Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

PiS sięga do kieszeni studentów. "Zmiana przeszła niemal niezauważona"

148
Podziel się:

Uczelnie będą mogły podnosić studentom opłaty w trakcie nauki. Poprawka, które sięga do kieszeni studentów, przeszła niemal niezauważona - pisze "Gazeta Wyborcza". Dotychczas prawo gwarantowało niezmienność opłat.

PiS sięga do kieszeni studentów. "Zmiana przeszła niemal niezauważona"
Inauguracja roku akademickiego. Zdjęcie ilustracyjne (Agencja Wyborcza, Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl)

To oznacza koniec ustawowej gwarancji, że uczelnia nie podwyższy czesnego w trakcie studiów. "Opłata za cały okres nauki ustalana jest z góry i zazwyczaj rozkładana na raty, semestralne lub roczne. To niemałe pieniądze, bo czesne liczy się w tysiącach złotych" - przypomina "Wyborcza". W zależności od kierunku i uczelni mowa zazwyczaj o kwotach od 5 do 15 tys. zł za rok.

"Teraz uczelnie będą mogły zmieniać zasady gry w jej trakcie" - ostrzega dziennik. Nowe przepisy przyjęte przez Sejm umożliwiają podnoszenie opłat raz w trakcie każdego roku akademickiego o kwotę nie wyższą niż wskaźnik inflacji. W trakcie prac nad projektem Parlament Studentów RP wywalczył, by taka podwyżka nie mogła być wyższa niż 30 proc. całej opłaty za czesne.

W pierwszej wersji projektu opłaty można było podnosić w nieskończoność. Załóżmy, że uczelnia co roku podnosiłaby opłatę o wskaźnik inflacji, czyli dziś ponad 11 proc. Koszt całych studiów mógłby się nawet podwoić - powiedział Kewin Lewicki, przewodniczący PSRP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Studenci skonstruowali auto ze śmieci

Podwyżki nie tylko na uczelniach prywatnych

Zmiany wynikają z projektu, który PiS przedłożył jako poselski. "Konieczność wprowadzenia możliwości waloryzacji opłat za studia wynika z bieżącej sytuacji ekonomicznej" - czytamy w uzasadnieniu. W odpowiedzi na pytania "Wyborczej" Ministerstwo Edukacji Narodowej stwierdziło, że "ograniczenia, które wpisano w ustawie, zapobiegną 'nadmiernemu wzrostowi opłat'. A interes studentów zabezpiecza wprowadzenie limitu".

Po co te zmiany? Jak się okazuje, głównie w trosce o sytuację finansową uczelni niepublicznych. "Szkoły wyższe alarmowały, że w obecnej sytuacji ekonomicznej wielu z nich grozi likwidacja" - czytamy. W 2022 r. o działania, które mają ustrzec uczelnie przed "zagrażającym kryzysem finansowym i kadrowym", zaapelowała Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich.

Jednak - jak zwraca uwagę "Wyborcza - wprowadzone teraz przez PiS zmiany dotyczą nie tylko uczelni prywatnych, ale także publicznych. "Zmiana przeszła niemal niezauważona, bo została wpisana w duży pakiet zmian. To część nowelizacji "Karty Nauczyciela, ustawy o instytutach badawczych, ustawy - Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw" - napisano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(148)
Patriota
9 miesięcy temu
I tak większość z was będzie głosowała na pis,więc po co te lamenty?
zibi1#
9 miesięcy temu
pis spowoduje, że płacić trzeba będzie za wszystko - jak w USA, bo co - w końdu dostaliście kasę: 500+ 14-stkę itd.. = a tym samym PiS zlikwiduje publiczną naukę, publiczne zdrowie - wszystko będzie prywatne - i tak wyborcy podziękują pis
Rob
9 miesięcy temu
Jest jak za komuny. Studenci, artyści i lepiej wykształcona część społeczeństwa stała się dla rządzących "wrogim elementem". Jak za komuny, rządzący szukają wsparcia w grupach "robotniczo-chłopskich" .....kto nie pamięta komuny nie wie do czego to prowadzi :(
PIS-oman
9 miesięcy temu
biedni zapłacą za dobrobyt PIS-u
PIS-oman
9 miesięcy temu
do łopaty ... a nie na uniwersytety .... trza budować dobrobyt Polski Ludowej
...
Następna strona