Według brytyjskich agencji morskich Ambrey i UKMTO zaatakowana została także inna jednostka w tym rejonie. Do ataków doszło w odległości ok. 83 mil morskich od Adenu, głównego portu Jemenu.
Przypuszcza się, że ataków dokonali rebelianci Huti, którzy regularnie ostrzeliwują statki handlowe na tym jednym z najruchliwszych szlaków żeglugowych na świecie.
Huti dotychczas nie przyznali się do dokonania tych ataków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosną koszty transportu
Ataki Huti na statki handlowe spowodowały wzrost kosztów transportu morskiego i ubezpieczeń na kluczowych szlakach handlowych prowadzących z Europy do Azji. Jak zauważyła agencja Reutera, firmy żeglugowe zostały zmuszone do rezygnacji z tras wiodących przez Morze Czerwone na rzecz dłuższych i bardziej kosztownych rejsów wzdłuż południowych wybrzeży Afryki.
Podkreśla to skomplikowaną sytuację na szlakach handlowych, które stały się terenem konfliktu między różnymi grupami. Wszystko to wpływa na globalną gospodarkę, zmuszając firmy do szukania alternatywnych, często droższych rozwiązań.