Niemcy przygotowują się do wielkiego szczepienia. "Polacy mile widziani"

Lotniska, hale koncertowe, a nawet lodowiska - właśnie tam Niemcy przygotowują wielkie centra szczepień na koronawirusa. Potrzeba tysięcy pracowników. Rekrutacje już ruszyły, a Polacy są mile widziani. I to nie tylko ci z wykształceniem medycznym.

szczepionkaNiemcy przygotowują się do masowych szczepień
Źródło zdjęć: © PAP
Mateusz Madejski

- W samym tylko Berlinie powstanie sześć ośrodków szczepień - mówi Albrecht Broemme, który kieruje programem szczepień w niemieckiej stolicy. Jak dodaje, do pracy potrzebnych będzie tam przynajmniej tysiąc osób.

Berlińskie centra powstaną m.in. na terenie dwóch nieczynnych lotnisk, ale także i na lodowisku. - Wszystkich przepraszam, że nie będzie dostępu do lodowiska. Ale szczepienia są teraz najważniejsze - tłumaczył Broemme w rozmowie z serwisem RBB.

Centra szczepień w Berlinie mogą ruszyć już w połowie grudnia. Prace nad nimi trwają jednak na terenie całego kraju. W graniczącym z Polską landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie ma powstać ich osiem, ale będą też "mobilne zespoły", które będą dostarczać szczepionki. Jak podają władze landu, celem jest szczepienie ok. 5 tys. osób dziennie.

Koronawirus. Dr Michał Sutkowski o trzeciej fali COVID-19 w Polsce

W całym kraju mogą powstać nawet setki punktów szczepień. Niektóre landy chcą zrobić takie placówki w każdym powiecie, a tych w Niemczech jest niemal 300. Każda z nich potrzebuje pracowników - lekarzy, pielęgniarek, ratowników, pomocników. To jednak nie wszystko.

Jak tłumaczy Albrecht Broemme, do ośrodków szczepień potrzebni będą także opiekunowie osób starszych, pracownicy ochrony i administracji. Przydadzą się także ludzie do przygotowywania posiłków dla pracowników ośrodków.

Ile osób potrzeba? W skali całych Niemiec mowa o przynajmniej kilkunastu tysiącach. W internecie pojawiają się już pierwsze ogłoszenia.

Rynkowe stawki

Niemiecka Maltańska Służba Medyczna zapowiada na przykład, że szuka pracowników do ośrodków szczepień w Kolonii i okolicach. Poszukiwani są przede wszystkim ludzie z wiedzą medyczną, na przykład pielęgniarki czy pomocnicy lekarzy.

Ogłoszenie
Na niemieckich serwisach pojawia się coraz więcej ogłoszeń - potrzebni są nie tylko lekarze i pielęgniarki © dkm-stellenmarkt.de, xing

Polskie wykształcenie jest uznawane przez niemieckie władze, choć dokumenty znad Wisły trzeba zwykle nostryfikować. Aby wykonywać prace medyczne, często niezbędny jest też certyfikat językowy, przynajmniej na poziomie B2.

Konkretnych wymagań od samych ośrodków zbyt dużo natomiast nie ma. Pracodawcy piszą, że trzeba mieć prawo jazdy kat. B i "wysokie kompetencje społeczne". Niezbędna jest również gotowość do noszenia maseczki przez cały dzień pracy.

- Polacy oczywiście są mile widziani - słyszymy od jednej z rekruterek. Wynagrodzenie? To, jak słyszymy, jest zależne od stażu pracy i kwalifikacji, ale "stawki są rynkowe". W Niemczech pielęgniarka może liczyć na średnio 3415 euro brutto miesięcznie, a to w przeliczeniu ponad 15 tys. zł.

A co z zawodami niezwiązanymi z medycyną? Przeciętna niemiecka pensja pracownika ochrony to 2566 euro, czyli prawie 11,5 tys. zł. Na mniej mogą liczyć pracownicy cateringu - średnio 2275 euro (ponad 10 tys. zł).

"Wszystkie ręce na pokład"

Jak można przeczytać w niemieckich mediach, jeśli chodzi o szczepienia, dominuje podejście "wszystkie ręce na pokład". Rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego chce do pracy w ośrodkach ściągać na przykład lekarzy na emeryturach, ale też studentów medycyny.

System pracy będzie się różnił w poszczególnych regionach. W okolicach Kolonii w ośrodkach lekarze mają pracować przez osiem godzin. W Meklemburgii-Pomorzu Przednim zespoły mają być podzielone na cztery grupy - każda ma pracować bez przerwy po cztery godziny. W ten sposób władze chcą, by szczepić można było przez 16 godzin dziennie.

Czy polscy lekarze i pielęgniarki wyjadą do pracy w takich ośrodkach? - To jasne, że Niemcy będą chcieli ich ściągnąć. Jednak tak naprawdę każdy lekarz, który chciał wyjechać do Niemiec, już pewnie dawno to zrobił. Choć to zależy, jak bardzo będą kusić pieniędzmi - zastanawia się w rozmowie z nami lekarz z zachodniej Polski, który wielokrotnie pracował za Odrą.

Medyk jednak dodaje, że nie rozumie, czemu w Polsce nie przygotowuje się obecnie podobnych ośrodków. Pytaliśmy o to ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na konferencji prasowej. Nie chciał jednak odpowiedzieć, czy powstaną u nas specjalne centra szczepień. Odpowiedział lakonicznie, że trwają nad tą koncepcją "prace w gronie ekspertów".

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują