Dlaczego Niedzielski ujawnił dane z recepty? "Nie jest lekarzem"

- Ministrowi może się wydawało, że to drobna rzecz, bo nie jest lekarzem, ale to jest bardzo duża rzecz. Ujawnienie recepty uderza w wiarygodność systemu - mówi w rozmowie z Money.pl Marek Balicki, lekarz i były minister zdrowia. Ujawnienie przez Adama Niedzielskiego danych z recepty ocenia jako "niedopuszczalne".

Były minister zdrowia Marek Balicki uważa zachowanie Adama Niedzielskiego za "niedopuszczalne"Były minister zdrowia Marek Balicki uważa zachowanie Adama Niedzielskiego za "niedopuszczalne"
Źródło zdjęć: © East News | MATEUSZ JAGIELSKI
oprac.  MIW

Przypomnijmy, że w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski ujawnił, na jakiego typu leki wypisał sobie receptę lekarz, który w materiale TVN krytykował nowy system e-recept. Sprawa wywołała ogromne oburzenie i powszechną krytykę ze strony prawników, lekarzy i obywateli.

Również Marek Balicki, były minister zdrowia w latach 2003-2005, uważa zachowanie Adama Niedzielskiego za "nieakceptowalne". - Czegoś takiego nie wolno robić. Pojawia się pytanie, czy teraz, gdy jak ktoś wypowie krytyczne zdanie o działaniach Ministerstwa, czy błędach, to czy zostaną ujawnione recepty, jakie sobie przepisał? To jest nieakceptowalne naruszenie ochrony danych wrażliwych - wskazuje w rozmowie z Money.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prekampania PiS na bogato. "Kupują nasze glosy, za nasze pieniądze"

Balicki: Minister nie jest lekarzem

- Ministrowi może się wydawało, że to drobna rzecz, bo nie jest lekarzem, ale to jest bardzo duża rzecz. Ujawnienie recepty uderza w wiarygodność systemu. Jest apel samorządu lekarskiego skierowany do premiera i teraz piłka jest po stronie szefa rządu - wyjaśnia Balicki. Warto przy tym podkreślić, że Adam Niedzielski z wykształcenia jest ekonomistą, a w karierze był m.in. urzędnikiem, w tym dyrektorem generalnym Ministerstwa Finansów czy prezesem NFZ. To właśnie po epizodzie w Narodowym Funduszu Zdrowia otrzymał stanowisko ministra zdrowia w 2020 r.

Balicki dodaje, że w sprawie e-recept "jest dużo sygnałów od różnych lekarzy, również od dużych podmiotów leczniczych prywatnych, które sygnalizują, że w niektórych sytuacjach nie da się wystawić recepty na te kategorie leków".

- Minister raczej powinien dążyć do tego, żeby ten system usprawnić i wyjaśnić jak najszybciej te błędy, a nie ujawniać receptę, którą ktoś wystawił sobie. Ja też jestem lekarzem i zadaję sobie pytanie, czy jak teraz krytycznie wypowiadam się akurat o tym działaniu ministra, to czy jutro przeczytam, jakie recepty sobie wypisałem na swoje problemy zdrowotne? To jest niedopuszczalne - zaznacza były minister zdrowia.

Niedzielski powinien naprawiać, zamiast niszczyć zaufanie do systemu

Nasz rozmówca dodaje, że w dobie informatyzacji "bardzo łatwo jest ujawnić dane", a co za tym idzie - "spadnie ufność do systemu ochrony zdrowia i do ministerstwa". - Dlatego krok ministra jest tak niezrozumiały i w długiej perspektywie może się okazać szkodliwy. Spadnie nasze zaufanie do Indywidualnego Konta Pacjenta, bo okazuje się, że dane medyczne wrażliwe mogą być użyte w celach polemiki medialnej - ocenia Balicki. I podsumowuje: - Stąd wydaje się, że systemowo powinna zostać stworzona niezależna instytucja pilnująca naszych danych osobowych w sposób mocniejszy niż dotąd.

Przypomnijmy, że na wypowiedź Adama Niedzielskiego zareagowała m.in. Naczelna Rada Lekarska, zarzucając szefowi resortu zdrowia złamanie tajemnicy lekarskiej poprzez ujawnienie, jakie leki i komu wystawia lekarz. W sobotę NIL zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie wypowiedzi szefa MZ.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego przekazał, że środowisko lekarskie utraciło zaufanie do ministra Niedzielskiego, w związku z czym dalsza współpraca z Ministrem Zdrowia jest niemożliwa.

Adam Niedzielski się tłumaczy, prawnicy krytykują

Adam Niedzielski tłumaczył później w oświadczeniu, że ujawnił dane ze względu na interes publiczny. Przytoczył przy okazji regulacje, które uprawniają ministra do dostępu do recept wystawionych przez lekarzy w ramach nadzoru nad NFZ.

Argumenty te przeanalizował jednak prawnik Patryk Wachowiec, który stwierdza m.in., że fakt, iż minister ma prawo dostępu do zbioru danych zawierającego m.in. recepty, nie oznacza jeszcze, że może publikować te informacje w internecie. "Przepisy, na które powołuje się Niedzielski, wyraźnie wskazują, że dostęp ten obejmuje jedynie dane niezbędne (!) do sprawowania nadzoru nad NFZ w zakresie legalności, rzetelności, celowości i gospodarności" - pisze Wachowiec.

Wybrane dla Ciebie
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta