewna na podłodze, kanapa z pompowanymi boczkami. Wygląda jak mała sala konferencyjna na kółkach © money.pl | Marcin Walków
VW California
VW California zyskuje wszechobecną imitacją jasnego drewna, która nadaje nowoczesny, elegancki i przytulny charakter wnętrzu. Wizualnie efekt psuje prosta kanapa obita szarą materiałową tapicerką. Ciekawe, czy kiedyś we wnętrzu VW Californii pojawi się np. alcantara albo skóra © money.pl | Marcin Walków

W testowanych wersjach wyposażenia znalazł się też aneks kuchenny po lewej stronie. Skrywa on "szafę", w której znajdziemy m.in. butlę z gazem, blat z lodówką, kuchenką gazową z dwoma palnikami i zlewozmywakiem. Do tego półki oraz szafki i szuflady do przechowywania.

Mercedes Marco Polo
Aneks kuchenny w Mercedesie Marco Polo jest estetyczny, elegancki, nie brakuje ciemnego szkła. Czerń bardzo łatwo zbiera jednak kurz i odciski palców. Zlew jest okrągły © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
Volkswagen California postawił - kolejny raz - na praktyczność. Aneks kuchenny to srebrna stal nierdzewna. Zlew jest prostokątny i duży, dzięki czemu zmieści się tam miska do mycia naczyń © money.pl | Marcin Walków

Dodatkowe miejsca do spania kryją się w namiocie sypialnym pod podnoszonym elektrycznie - w obu przypadkach - dachem. I choć specjalny, akwamarynowy, kolor wspaniale wygląda na zdjęciach Mercedesa, na żywo nie jest już tak imponujący i bardzo szybko widać na nim brud. Lepiej postawić na praktyczność i wybrać tradycyjny, ciemnoszary namiot. 

Mercedes Marco Polo
Dzięki łóżku na górze, z kamper-vana mogą korzystać nawet cztery osoby. Można też wydzielić sypialnię i część dzienną, unikająć przesuwania, rozkładania i składania kanapy oraz stolika © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
W Volkswagenie Californii podłogę łóżka można jeszcze podnieśćna teleskopach, aby na dole zrobić więcej miejsca nad głową © money.pl | Marcin Walków
W Mercedesie Marco Polo trzeba ją podnieść, przytrzymać jedną ręką, drugą zakładając zaczep paska na haczyk
W Mercedesie Marco Polo trzeba podłogę łóżka podnieść, przytrzymać jedną ręką, drugą zakładając zaczep paska na haczyk. To jeden z tych detali, które - mając porównanie - irytują w kamper-vanie klasy premium © money.pl | Marcin Walków

Sufit, czyli podłogę łóżka, w ciągu dnia można podnieść, powiększając przestrzeń mieszkalną, co pozwala swobodnie stanąć we wnętrzu. Na noc można ją opuścić, gdy chcemy korzystać z górnej sypialni. 

Już na tym etapie widać kilka znaczących różnic między tymi dwoma autami:

  • wejście do górnej sypialni w Volkswagenie Californii na co dzień zasłonięte jest składaną roletką, dachu, a w Mercedesie Marco Polo zostaje "dziura", z której wystają fragmenty materiału i lampki LED
  • dach namiotu Mercedesa Marco-Polo jest "ożebrowany", przez co składa się bardziej równomiernie. W konstrukcji VW Californii tego brak, więc czasami trzeba go własnoręcznie "ułożyć" przy składaniu
  • płyta łóżka w Californii unoszona jest na teleskopowych wysięgnikach, w Marco Polo trzeba użyć (niewielkiej, ale jendak) siły mięśni i do zablokowania w takim położeniu służą… proste zaczepy i paski z klamerkami
  • piankowy materac na dolne łóżko w Californii jest grubszy i przytwierdzony na jednym końcu, w Marco Polo mamy raczej do czynienia z miękką matą, która luźno się przesuwa. Trudniej też przygotować dolną sypialnię ze względu na łączenia elementów, konieczność odpompowania "boczków" i dopasowania ze specjalną "przedłużką". Mimo wszystko nie udało mi się stworzyć w pełni płaskiego łóżka
  • w Californii przednie "okno" w namiocie sypialnym można całkowicie otworzyć, zwijając również moskitierę, w Marco Polo nie ma takiej możliwości. 
Mercedes Marco Polo
Zamiana kanapy w łóżko w Mercedesie Marco-Polo jest bardziej czasochłonna. Trzeba ze sobą połączyć kilka elementów, ręcznie wyciągnąć zagłówki i schować w oparciu kanapy © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
Volkswagen California ma prostą kanapę i równie prosto robi się z niej płaskie łóżko. Zagłówki są składane do tyłu, powierzchnia łóżka jest płaska, materac rozkłada się szybko © money.pl | Marcin Walków

W obu samochodach za tylną kanapą znajduje się też półka, na której za dnia spoczywa złożony materac lub mata, a w nocy staje się ona przedłużeniem łóżka. Dzieli ona też przestrzeń bagażową. I tu jest widoczna kolejna różnica między Mercedesem Marco Polo i Volkswagenem Californią. W pierwszym przypadku z półką tą zintegrowana jest szuflada, skrywająca rozkładany stolik turystyczny i dwa krzesła. Nie zmieści się tam już nic więcej, co praktycznie zabiera pół bagażnika. Na macie można położyć 2-3 torby podróżne - i tyle. 

W Volkswagenie Californii mamy pod spodem wolną przestrzeń, którą można wykorzystać do przechowywania naprawdę sporej ilości bagaży oraz sprzętu turystycznego. Zmieści się tam grill, a nawet toaleta turystyczna. A co ze stolikiem i krzesłami w Californii? Też są - nie zajmują jednak cennego miejsca w bagażniku. Złożone krzesełka przechowuje się w… tylnej klapie, a stolik - w bocznych, przesuwanych drzwiach. Bardzo sprytne, pomysłowe i niezwykle praktyczne. 

Mercedes Marco Polo
Mercedes Marco Polo ma bardzo ograniczoną przestrzeń bagażową. Sporo miejsca zajmuje skrzynia na stolik i krzesła © money.pl | Marcin Walków
VW California
VW California pod względem wykorzystania przestrzeni bagażowej jest bardziej przemyślany i przez to bardziej pojemny oraz lepiej zorganizowany © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
Krzesełka są chowane w pokrowcu w tylnej klapie. To genialne rozwiązanie. Z kolei stolik chowa się po wewnętrznej stronie przesuwanych drzwi © money.pl | Marcin Walków

Dużym atutem w Marco Polo jest za to możliwość otwarcia wyłącznie szyby w klapie bagażnika. Chcąc np. wyjąć coś z bagażu albo uzupełniając w drodze zapasy, na ciasnym parkingu nie trzeba podnosić sporych rozmiarów drzwi, jak w VW Californii. 

Mercedes Marco Polo
Dobrym patentem w Mercedesie Marco Polo jest możliwość podniesienia wyłącznie tylnej szyby. To przydaje się na ciasnym parkingu © money.pl | Marcin Walków

W jednym i drugim modelu wysuwana za pomocą korbki markiza pozwala w kilka chwil powiększyć przestrzeń życiową na kempingu. Koniecznie trzeba ją przytwierdzić do podłoża - w przedniej części kasety kryją się metalowe, rozsuwane nogi z ruchomą stopką do przymocowania dwóch metalowych śledzi w każdej. W ten sposób zyskujemy dodatkowe miejsce do relaksu, pracy zdalnej i ochronę przed słońcem oraz deszczem. 

Mercedes Marco Polo
Mercedes Marco Polo na kempingu pozwala stworzyć wygodne i stylowe miejsce do odpoczynku © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
VW obu modelach wysuwana nawet na dwa metry markiza pozwala powiększyć "życiową" przestrzeń na kempingu © money.pl | Marcin Walków

Tym, czego zabrakło - i w Mercedesie Marco Polo, i w Volkswagenie Californii, jest rozsuwana moskitiera za przesuwnymi drzwiami. Spędzając czas w oraz wokół kampera, drzwi pozostają przez większość czasu otwarte, co z jednej strony ułatwia korzystanie z obu przestrzeni, z drugiej - kończy się wieczornym rytuałem "wypraszania" much, komarów i innych owadów, którym kamper zdążył się spodobać przez cały dzień. Skoro o drzwiach mowa, to w Californii są one otwierane i zamykane ręcznie, mają za to system domykania, w Marco Polo zamykane są elektrycznie. 

Każdy z samochodów na lewej burcie ma też ukryte pod klapką przyłącze energii elektrycznej i wlew wody. Tę można wykorzystać do gotowania, mycia rąk, zmywania naczyń, a nawet do korzystania z zewnętrznego prysznica. Brudna, czyli tzw. szara woda, trafia do oddzielnego zbiornika, który należy opróżniać w wyznaczonych miejscach (dostępnych w większości kamper parków i kempingów, a także na części MOP-ów przy autostradach i drogach ekspresowych). 

Przyłącze wody i energii w VW Californii
Przyłącze wody i energii w VW Californii © money.pl | Marcin Walków

Mając czystą wodę w zbiorniku, miejsce w zbiorniku na wodę szarą oraz naładowany akumulator, spokojnie można spędzić noc "na dziko" - o ile w danym kraju i miejscu jest to dozwolone. Do dłuższego postoju niezbędne już będzie podłączenie się do zewnętrznego źródła prądu.

W jednym i drugim modelu odpływ wody szarej znajduje się przed tylnym lewym kołem. Brudną wodę (spływającą ze zlewu) można opróżniać w wyznaczonych miejscach m.in. na kempingach i MOP-ach
W jednym i drugim modelu odpływ wody szarej znajduje się przed tylnym lewym kołem. Brudną wodę (spływającą ze zlewu) można opróżniać w wyznaczonych miejscach m.in. na kempingach i MOP-ach © money.pl | Marcin Walków

Chcąc zapewnić sobie więcej prywatności na kempingu i ochronę przed słońcem, możemy zasłonić szyby w kamper-vanie. W Volkswagenie Californii mamy wkomponowane w okna szyny z roletami, które można zsunąć całkowicie lub częściowo. W Mercedesie Marco Polo jest klasyczna materiałowa roletka, którą trzeba pociągnąć do dołu i zaczepić na dole. Kolejna różnica jest w przypadku zasłaniania największej szyby - czołowej oraz drzwi pasażera i kierowcy.

W Volkswagenie - mamy wysuwane ze słupków A roletki i dwie stosunkowo niewielkie zasłony na szyby bocznych drzwi, przyczepiane magnesami. W Mercedesie Marco Polo dostajemy wielką płachtę, którą trzeba przytwierdzić przyssawkami do szyby przedniej, zamocować na osłonach przeciwsłonecznych, lusterku wstecznym i kolejnymi przyssawkami przymocować do bocznych szyb. Jak pokazała praktyka, w ten sposób tracimy też możliwość otwierania drzwi pasażera i kierowcy, a sama płachta dość luźno zwisa sobie w kabinie. 

Mercedes Marco Polo
Wielka płachta materiału służąca do zaciemnienia wnętrza Mercedesa Marco Polo nie jest ani szczególnie praktyczna, ani tym bardziej estetyczna, jak na samochód klasy premium © money.pl | Marcin Walków

W Mercedesie Marco Polo mamy jeden ekran dotykowy, który za sprawą aplikacji Mercedes Benz Advanced Control zamienia się w centrum sterowania na kempingu. Tu zarządzamy oświetleniem, ogrzewaniem, włączamy chłodzenie w lodówce, możemy sprawdzić stan naładowania akumulatorów, wykorzystanie zbiorników wody czystej i szarej, podnieść lub opuścić dach. Podobne funkcjonalności daje też aplikacja na smartfony, z której nie korzystałem. Nie zapominajmy jeszcze o asystentce głosowej "Hej, Mercedes!", która pomaga m.in. we wprowadzaniu adresu do nawigacji, wykonywaniu połączeń telefonicznych czy obsłudze multimediów, bez konieczności odrywania rąk od kierownicy.

W Volkswagenie Californii wszystkim tym funkcjom służy dodatkowy ekran z pokrętłem, zamontowany nad lusterkiem wstecznym. Można z niego korzystać tylko na postojach. Przekazywane informacje są czytelne, obsługa bardzo prosta i intuicyjna.

Centrum dowodzenia w trybie kempingowym Volkswagena Californii to dodatkowy ekran nad lusterkiem wstecznym
Centrum dowodzenia w trybie kempingowym Volkswagena Californii to dodatkowy ekran nad lusterkiem wstecznym © money.pl | Marcin Walków

Jak jeździ kamper-van? Mercedes Marco-Polo i Volkswagen California na drodze

Pod maską Mercedesa Marco Polo znalazł się dwulitrowy silnik Diesla, generujący 239 KM mocy i 500 Nm momentu obrotowego przy 2400 obr/min. Do tego automat 9G-Tronic i napędem 4Matic na obie osie (bez niego Marco-Polo ma napęd na oś tylną). Dopuszczalna masa całkowita to 3,2 t. 

Volkswagen California 6.1 Ocean napędzany jest dwulitrowym silnikiem Diesla z czterema cylindrami, który generuje 150 KM mocy i 350 Nm momentu obrotowego w zakresie 1500-3000 obr/min. Do tego dwusprzęgłowa skrzynia DSG i napęd przekazywany na przednie koła.

Oba samochody w trakcie testów wykazały się podobnym zużyciem paliwa - około 8,5-9,5 litrów oleju napędowego na 100 km w mieście, a w trasie na poziomie 6-6,5 l/100 km. Trzeba też pamiętać, że z powodu zabudowy turystycznej, we wnętrzu jest znacznie więcej elementów, które w trakcie jazdy będą skrzypieć i trzeszczeć.

Mercedes Marco Polo
Mercedes Marco Polo © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
Volkswagen California © money.pl | Marcin Walków

Mercedes Marco Polo i Volkswagen California. To samo przeznaczenie, inne geny

Również pod względem wrażeń z jazdy, można zauważyć różnicę między dwoma modelami. Volkswagen California i tutaj ujawnia geny samochodu użytkowego - lubi spokojną jazdę, silnik łagodnie reaguje na dodanie gazu, zawieszenie jest miękko zestrojone. Marco Polo ma z kolei widoczne DNA Mercedesa - prowadzi się niemal tak, jak samochód osobowy. Również, gdy mowa o przyspieszaniu, prowadzeniu auta w zakrętach, komforcie jazdy.

 Ta różnica w "genotypie" jest widoczna na wielu polach. Mercedes Marco-Polo to przede wszystkim ładny i wygodny mercedes, w którym można spać i gotować. Volkswagen California to przede wszystkim użytkowy kamper-van, który sprawia wrażenie, że zaprojektowali go miłośnicy karavaningu, dbający o każdy funkcjonalny detal.

Myślę, że gdyby projektanci jednej i drugiej marki, spędzili weekend w kamper-vanie konkurencji, podpatrzyliby kilka rozwiązań, które można zaadaptować na ich własnym podwórku. A to mogłyby wynieść konkurencję między Volkswagenem Californią i Mercedesem Marco Polo na nowy poziom.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl 

Mercedes Marco Polo
Mercedes Marco Polo bardziej przypomina samochód osobowy. Kokpit jest równie elegancki i pachnie premium jak w samochodach osobowych tej marki. Brakuje jednak schowków, półek. Oprócz schowka przed pasażerem, główne miejsce do przechowywania (uchwyty na napoje, kieszeń na smartfon) jest we wnęce na podłodze między fotelami © money.pl | Marcin Walków
Volkswagen California
Volkswagen California ma DNA samochodu użytkowego. Kokpit jest dość zwyczajny, jak w dostawczaku, ale za to bardzo dobrze zorganizowany - mnóstwo większych i mniejszych schowków, półek, uchwyty na napoje w desce rozdzielczej, do których nie trzeba się schylać, do tego bardzo pojemne kieszenie w drzwiach. Nic też nie blokuje przestrzeni na podłodze między przednimi fotelami © money.pl | Marcin Walków
Wybrane dla Ciebie
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją