Obostrzenia. Właściciele solariów chcą wiedzieć, dlaczego są "groźniejsi" niż choćby kosmetyczki
Ministerstwo Zdrowia nie zgadza się na wznowienie działalności przez solaria, gdyż podobno to niekorzystne ze względu na pandemię. Branża pyta, na jakiej podstawie resort i GIS zajmują takie stanowisko. Do sprawy włączył się Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
O tym, że od wielu tygodni zamknięte są hotele, restauracje, kina i sklepy w galeriach handlowych, wiedzą wszyscy. Lista branż na przymusowym przestoju jest jednak znacznie dłuższa. Przykładowo, nie działają solaria, sauny i salony masażu.
Właściciele solariów i organizacje ich zrzeszające zwrócili się do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Adama Abramowicza, by w ich imieniu zapytał Ministerstwo Zdrowia o powody wydłużenia okresu zakazu. Tym bardziej, że przecież salony fryzjerskie czy kosmetyczne działają bez ograniczeń.
W piśmie Adam Abramowicz podkreślił, że branża solariów kilkukrotnie zwracała się do Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego z prośbą o przedstawienie analiz, potwierdzających negatywny wpływ działalności solariów na rozprzestrzenianie się epidemii Pisma te pozostały bez odzewu, co zdaniem zainteresowanych, może świadczyć o braku racjonalnej przesłanki dla zakazu działalności takich obiektów.
Prof. Robert Flisiak: szczepionki minimalizują zakaźność wirusa, ale jej nie eliminują
Rzecznik MŚP przypomniał, że na prośbę Głównego Inspektora Sanitarnego 2 września 2020 r. została sporządzona opinia autorstwa dr hab. Iwony Paradowskiej-Stankiewicz, mówiąca że "ryzyko zakażenia klientów solariów wirusem SARSCoV-2 jest niewielkie pod warunkiem bezwzględnego przestrzegania przez personel solariów zasad sanitarno-higienicznych oraz zasad obowiązujących podczas epidemii SARS-CoV-2.".
Opinia ta została upubliczniona dopiero po ponad 3 miesiącach, jednak Pan Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego uznał ją za nieaktualną. Ta decyzja miała być powodem ponownego zamknięcia branży.
Adam Abramowicz wyraźnie poprosił więc o informację, na jakiej podstawie Główny Inspektor Sanitarny zajął takie niekorzystne dla właścicieli solariów stanowisko.