Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Działki pod budowę w Polsce coraz droższe. Czego się spodziewać?

22
Podziel się:

2023 rok przyniósł załamanie w budownictwie domów jednorodzinnych. Tak złej sytuacji na rynku nie było od 17 lat - pisze serwis wnp.pl. I dodaje, że prognozy na ten rok wskazują, że Polacy ostrożnie będą szukać działek pod nowe domy.

Działki pod budowę w Polsce coraz droższe. Czego się spodziewać?
Spadła liczba budowanych domów jednorodzinnych, ale działki nie tanieją (Stock Adobe)

W ubiegłym roku indywidualni inwestorzy rozpoczęli budowę mniej niż 70 tys. domów na własne potrzeby, co było najgorszym wynikiem od 17 lat. Analitycy uważają, że 2024 r. może przynieść ożywienie na rynku domów jednorodzinnych. Powodów jest kilka. Przede wszystkim zmiany w planowaniu przestrzennym.

"Mogą motywować inwestorów myślących o budowie domu do przyspieszenia realizacji swoich planów tak, aby uzyskać warunki zabudowy na podstawie obecnych przepisów" - czytamy. Drugi powód to stabilizacja cen materiałów budowlanych i planowany zakaz instalowania pieców na paliwa kopalne (również gaz) w nowych budynkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 280 mkw. za 840 tys. zł. "Dziś budowa domu kosztowałaby dwa razy tyle". Pani Kamila zmieniłaby tylko jedną rzecz

Ceny działek budowlanych mogą spaść?

Serwis wylicza, że średnia ogólnopolska cena metra kwadratowego działki budowlanej to 200-250 zł. Pierwszy kwartał 2023 r. przyniósł delikatny spadek. "Zakup działki i budowa domu stała się kosztownym przedsięwzięciem, na które stać tylko relatywnie zamożne osoby" - dodano.

A skoro zainteresowanie działkami mniejsze, to i ceny mogą okresowo spadać. - Moim zdaniem przez jakiś czas ceny ofertowe działek pod budownictwo jednorodzinne pozostaną na obecnym poziomie, przy jednoczesnym braku transakcji - prognozuje w rozmowie z wnp.pl Robert Jacek Moritz, prezes spółki Alta. Uważa on, że uwaga kupujących przesunie się w stronę większych mieszkań.

- Po zachłyśnięciu się pracą zdalną, z której nie wszystkie firmy i pracownicy są zadowoleni, po fatalnych doświadczeniach 2022 r., kiedy koszty budowy skokowo wzrosły, a kontynuowanie budowy utrudniały nie tylko problemy z drożejącymi materiałami i fachowcami, ale też zakręcone kurki z kredytami, mam wrażenie, że przez pewien czas Polacy będą dość ostrożnie podchodzić do budowy domów - twierdzi Bartosz Turek, analityk HRE Investments.

Przedsiębiorcy na rynku budowlanym uważają, że niższe zainteresowanie budową domu nie przyniesie spadku cen działek. Jakub Karliński, prezes Magmillona, zwraca uwagę, że za cenę 50-metrowego mieszkania w Warszawie można kupić działkę budowlaną o powierzchni 1000 m kw pod miastem i wybudować na niej dom o powierzchni 100 m kw.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
Aneta
2 miesiące temu
Dlatego jednak zrezygnowałam z działki i postawiłam na zakup mieszkania. Bez wahania polecam dewelopera SuperKrak. To naprawdę solidna i profesjonalna firma. W moim przypadku wszystko zostało dopilnowane zgodnie z umową. Co więcej, udało mi się nabyć mieszkanie w naprawdę atrakcyjnej cenie.
Ter34
2 miesiące temu
Atam praca zdalna, takową wykonuje jakaś mała garstka ludzi. Panie, dej pan spokój kto tam pracuje zdalnie... he he
Marek
2 miesiące temu
działkę wcale nie jest łatwo sprzedać pod budowę domu jednorodzinnego, dla deweloperów pod blok w dobrej lokalizacji to tak oni chcą mieć ziemię nawet jak nie budują ale nikt nie kupuje teraz działki budowlanej bo moze kiedyś będzie się budował
A2
2 miesiące temu
Ciekawe ile musi się jeszcze wybudować domów i mieszkań żeby w końcu ich nie brakowało w kraju w którym liczba ludności spada o 150 tys rocznie z tendencją do wzrostu tego spadku .Przy takim tempie każdy będzie miał dom lub mieszkanie może nawet nie jedno Co wtedy stanie się na rynku nieruchomości ?
Qwer
2 miesiące temu
moje 3 grosze ma rację. Członkowie boją się wywalić niegospodarnych prezesów, jak nie są w układzie to kupują gdzie indziej i tak nakręca się popyt. Ale żeby tak zebrać siły i wybrać, przynajmniej spróbować, inny zarząd to nie
...
Następna strona