Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Planujesz remont lub budowę? Szykuj portfel. Fachowcy podnieśli stawki

30
Podziel się:

Co tam drożyzna na półkach sklepowych. Drogo to jest w budowlance. W górę szybują nie tylko koszty materiałów, ale i robocizny. Remont to nie tylko stres, ale też coraz większy wydatek. Podwyżki w skali roku są kilkuprocentowe. Deweloperzy wskazują, że brakuje specjalistów i to napędza ceny mieszkań.

Planujesz remont lub budowę? Szykuj portfel. Fachowcy podnieśli stawki
Ceny w budowlance rosną. Dotyczy to nie tylko materiałów, ale i robocizny (Adobe Stock | Money.pl, kiono | DS)

Ceny w Polsce rosną w tempie najszybszym od dekady. Motorem napędowym tego zjawiska była m.in. pandemia, przez którą mocno wzrosły np. ceny usług. Wielokrotnie pisaliśmy o wyższych cennikach u fryzjerów, kosmetyczek czy lekarzy. To samo dotyczy usług w budowlance.

Jeśli już uda się znaleźć dobrego fachowca, co nie jest łatwe, i odczeka się w kolejce, to trzeba za robociznę zapłacić coraz więcej. Dotyczy to zarówno remontów zlecanych przez Kowalskiego jak i dewelopera.

"Ceny wszystkich obserwowanych robót budowlano-montażowych były w czerwcu wyższe niż w maju. Najbardziej wzrosły ceny związane z wykonaniem instalacji centralnego ogrzewania, podłóg i posadzek, ceny malowania, robót z gipsu i prefabrykatów gipsowych oraz ceny związane z wykonaniem instalacji kanalizacyjnych i opraw oświetleniowych" - czytamy w najnowszym raporcie GUS.

Zobacz także: Ceny mieszkań rosną. Deweloperzy winią rząd

Wyraźne podwyżki widać porównując stawki z tymi sprzed dokładnie roku. W przypadku większości robót jest drożej od 3 do 6 proc. Jeśli dodamy do tego rosnące ceny materiałów, budowa czy remont staje się bardzo drogim przedsięwzięciem.

GUS w raporcie odnotował też wzrost cen wszystkich obserwowanych obiektów budowlanych. Wzrosły m.in. ceny wykonania budynków wielomieszkaniowych czy administracyjno-biurowych.

Deweloperzy liczą koszty

- Ostatnie 12 miesięcy upłynęło pod znakiem wzrostów cen na rynku budowlanym. Podrożały koszty robót, m.in. z uwagi na wyzwania, które postawił przed branżą rynek pracy. Firmy wykonawcze borykają się problemami wynikającymi z braku wykwalifikowanej kadry - przyznaje Michał Melaniuk, dyrektor zarządzający inwestycjami mieszkaniowymi w Cordia Polska i prezes zarządu spółki Polnord.

Wskazuje przy tym także na drożejące materiały, a szczególnie drewno i stal. W zależności od produktu, podwyżki można liczyć na kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 proc. Ceny stali zbrojeniowej w skali roku wzrosły z poziomu 2200 zł do 4200 zł za tonę.

W obliczu podwyżek w budowlance nie ma się co dziwić, że finalnie drożeją też mieszkania w ofercie deweloperów.

- Z perspektywy firmy deweloperskiej najbardziej istotny jest oczywiście wzrost kosztów budowy, który znacznie przewyższa skalę inflacji. Pomimo że ryzyko ewentualnych wzrostów cen już po podpisaniu umowy ponosi wykonawca, w praktyce w wyjątkowych sytuacjach zdarza się, że deweloper decyduje się na partycypowanie w dodatkowych kosztach i tym samym wspiera partnera w wymagającej sytuacji rynkowej - wskazuje Michał Melaniuk.

Taniej nie będzie

Każdy, kto obserwuje zmiany cen, zadaje sobie pytanie, jak długo drożyzna będzie się dawać wszystkim we znaki? Wydaje się, że w perspektywie kolejnych miesięcy nie można liczyć ani na mocniejsze wyhamowanie wzrostu cen robót budowlanych i materiałów, nie mówiąc nawet o spadku cen, ani na przecenę nowych mieszkań.

- Popyt na mieszkania nie maleje, a na rynku materiałów budowlanych nadal widać "zastój", będący efektem pandemii i związanych z nią utrudnień w produkcji i transporcie. W związku z tym nie należy się spodziewać, że sytuacja na rynku mieszkaniowym zmieni się radykalnie w ciągu następnych kilku miesięcy - ocenia prezes Polnordu.

Przyznaje, że podwyżki cen materiałów i robót budowlanych mogą w oczywisty sposób napędzać dalszy wzrost cen lokali na rynku pierwotnym. Podkreśla jednak, że Cordia czy Polnord nie wyceniają mieszkań "na wyrost".

- Monitorujemy rynek i działamy na bieżąco, aktualizując ceny w trakcie realizacji sprzedaży w taki sposób, by bilansować ponoszone koszty - tłumaczy Michał Melaniuk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
stop patodeve...
2 lata temu
rozumiem, wynajmować ekipę do prac specjalistycznych, ale montaż kontaków, paneli, drzwi ludzie 50 zł za kontakt to rozbój w biały dzień za 5 min roboty podobnie z panelami, czy malowaniem itp Rada, zrób sam łatwe rzeczy to na pewno się zaoszczędzi,nie za wszystko należy płącić, więkoszość prac można wykonać samemu
Blezio
2 lata temu
Na mój chłopski rozum to podniesienie stóp procentowych przy obecnych cenach to dla budownictwa strzał w kolano , kwota pożyczki musiała by być adekwatnie wyższa do wzrostu kosztów budowy czyli drożejących materiałów i robocizny, jeśli budowy wyhamują popyt to ceny materiałów muszą zacząć spadać bo nikt ich nie będzie kupować jedynie Ci co mają już rozpoczęte budowy i są zmuszeni by je dokończyć lub zaczną je szybko sprzedawać póki są jeszcze dobre ceny na rynku nieruchomości.
Maxio
3 lata temu
Bedzie zastoj I podwyzki stop procentowych, ceny spadna na leb jak ostatnim razem w kryzysie. I kolejny raz "experci" od ciaglego wzrostu cen domow sie pomylili :)
Gość
3 lata temu
Gość
Kamila
3 lata temu
Za dobrego fachowca nie szkoda mi kasy, zwłaszcza jak musiałam odnowić drewniany parkiet i pan od parkietlux z Nadarzyna zrobił super robotę. Niektórych rzeczy w domu nie da się samemu zrobić, zwłaszcza gdy jest się tak wątłą kobietą jak ja
...
Następna strona