Nowy akord wojny handlowej Chiny-USA. Ukrócą dostawy sprzętu do elektrowni jądrowych
Ministerstwo handlu USA wstrzymało licencje eksportowe zezwalające na dostawy sprzętu do chińskich elektrowni atomowych - napisała w piątek agencja Reutera, powołując się na źródła. Decyzja ma być efektem napiętej sytuacji wywołanej polityką ceł Donalda Trumpa.
Stany Zjednoczone zawiesiły licencje eksportowe, które umożliwiały dostawy sprzętu jądrowego do chińskich elektrowni - wynika z ustaleń Reutersa. Agencja powołuje się na cztery "osoby zaznajomione z tematem". Powodem takiego obrotu spraw jest "wyniszczająca wojna handlowa między tymi dwoma krajami".
USA ukracają dostawy sprzętu jądrowego do Chin
Zawieszenia zostały wydane przez Departament Handlu USA. Dostawcy sprzętu nuklearnego są w gronie firm objętych nowymi ograniczeniami. Agencja przypomina, że zamiast negocjacji taryfowych USA i Chiny walczą teraz w obszarze ograniczania wzajemnych łańcuchów dostaw.
28 maja rzecznik amerykańskiego resortu powiadomił, że ministerstwo prowadzi przegląd eksportu o znaczeniu strategicznym do Chin. "W niektórych przypadkach resort handlu zawiesił obowiązujące licencje eksportowe lub na czas przeglądu nałożył dodatkowe wymogi licencyjne" - przekazał rzecznik. Pekin nie odniósł się formalnie do tej sprawy, podobnie jak czołowi dostawcy sprzętu do elektrowni atomowych - Westinghouse i Emerson. Pierwsza z firm zrealizuje budowę pierwszej polskiej elektrowni atomowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca zdalna to za mało. Oni poszli znacznie dalej
Ograniczenia USA zbiegają się w czasie z chińskimi restrykcjami dotyczącymi tzw. metali krytycznych. Te zaś zagrażają łańcuchom dostaw producentów na całym świecie, w tym amerykańskiemu sektorowi motoryzacyjnemu.
Nie wiadomo, czy czwartkowa rozmowa przywódców obu krajów - Donalda Trumpa i Xi Jinpinga - wpłynie na wprowadzone w USA restrykcje. Prezydent USA zaznaczył lakonicznie, że była "bardzo dobra". Dodał, że zespoły amerykański i chiński mają wkrótce spotkać się znów, by omówić kwestie handlowe. Powiadomił też po rozmowie, że "nie powinno być już żadnych pytań dotyczących złożoności (kwestii związanych z) produktami ziem rzadkich".