Pogoda nie przeszkodziła? Taki był sezon w Tatrach
Sezon wakacyjny w Tatrach zakończył się sukcesem pod względem frekwencji turystycznej – poinformował Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Mimo deszczowego lipca i korekt cen, sierpień przyniósł hotelarzom pełne obłożenie i satysfakcjonujące marże.
- Sezon wakacyjny pod Tatrami należy podsumować jako bardzo dobry, jeżeli chodzi o frekwencję turystyczną. Większość hotelarzy odnotowało nawet wzrosty obłożenia w stosunku do ubiegłego roku, ale trzeba podkreślić, że ten sezon był dosyć "szarpany", jeżeli chodzi o wypoczynek pod Tatrami, a to przez kapryśną pogodę, która "rozdawała karty" w wakacje – powiedział PAP Wagner.
Według danych Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, lipiec przyniósł więcej dni deszczowych i chłodnych, co wymusiło korekty cen. W połowie miesiąca spadki sięgały ok. 19 proc. rok do roku, a w innych terminach obniżki wynosiły ok. 13–14 proc. Mimo to sezon uznano za bardzo udany, ponieważ finalnie marża była satysfakcjonująca dla hotelarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wieku 19 lat zarobił pierwszy milion. Zdradza w co dziś inwestuje
Sierpień okazał się znacznie korzystniejszy pod względem pogody i turystyki. W czasie długiego weekendu obłożenie sięgało 100 proc., a turyści pozostawali w Tatrach dłużej. - W związku z deszczowym lipcem i nienasyceniem podróżniczym Polaków, chęć podróżowania skumulowała się właśnie w sierpniowy długi weekend – ocenił Wagner.
Rośnie zainteresowanie turystów ofertami pobytowymi o wysokim standardzie, które obejmują dodatkowe atrakcje, takie jak baseny, strefy SPA, korty tenisowe czy wypożyczalnie sprzętu sportowego.
Coraz więcej gości, szczególnie z pokolenia trzydziestolatków, poszukuje wysokich standardów i pakietów pobytowych. Gość oczekuje w ramach wyższych cen dużej ilości świadczeń i szerokiego wachlarza możliwości spędzenia wolnego czasu, a niekoniecznie poszukuje promocyjnych i najniższych cen – stwierdził przedstawiciel TIG.
Jesienią przyjadą inni klienci
Wagner podkreślił, że na sukces obiektów turystycznych wpłynęły także wcześniejsze inwestycje. Wiele z nich zostało odnowionych i doposażonych, a aktywna polityka cenowa i marketingowa przełożyła się na wyższe przychody. Choć lato dobiega końca, na Podhalu sezon turystyczny trwa nadal.
We wrześniu region płynnie przechodzi w okres biznesowy w turystyce – hotele z salami konferencyjnymi obsłużą szkolenia, kongresy i spotkania integracyjne. W planach są także turnusy rehabilitacyjne oraz wypoczynek seniorów. - Spodziewamy się również turystów, którzy we wrześniu i październiku poszukują niższej ceny i mniejszego ruchu na szlakach – podsumował Wagner.
Nie są jeszcze znane statystyki dotyczące ilości wejść do Tatrzańskiego Parku Narodowego w lipcu i sierpniu br. Z danych obejmujących okres od początku roku do końca czerwca wynika jednak, że może być to rekordowy rok. Tylko przez pół roku na tatrzańskie szlaki weszło 2 mln 841 tys. osób.