Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Minister Telus: to te firmy wyzyskują rolników. Milczy, gdy pytamy o konkrety

410
Podziel się:

Popełniono wielki błąd oddając przetwórstwo rolno-spożywcze w ręce zagranicznego kapitału. Teraz koncerny dyktują warunki – uważa minister rolnictwa Robert Telus. Jednak milczy, gdy prosimy go o wskazanie konkretnych firm. – Takie słowa nie powinny paść z ust ministra – uważa ekspert.

Minister Telus: to te firmy wyzyskują rolników. Milczy, gdy pytamy o konkrety
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podczas spotkania z AgroUnią w siedzibie ministerstwa powiedział, że oddanie przemysłu przetwórczego koncernom było błędem. bm. (amb) PAP/Paweł Supernak (PAP, PAP/Paweł Supernak)

W czwartek, podczas nieplanowanego spotkania z kilkudziesięcioma działaczami AgroUnii w ministerstwie rolnictwa, minister Robert Telus powiedział, że za drenowanie kieszeni rolników odpowiedzialne są zagraniczne koncerny.

Oddanie przetwórstwa rolno-spożywczego w ręce zagranicznego kapitału było największym błędem – podkreślił.

Wówczas lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przypomniał ministrowi, że jego wiceminister Janusz Kowalski podczas spotkania Krajowej Unii Producentów Soków wręczył Piotrowi Podobie złoty Krzyż Zasługi. Podoba to przedstawiciel firmy Döhler, niemieckiego koncernu rolno-spożywczego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznes mówi: Złoty interes

– Za co był ten medal, za jakie zasługi? Ta firma wyzyskuje polskich rolników – mówił do Kowalskiego lider AgroUnii. Wiceminister mu nic nie odpowiedział.

Dwa oblicza władzy

Kołodziejczak wytknął również ministrowi, że skoro PiS jest tak wyczulony na zagraniczny kapitał, to dlaczego rząd dopuścił w 2018 r. do sprzedaży największego polskiego producenta soków firmy Appol chińskiemu kapitałowi. Podmiot nabył potentat koncentratu jabłkowego, firma SDIC Zhonglu Fruit Juice.

Również na to pytanie nie padła żadna odpowiedź.

W rozmowie z money.pl minister Telus potwierdził, że oddanie koncernom naszego rynku rolno-spożywczego było dużym błędem, za który teraz wszyscy płacimy. Kiedy zapytaliśmy go o konkretne przykłady, powiedział, że żadnych nazw firm nie poda.

Zdementował również przypisywane mu słowa, że miał jakoby na spotkaniu z AgroUnią w ubiegły czwartek nazwać zagraniczne koncerny "złodziejami". – Nic takiego nie powiedziałem – zaznaczył minister.

Lepsze milczenie niż niedomówienia?

Takie słowa z ust ministra nie powinny paść, jeśli nie są podparte żadnymi konkretnymi dowodami – uważa ekspert ds. rolnictwa ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego prof. Jarosław Gołębiewski.

Jak przypomina nasz rozmówca, jeśli faktycznie zagraniczne firmy z sektora przetwórstwa żywności stosują niedozwolone na rynku praktyki wobec rolników czy konsumentów, powinien się nimi zająć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Profesor zwraca również uwagę, że przetwórstwo spożywcze to bardzo zdywersyfikowany sektor gospodarki. W jego skład wchodzą m.in. branże: mięsna, mleczna, nabiałowa, piekarnicza, cukiernicza, napojów alkoholowych i bezalkoholowych, tytoniowa.

W każdej z tych branż sytuacja jest inna, ale trudno mu wskazać chociażby jedną, gdzie dominowałby zagraniczny kapitał. Nasz rozmówca za to bez trudu wymienia te, w których jest 100 proc. polskiego kapitału, np. produkcja mleczna.

Jego zdaniem wskazywanie na zagraniczne koncerny jako winowajcę jest niewłaściwe. Za sytuację polskich rolników odpowiada rząd, ale również sytuacja międzynarodowa (wojna) i to, co się dzieje na światowych giełdach rolnych.

Z kolei Michał Kołodziejczak w rozmowie z money.pl przyznaje, że jeśli chodzi o drenowanie kieszeni polskich rolników, to biorą w tym udział zarówno firmy zagraniczne, jak i polskie. W jego ocenie napiętnowanie zagranicznego kapitału to odwracanie uwagi od sedna problemu.

Finalnie bowiem – bez względu na to, czy producent jest polski, czy zagraniczny – obaj sprzedają towar do tej samej sieci handlowej.

Należałoby zmienić przepisy tak, aby sieci handlowe musiały w danym asortymencie zaopatrywać się u kilku producentów, a nie tylko u jednego – mówi lider AgroUnii.

Natychmiast jednak dodaje, że zdaje sobie z tego sprawę, że takie rozwiązanie nie jest doskonałe.

Będzie polska sieć małych przetwórni?

Z kolei minister Telus przekonuje, że dużo lepszym rozwiązaniem będzie wybudowanie konkurencyjnej dla zagranicznego kapitału polskiej sieci przetwórstwa i skupu.

Rząd chce na to przeznaczyć w sumie 1,2 mld euro. Byłby to lokalny biznes, którym mogliby się zająć sami rolnicy. Nie wszystkim ekspertom pomysł ten jednak się podoba.

Zdaniem głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej Piotra Soroczyńskiego, polskie firmy nie będą w stanie konkurować na rynku z zagranicznymi gigantami, którzy mają globalne siatki dostaw i dystrybucji oraz know-how.

Według niego dużo lepszą metodą ochrony naszego rynku rolnego oraz bezpieczeństwa żywnościowego byłoby kupowanie przez państwo udziału w konkretnych zagranicznych firmach. Następnie państwo dyktowałoby im warunki jako współwłaściciel, np. w umowie inwestycyjnej.

Soroczyński uważa też, że duże firmy zagraniczne, które mają władzę i pieniądze, nie przestraszą się tak łatwo oskarżeń ministra Telusa i nie dadzą się postawić pod pręgierzem. Natomiast mniejsze mogą odebrać to jako atak na siebie i realne zagrożenie.

A co na to wszystko koncerny?

Zapytaliśmy w piątek firmy Döhler i Appol, ile podatków zapłacili w Polsce za ostatni rok, czy mieli postępowania za naruszanie zasad uczciwej konkurencji lub zmowy cenowe i w końcu, czy przyczyniły się do pogorszenia sytuacji rolników w Polsce.

Na razie milczą.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(410)
Tomek
10 miesięcy temu
Przykład cukru . . A kto sprzedał polskie cukrownie? Mam nadzieję że odpowiednio wcześniej zrobiliście zapasy bo Niemcy i Francuzi nauczą Was ile za cukier haraczu się płaci.
suweren
10 miesięcy temu
Kto decydował brał łapówy i dlatego wszystko sprzedaje się za granicę.Interes kraju się nie liczy mafijna banda polityków musi się dorobić.Ito jest cały problem.Immunitety gwarantują im bezkarność.
Oli
10 miesięcy temu
PiS bredzi, że Tusk odda Polskę Niemcom , tylko nie mówią suwerenowi , że sami rozdali Polskę po całym świecie. Jeszcze chyba tylko eskimosom nic nie oddali .
sondor
10 miesięcy temu
Każdy kto udziela pożyczki chce zabezpieczenia spłaty tej pożyczki - więc spytajcie Błaszczaka - jakie to dał zabezpieczenie Koreańczykom na spłatę zobowiązań za dostarczany sprzęt militarny - kto pyta nie błądzi!!!
Janek1952
10 miesięcy temu
Dajcie spokój z tymi rządami może w tym ministerstwie brakuje ludzi to znaczy wiceministrów kasta i tyle w temacie dlaczego nie ujawniono kto sprowadził tyle ziarna z Ukrainy.
...
Następna strona